[#115]
Re: Jak wygląda twój "Amigowy pokój"?
@martinflash,
post #1
Kurcze, nie dajecie za wygraną w tym temacie...
No to mój pokój wygląda tak: Dwa materace o wygodności łóżka (na wersalkę nie ma miejsca, a materace zawsze można ewakuować choćby na chwilę). Jest szafa, czyli centrum ubraniowe. Jest jasnego koloru i wygląda przytulnie. Sam ją składałem, zakupioną na Allegro. Nie jest zapyziała i nie wygląda na 100 lat. Nowa szafa daje sporo poczucia bezpieczeństwa. :D
I jest jedyna, jedyniutka część meblościanki pamiętająca czasy komuny (o szerokości 1M, głębokości standardowej i nieco niższa od szafy). Nie ma na niej górnej części, więc dlatego jest niższa. Oczywiście nie bez powodu. Otóż na szafie i na górze fragmentu meblościanki mam głośniki. Tak! Takie stereofoniczne. Po prostu stereofoniczne. Polskiej firmy, ale nie zdradzę jakiej marki. Firma i tak upadła na początku "wolności" lat 90-tych. Gdy byłem młodszy, to dawałem głośnikom popalić muzyką rockową, aż spaliłem głośniki wysokotonowe. Udało mi się je samodzielnie "przewinąć", ale po kolejnym spaleniu dałem spokój i wyprowadziłem na zewnątrz inne głośniki, "mocniejsze" i o innym kształcie, które grają oczywiście "wysokotonowo". W pokoju są też dwa biurka. Jedno z jakiejś Ikei, natomiast drugie zrobione ręcznie. Na jednym stoją dwa kompy i na drugim też są dwa kompy. Tak, mam 4 kompy w pokoju. Ale o tym później. Ponieważ chwalimy się pokojem. :D
Dodatkowo mam komodę. Nie spełnia ona funkcji ubraniowej, tylko magazynuje kilka płyt, szpargały i inne, różne "potrzebne" śmieci, np. stary telefon (może jeszcze kiedyś się przyda) lutownicę, itp. Na komodzie stoją dwie gitary, elektryczna solówka i basówka. Naturalnie, jestem gitarzystą i gram w zespole rockowym. Oczywiście stoją one na stojaku gitarowym. :)
Na połówce meblościanki z lat 70-tych, poniżej kolumny jest jakiś starodawny telewizor. Ale że jest dobry, to go nie zmieniłem jeszcze. Ostatnio "pozbyłem" się dekodera Polsatu (ofiarowałem go do innego pokoju, więc mam tylko standardowe kanały z kablówki, której nie oglądam, bo...). Został mi natomiast Netia Player. Ciekawe ustrojstwo, aż głowa mnie boli od ilości nowych filmów. :D
Wszystkie meble są wokół ścian, więc mam dużo przestrzeni w środku i łatwy dostęp do okna. Czasami przeszkadzają dwa fotele biurkowe przy biurkach. Ale na czymś trzeba siedzieć. To naturalne, prawda? No i lampa! Lampa i żyrandol są standardowe, natomiast ściany mam na zielono. Zielony uspokaja, prawda? :D
Obok Netia Playera leży sobie PS2. Ufff, wciąż czeka mnie zaległy Tomb Raider, a w Residenty Evile, dla których kupiłem tą konsole, przestałem grać. Dlaczego? O to jest pytanie? Nie mam pojęcia dlaczego. Może dlatego też przestałem grać w kolejne części Silent Hill? No bo ileż można w to grać? Chyba z wiekiem, człowiek przestaje wierzyć w upośledzone krasnoludki. A może to muzyka reggae wyjałowiła mnie z tego typu pomysłów? Możliwe.:P
Spokojnie, rock w mojej głowie jest niezmienny. :)
Tak czy inaczej o Tomb Raiderze wciąż myślę. :D
No, ale wróćmy do Amigowania. :)
Otóż na na jednym (z dwóch wspomnianych biurkach) biurku, stoi sobie Amiga z Apollo 040/40 i AGA a obok niej pecet do muzyki. Natomiast na drugim biurku jest Amiga z PPC i BVision, oraz co? Oczywiście drugi pecet do internetu. Nie zmienia to faktu, że wszystkie te kompy są w internecie. No dobra, ale co dalej? No chyba nic, bo co ma być? Na jednej Ami używam AOS3, AOS4 i MOSa na BVison, a na drugiej Ami z Apollo działam na Protrackerze i Octamedzie. Po co? Bo to hobby. I już.
Sam nie wiem po co piszę te głupoty. Bo i tak w życiu najważniejszy jest dekalog.
Chyba zatęskniłem za górami, a najbliżej mam do Czantorii. :)