20.04.2014 17:49
[#1]
Agnus bez nóżek :(
Szukając przyczyny niedziałania pięćsetki postanowiłem wyjąć pierwszy raz Agnusa. Okazało się że dwie nóżki są urwane przy samej obudowie.
Dotychczas było to zrobione w ten sposób, że między resztką nóżki a blaszką był wciśnięty drucik.
Jakiś lepszy pomysł na naprawę? Pomijając wymianę układu :)
Ostatnia aktualizacja: 20.04.2014 17:50:02 przez jaa2
Dotychczas było to zrobione w ten sposób, że między resztką nóżki a blaszką był wciśnięty drucik.
Jakiś lepszy pomysł na naprawę? Pomijając wymianę układu :)
Ostatnia aktualizacja: 20.04.2014 17:50:02 przez jaa2
20.04.2014 23:30
[#5]
Re: Agnus bez nóżek :(
@Norbert, post #4
Hmm, to ja się podepnę. Ostatnio próbowałem mini szlifierką ciachnąć obudowę ceramiczną i zbrojona tarcza się skończyła, a na czapce układu nie było śladu. Ostatecznie układ wsadziłem w podstawkę, dolutowałem nogi do podstawki i tych resztek, które wystawały i po upewnieniu się, że mam kontakt, zalałem te nogi klejem dwuskładnikowym. W jaki sposób Wy ściągacie górę układu, żeby dostać się do nóżek? Pochwalcie się proszę.
Ps. Jakiś czas temu widziałem filmik na youtube, jak gostek zmniejszał obudowę mikroproca. Obudowę "zdejmował" obrabiarką CNC - ja takiej nie posiadam.
Ps. Jakiś czas temu widziałem filmik na youtube, jak gostek zmniejszał obudowę mikroproca. Obudowę "zdejmował" obrabiarką CNC - ja takiej nie posiadam.
21.04.2014 16:48
[#6]
Re: Agnus bez nóżek :(
@gegu, post #5
Zrobiłem tak jak Norbert napisał, z tym że przylutowałem miedziane druciki i zagiąłem jak nóżki. Amiga odpaliła od pierwszego strzału. Dzięki 
Ja wziąłem do ręki duży pilnik kwadratowy do drewna - nie chciało mi się lecieć do garażu po mniejszy. I w sumie dobrze, bo zrobiłem to w 5 minut, delikatniejszym trzeba być jedynie pod koniec by nie zetrzeć nóżek.
Ja wziąłem do ręki duży pilnik kwadratowy do drewna - nie chciało mi się lecieć do garażu po mniejszy. I w sumie dobrze, bo zrobiłem to w 5 minut, delikatniejszym trzeba być jedynie pod koniec by nie zetrzeć nóżek.