@XoR, post #30
jeśli zamierzasz delektować się softem korzystającym mocno z amigowego chipsetu,
@tOMashBe, post #33
@tOMashBe, post #35
@adamlnowak, post #36
@Nasedo, post #38
dążenie do 100% prędkości i zgodności z Amigą 500
Nie trawię obecnie telewizorów i monitorów CRT
FS-UAE sobie odpuściłem
W emulacji możemy żonglować kompatybilnością
bez żadnych wyrzeczeń, w razie czego (...) pójść w inną stronę.
@tOMashBe, post #39
@tOMashBe, post #40
dla mnie "dusza" Amigi to po
prostu jej działanie. (...) Emulacja to tylko
namiastka komputera, nawet jeśli
działa na niej spora część
oprogramowania.
@Nasedo, post #1
@Nasedo, post #1
@tOMashBe, post #40
@pawelini, post #43
Stawiam tezę, że gdyby amiga od początku była systemem otwartym na rozbudowę jak pecet, miała by tyle samo duszy co wspomniany już taboret.
@pawelini, post #43
@XoR, post #44
@jubi, post #45
@Daclaw, post #48
To chyba najsłabsza karta GFX dla amigi.
A3640, bezdyskusyjnie najgorsza karta 040.
@XoR, post #46
@djpiotrs, post #50
Ja nie mówię, że nie ma zalet emulacji - pewnie że są, ale to już nie jest Amiga, tylko twór amigopodobny (bo nie ma takiej Amigi jak ją pokazuje emulator). I w tym momencie to już lepiej używać PC, będzie jeszcze szybciej.
Dla przykładu odpal sobie zwykły scroll na CRT, a obok to samo na emulatorze pod LCD. Jak nie zobaczysz różnicy to jestem dziewica orleańska
Wachlując dyskietkami i czekając aż się cokolwiek załaduje w obrębie realnego sprzętu spokojnie piję kawe i czekam. Na emulatorze krew mnie zalewa jak zapomnę przyspieszyć napęd. I bądź tu mądry.
Na pewno masz dużo racji, ale ja widzę też różnicę w używaniu odtworzonych rzeczy. One nigdy nie będą dokładne takie jak oryginał.
Albo może już jesteśmy zgredy
Ale właśnie to jest bez sensu dla mnie. Rozumiem że niech będzie taki tryb (do testów czy zabawy), ale jak włączam konfigurację zwykłej A500 albo A1200 to chciałbym, aby emulacja działała (pod względem zgodności) tak samo jak oryginał. A tak nie jest, więc mam program, który "trochę" udaje Amigę, a "trochę" nie.
Mi chodzi tylko o to, żeby nie mówić, że nie ma różnicy między emulacją a prawdziwym sprzętem. Bo za parę lat okaże się, że ta emulowana Amiga będzie podawana za wzór, a ta prawdziwa uznana za niekompatybilną, "bo na emulatorze działa". Za przykład podałem Amigę i C64, bo tu mam doświadczenie.
rzede wszystkim komputer to jest KOMPUTER, a nie tylko to co widać na ekranie. To jest sprzęt razem z jego wszystkimi "ułomnościami" typu półgodzinnego wczytywania atarowskich gier z kasety i "nie oddychaj, bo się nie wgra".
System. Mnie w późniejszej Amidze najbardziej fascynował system, możliwości grzebania w nim i możliwości zrozumienia go do cna podczas codziennego użytkowania. Zrozumienie=nabycie przyzwyczajeń, dotknięcie duszy. W tamtych czasach windows to była powłoka, a wszystko co pod nią to wielki burdel, którego nie ogarniał nikt. Ot graficzna przykrywka taboretu.
@Nasedo, post #51
Czyli w tym momencie, wszystko co "zatrzymało się w czasie" - co nie jest szybsze, tylko może mieć ową duszę?
Źle znoszę wszelkiego rodzaju CRT obecnie
zachowanie tego w postaci software'owej emulacji może zachować wspomnienia na wiele jeszcze lat.
Są różnice, dlaczego ma ich nie być.
Dzięki emulacji mogę mieć kilka Amig, kilka konfiguracji, kilka "procesorów", kartę graficzną lub jej brak
na emulacji - hulaj dusza - a owa dusz
@Nasedo, post #51
@flops, post #53
@Nasedo, post #51
Odpowiem nieco przekornie…
Amiga OS 3.9 to też system z jego
ułomnościami, a jednak zostały
wydane poprawki, aby z nich
korzystać - można zostać z
Workbenchem 1.3 i cieszyć się, że jest się człowiekiem z duszą i męczyć się z
tym systemem - a można cieszyć się z
nowego, lepszego. Jeżeli teraz mogę
wybrać WB 3.1 który na Amiga 500
będzie miał tylko 16 kolorów w PALu -
to mam się biczować z tego powodu, że odważyłem się na nędznym pececie
mieć emulowaną A1200 z WB 3.9 w
truekolorze?
@ZbyniuR, post #54
Niestety nie mogę tyle dobrego powiedzieć o emulcu PSX. Szybsze wczytywanie się i poprawianie rozdzielczości nie wynagradza dość częstego zacinania się płynności i niemal nagminnego braku synchronizacji obrazu i dźwięku. Wprawdzie jest jeden fajny emulator PSX, ale nie działa z nowszymi windami niż 98.
@jubi, post #45
@ZbyniuR, post #54
Przecież tu nie chodzi o to, że jest szybsze - niech będzie. Chodzi o to, że rzeczy, które się nie zmieniły (pomijająć szybkość) działają i wyglądają inaczej. W skrócie mam na myśli zgodność definiowaną nie tylko tym czy dany program się uruchomi, ale też jak działa i wygląda.
Zgadzam się, pod warunkiem, że emulacja jest dobrej jakości. Bo inaczej mamy tylko namiastkę tego, co na prawdziwym sprzęcie. Problem w tym, że po jakimś czasie już się nie pamięta "jak to było kiedyś". Ale porównując na żywo emulator vs real hardware widać różnice.
Emulacja powinna oddawać zalety, ale też wady prawdziwego sprzętu. Jeśli tego nie doświadczamy to cały czas stoję na stanowisku, że jest to tylko marna namiastka. Nie jestem przeciwnikiem emulacji, niech sobie każdy używa czego chce, ale jestem przeciwny mówieniu, że jest to prawdziwa Amiga, bo to nieprawda. Tak samo jak kiedyś emulowałeś być może Maka na ShapeShiterze - to nie powodowało, że miałeś Maka, ale tylko jakąś namiastkę. Niezależnie od tego można się przy tym dobrze bawić, to zupełnie inna sprawa.
Po prostu nie równoważmy emulatora z prawdziwym sprzętem - to dwie różne bajki (przy czym każda może dawać satysfakcję).
Dla mnie, to spełnienie marzeń z dzieciństwa. W 1992r. kogo było stać na A4000D, a teraz mam w najlepszej na świecie konfiguracji. Mogę cieszyć swój wzrok już nie tylko zdjęciami z C&A, Amigowca, czy Amiga Magazynu, ale patrząc na A4000D i A1200 stojącą obok.
Jaka jest różnica pomiędzy emulatorem a prawdziwą Amigą? Trzeba wziąć 20 przypadkowo wybranych demek scenowych,
@Motyl, post #56