@Andrzej Drozd,
post #6
Hehe, szum kompa mnie drażni, może dlatego, że kiedyś się ssało po nocach stuff i mi trauma została :) Kiedyś miałem 180min dźwięków natury m.in: las, ptaki, owady, wodospad, morze, rzeka, itp. przy odpowiednim wykreowaniu snu to w tzw. fazie "REM", a zwłaszcza po niej, można było się tam przenieść. Całkiem przyjemne odczucie i to bez narkotyków ;), oczywiście była do tego załączona instrukcja co robić, żeby zrobić. Polecam poszukać, na pewno jest tego dużo.