Jeśli do szczęścia potrzebne jest używanie Windowsa (i Firefoksa na nim) na ekranie MorphOS-a za pośrednictwem rdesktop, a także serwisu typu astalavista to dziwna musi być definicja szczęścia.
Jeśli to jest dopełnienie szczęścia to już lepsze są te wyśmiewane rozwiązania typu serwery X-ów na AmigaOS, przynajmniej innej maszyny nie trzeba uruchamiać żeby mieć dostęp do obcego oprogramowania.
A tak z tego blatu i komentarza do niego płynie komunikat, że MorphOS jest do wyświetlenia ikonek i uruchomienia rdesktop, a w dodatku to jeszcze ma być szczęście użytkownika...