Komentowana treść: Historia Amigi 2000
[#31] Re: Historia Amigi 2000

@wali7, post #30

Ja znam trochę takich, którzy przesiedli się na MacOS albo ewentualnie Linux myśląc, że w ten sposób zachowają twarz, bo to przecież nie Windows. :)
[#32] Re: Historia Amigi 2000

@MDW, post #31

Linux w tamtych czasach to była jednak bieda, jeśli teraz ludzie uważają, że ciężko jest na linuksy z softem to co dopiero wtedy.
[#33] Re: Historia Amigi 2000

@abcdef, post #32

Dzisiaj Linuksy wymiatają. Softu jest sporo, a dzięki WINE można uruchomić (jeśli ktoś musi) mnóstwo Windowsowego softu (w tym gier). A jak się już naprawdę nie da (1-2% winsoftu), to pozostaje darmowa maszyna wirtualna np. świetny WMVare.
[#34] Re: Historia Amigi 2000

@wali7, post #33

Taa, jest dużo, dużo lepiej niż było, ale nadal stosunkowo słabo. Jedyny plus jest taki, że zasadniczo laik może zainstalować samym klikaniem (nie tak jak kiedyś ręczne tworzenie partycji, ustawianie filesystemów w konsoli) i na starcie ma na czym słuchać muzyki, wejść do internetu, pooglądać filmy, baa, pograć ;) Jak kiedyś można go było kojarzyć z samymi geekami, grube okulary i koszula w kratę (oo, taki Moss z IT Crowd) to teraz jest to jak najbardziej system do zwykłych "niedoinformatyzowanych" ludzi. Wiem z pierwszej ręki, bo jak padła partycja z windowsem na komputerze ojca prawie emeryta i tymczasowo zainstalowałem ubuntu 10.04.2 to nie miał większych problemów z ogarnięciem. A repozytoria to piękna sprawa.
[#35] Re: Historia Amigi 2000

@MDW, post #31

To u mnie poprzechodzili na playstation 1, wiadomo ze względu na gry, które jak na ówczesne czasy wyglądały całkiem przyzwoiciepomysł
[#36] Re: Historia Amigi 2000

@parallax, post #35

Dla mnie niezrozumiałe jest przejście z Amigi na PSX. To tak jakby przejść z lodówki na odkurzacz. :) Przecież na PSX nie dało się robić 1% tego co na Amidze. No chyba, że dla kogoś Amiga była tylko konsolką do gier. Ale wtedy taki ktoś to nie Amigowiec tylko gracz.
[#37] Re: Historia Amigi 2000

@MDW, post #36

Chodzi o gry 3D szeroki uśmiech A na Amigach jeszcze przez długie lata pracowali, bo do pracy się nadawała jak najbardziej, a że był taki boom na gry 3D, to kupowali psx-y OK Nie wszyscy oczywiście, bo nie wszyscy byli tacy napaleni na gierki 3Dpomysł
Tak po 2000 roku kupowali dopiero komputery z linuxem, a jeden z macos
[#38] Re: Historia Amigi 2000

@parallax, post #37

U mnie dokładnie to samo. Najpierw jeden znajomy, wieczorek przy playu i zaraz 3 kolejnych zamawiało. Gry były drogie, ale konsola w porównaniu do tak samo funkcjonalnego (w grach) PC tania. A później jeszcze piractwo kwitło więc i o gry nie było trudno. A platformówek, wyścigówek, strzelanek i bijatyk 3D było na starcie już trochę i właśnie to czarowało publikę.
[#39] Re: Historia Amigi 2000

@parallax, post #35

Moi znajomi Amigowcy w drugiej połowie lat 90ych częściej sobie dokupywali do A1200: PSX lub słabego PC niż się na nie przesiadali. Bo jedni mieli ochotę na lepsze gierki niż z AGI, a ci co woleli strategie lub potrzebowali coś na czym pliki AVI i/lub MS-Office się obsłużą bez problemów.

W tamtych czasach słabe PC sobie z tym radziły, a wypasione A1200 nie za bardzo. A PC na którym gry wyglądały równie dobrze co na PSX był droższy niż średnio rozbudowana A1200 i PSX razem wzięte. Tak to pamiętam. :)

I dłużej przy Amigach wytrwali ci co dokupili PSX, (bo nie samymi grami żył człowiek), niż ci co wybrali PC, bo ci zwykle przez studia i/lub pracę coraz mniej czasu mieli na Amę aż w końcu wymieniali ją na modernizację PC.

Ostatnia aktualizacja: 01.08.2014 13:01:20 przez ZbyniuR
[#40] Re: Historia Amigi 2000

@ZbyniuR, post #39

Mój kolega miał A500. I postanowił wymienić ją na Amigę CD32pomysł O ile dobrze pamiętam, to było to gdzieś w okolicach 1997-1998 roku.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem