Moja pierwsza przygodówka w jaką grałem na Amidze (jeszcze wtedy A600).
Gra moim zdaniem świetna a bardzo niedoceniania (zapomniana?). Bardzo ciekawa fabuła w cyberpunkowym stylu i kilka sposobów przejścia gry (niektóre czynności w grze nie są konieczne do jej przejścia ale zmieniają poboczne wątki fabuły). Jeżeli dobrze pamiętam to chyba nawet są 2 alternatywne zakończenia. Bardzo podobało mi się to, że dialogi trzeba było wybierać z uwagą. W grę grało się ze słownikiem angielsko-polskim na kolanach aby tłumaczyć nieznane słówka i być pewnym odpowiedzi. W taki sposób dzięki tej grze można było sporo podszkolić się w angielskim. Nie to co dzisiejsze tytuły gdzie gra po prostu jest spolszczona i/lub dialogi ograniczają się do wybrania obrazka (piktogramu) tematu na który chce się rozmawiać (np. Broken Sword).
Pamiętam, że dla tej gry kupiłem też HDD do A600 a potem dodatkowy 1 MB CHIP. Dodatkowy RAM był potrzebny ponieważ przy uruchomieniu gry z systemu gdy jest poniżej 1 MB RAM w grze nie ma animowanych elementów w poszczególnych lokacjach.
Gra stanowi wyzwanie ale jest logiczna i do przejścia jeżeli ktoś rozumie bieg fabuły. Nie ma żadnego "używania wszystkiego na wszystkim" jak ma to często miejsce w innych przygodówkach.
Do tego 2 mini-gry arcade to był pomysł który bardzo rzadko gościł w tego typu grach.
Jak dla mnie jest to jedna z najlepszych gier przygodowych jakie zostały wydane na Amigę.