Komentowana treść: AMICast - odcinek #12
[#1] Re: AMICast - odcinek #12
Gość jest niezłą gadułą. Na pierwsze pytanie odpowiadał 25 minut! Spokojnie mógłby sam ze sobą ten wywiad zrobić.

Wielkie brawa dla Radzika za to, że go złapał i przekonał do udzielenia wywiadu. Mój angielski "ze słuchu" jest bardzo kulawy ale tego wywiadu sobie nie odpuszczę.

Przyznam się, że w 1998/99 wiązałem duże nadzieje z tym pomysłem na Amigę. Chociaż nie bez obaw o utratę amigowego charakteru tej platformy. No ale wtedy nie było AmigaOS4, MorphOSa, AROSa, a było wiadomo, że z AmigaOS3/68k już nic nie będzie. AmigaMCC to był cień ostatniej szansy na zaistnienie Amigi w świecie w miarę normalnych komputerów. Zwłaszcza, że alternatyw właściwie nie było, bo: Linux dla użytkownika domowego nie był jeszcze atrakcyjny, MacOS Classic to była parodia z poprzedniej epoki, DOS był prehistoryczną skamieliną już w latach 80, MacOSX wyszedł dopiero w 2001 roku i przez pierwsze 3 wersje też miał sporo braków, Windowsa przemilczę bo to już zupełny absurd (przynajmniej dla mnie). szeroki uśmiech

Szkoda, że z tej Amigi nic nie wyszło. Mogło być fajnie.

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2016 19:58:20 przez MDW
[#2] Re: AMICast - odcinek #12

@MDW, post #1

Radzik jest okrutny. Collas nakręcił się a ten po prawie godzinie gadki pyta Jima czy Amiga MCC to był mockup ;)
Bardzo niespodziewany gość, dla mnie miła niespodzianka. Nie wiem czy mi umknęło, ale chyba brakło pytania jakim cudem Bill McEwen zdobył prawa do marki Amiga.
[#3] Re: AMICast - odcinek #12
O, gratuluję. Też chodził mi po głowie wywiad z Collasem. OK
[#4] Re: AMICast - odcinek #12
Jak dla mnie to jest wywiad roku. Jim Collas to gość o którym zupełnie zapomniałem i jakoś nigdy nie uważałem go za kogoś istotnego. Wywiad zmienił moją opinię o nim zupełnie i gość wchodzi do czołówki moich ami-autorytetów.

W czasach gdy próbowali coś zrobić z Amigą (1998/99) nie miałem dostępu do sieci i moja świadomość o tym co się dzieje w Gateway opierała się o jakieś strzępy fanbojskich (często nie do końca prawdziwych) informacji z gazet. Niby znałem prawie wszystkie fakty o których mówił Jim ale ten wywiad pozwolił mi wszystko sobie poukładać. I teraz widzę, że oni mieli tam wtedy bardzo realną i bardzo przemyślaną wizję. Wtedy nie było wiadomo czy te ich decyzje i założenia są słuszne. Ale z perspektywy czasu widać, że właściwie wszystkie były idealnie trafione. W 1998 roku przyjęli założenia, którymi Apple potem podbiło świat. Jim mówił o: AppStore, przesiadce na Intela, dbaniu o lojalną społeczność, unikalnych cechach platformy, nowym AmigaOS opartym na linuxowym/unixowym jądrze. Normalnie jakbym słuchał założeń Apple po powrocie Jobsa. Tylko to było 3 lata przed MacOSX i 8 lat przed iOS/Android.

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2016 18:00:40 przez MDW
[#5] Re: AMICast - odcinek #12
Na jakiej podstawie Jim wydedukował ze amiga z motorola nie ma przyszłości,czytal z magicznej kuli,bo tak naprawdę power pc okazało się droga do de.I de to nie jest demark,skoro wszystkie ich założenia były genialne to dlaczego skończyli jak skończyli ?Amiga to jest amiga a nie żadne mak czy intel,trzeba było rozwijać filozofie amigi czyli motorola plus coraz szybsze procesory graficzne muzyczne itd itp jak w konsolach a nie fantazjować na temat Linuxa.

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2016 18:08:34 przez SzaryWilk
[#6] Re: AMICast - odcinek #12

@SzaryWilk, post #5

Na jakiej podstawie Jim wydedukował ze amiga z motorola nie ma przyszłości

Dlatego nie ma że Motorola przestała produkować te procesory. Poza tym Amiga stawała się coraz bardziej niekompatybilna ze światem, czytaj: nisza nie może dyktować standardów.
skoro wszystkie ich założenia były genialne to dlaczego skończyli jak skończyli

Gdyż generalnie społeczność wypięła d (tą od nie demarku) na Jima Collasa, z drugiej strony po roku Gateway powiedział "koniec zabawy, za mała szansa na duży zysk".

#4
Dla mnie to też jest wywiad roku. W przeciwieństwie do większości ja bardzo uważnie interesowałem się Amigą MCC a potem AmigaDE i alternatywną ścieżką która przepadła.
Jim chyba nie wspominał o tym w wywiadzie ale procesor Transmeta miał opóźnienie. Procesor Crusoe wcale nie był mitycznym. On (i jego następca Efficeon) trafił do wielu laptopów, które obsługiwały także linuksa. Najbardziej popularny wariant miał 800 MHz (TM5800, montowany m.in. w laptopach Fujitsu Siemens serii P). Tak więc jest prawdopodobne że mógł znaleźć się w Amidze nowej generacji i nie skończyło by się tylko na szkicach w Amiga Format (nr 126 jakby ktoś chciał sobie odświeżyć).
[#7] Re: AMICast - odcinek #12
Odpadłem po kilku minutach...
Radzika od biedy jeszcze rozumiem, ale Jima już nie bardzo. Za małego skilla z hangielskiego mam.
[#8] Re: AMICast - odcinek #12

@MDW, post #4

nowym AmigaOS opartym na linuxowym/unixowym jądrze
Chciałbyś taki system? Bo ja nie. Najpierw się zachwycasz AmigaOS-em, rzekomo gwałconym przez sprzęt, a potem rzucasz tekst o linuksowym jądrze. Ja tu logiki nie widzę.
[#9] Re: AMICast - odcinek #12

@Krashan, post #8

Czemu nie?
[#10] Re: AMICast - odcinek #12

@radzik, post #9

Ponieważ Linuks to jeden wielki programistyczny bałagan. Oczywiście za kasę w pracy nie w takim bałaganie człowiek jest w stanie się grzebać, ale w ramach hobby? Nigdy.
[#11] Re: AMICast - odcinek #12

@Krashan, post #10

Ale rozmawiamy o linuksie nie z 2016 roku. Poza tym chodziło raczej o jądro linuksa, nie brać gotową dystrybucję.
MDW lubi rzeczy systemowe, i wie że Wariant Apple się sprawdził (system na jądrze z Uniksa BSD - rok 2005 czyli podejście Collasa było nowatorskie). Jądro linuksowe oszczędza kłopotów ze sterownikami i jednocześnie pozwala obudować to "po swojemu".
Nie sądzę żeby hobbbyści byli brani pod uwagę przy tworzeniu systemów komercyjnych, to teraz jest hobby, wtedy to był (Amiga i system) normalny komputer.
[#12] Re: AMICast - odcinek #12

@Krashan, post #8

Na dłuższą metę niestety chciałbym. Z dzisiejszej perspektywy okazuje się, że to byłaby słuszna decyzja. MacOS zmienił się na nakładkę na Unixa, iOS też ma takie bebechy, Android to też pod spodem Linux. Z dużych graczy nielinuxowy został tylko Windows. No i to raczej nie jest zaleta. szeroki uśmiech Poza tym po ostatnich ruchach widać, że i Windows "linixowieje" tylko jak zwykle Microsoft robi to w typowy dla siebie sposób - doklejając kolejne niepasujące elementy do starego śmietnika zamiast wszystko zaorać i zrobić od początku.

Teraz, po wielu latach, gdy widzę 3 nowe ami-systemy, ich problemy, przyszłość i ograniczenia, muszę stwierdzić, że gdybyśmy wtedy przełknęli tę gorzką pigułkę to dzisiaj byłoby fajnie.
Ten AmigaOS to nie byłby bajzel z milionem dystrybucji jak normalny Linux czy nawet Android. To byłaby jedna, trzymana za mordę wersja bardziej jak OSX/iOS, a te z bałaganem nie mają problemów na pewno. I to miałoby dla mnie sens.

Poza tym w 1998/99 znacznie łatwiej byłoby mi zrezygnować z klasycznego AmigaOS, bo nie było MorphOS, AmigaOS4, AROS. Już wtedy mnie wkurzało to, AmigaOS 3 to taka składanka różnch, gryzących się łatek i normalny rozwój (jak w MOS/AOS4/AROS) nigdy nie będzie możliwy.

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2016 08:30:02 przez MDW
[#13] Re: AMICast - odcinek #12

@MDW, post #12

Jeszcze dodam, że na pewno byłoby mi szkoda prostoty i logiki AmigaOS, tej kochanej struktury plików/katalogów systemowych. No ale trudno, to byłaby cena przeżycia (i może odbicia się od dna). Poza tym może część tej logiki dałoby się jakoś ładnie przenieść na tę linuxową podstawę. OSX tak bardzo Unixem nie śmierdzi i do czasu gdy się nie odpali Terminala to człowiek nie wie, że tam pod spodem siedzi jakiś Unix. OSX ma swoją nadrzędną strukturę katalogów, też w określonych miejscach są ustawienia programów, programy, makowe biblioteki (nie jakieś *.so)... Tak samo mogłoby być w tym AmigaOSX. :)

W tamtych latach chyba przełknąłbym takie zmiany. Dzisiaj nie wiem, bo baaardzo szkoda byłoby mi tego co stworzyli ludzie od: MorphOS, AmigaOS4, AROS.

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2016 08:48:08 przez MDW
[#14] Re: AMICast - odcinek #12
Proszę was,czy tutaj na ppa są jacyś prawdziwi amigowcy a nie amigowopodobni ?.
[#15] Re: AMICast - odcinek #12

@MDW, post #12

Jak to dobrze, że teraz jest już pozamiatane i nikt nam Linuksem głowy zawracać nie będzie .
[#16] Re: AMICast - odcinek #12

@SzaryWilk, post #14

Czy mógłbyś z łaski swojej nie obrażać dyskutantów? Dziękuję.
[#17] Re: AMICast - odcinek #12

@SzaryWilk, post #14

A można wreszcie zaakceptować fakt, że nie wszyscy są zainteresowani Amigą jako sprzętem retro do odpalania SuperFroga i robienia gradientów w Deluxe Paincie? Czy ja komuś się ładuję z lutownicą do obudowy A1200 i próbuję wylutować AGAtę czy Paulę? Nikt wam nie zabiera Blittera, Coppera. Wy nie oczekujecie od Amigi nic ponad to co stworzyło Commodore. Choćby teraz powstało z grobu Commodore to na pewno wszystko co by zrobili od razu spotkałoby się z lawiną zarzutów. Calssicowcy nie chcą zmian, chcą się bawić tym czym się bawili 15-20 lat temu gdy porzucali Amigę dla Windowsa 95/98.
I ja to rozumiem i akceptuje. Tylko co to ma wspólnego z ludźmi, którzy są zainteresowani rozwojem filozofii stworzonej przez Jaya Minera? Czy powstanie nowej Amigi w jakikolwiek sposób zubaża wasze A500/600/1200? One przez to nie ucierpią. Rozwój AmigaOS3 przez to się nie zatrzyma, bo nie da się zatrzymać czegoś co stoi w bagnie bez szans na wyjście. Pozwólcie nam się bawić naszymi zabawkamj tak jak wy się bawicie swoimi zabawkami. Nie zauważyłem żeby fanboje MacOS jakoś się czepiali ludzi używających OSX. Albo fanboje DOS/Win3.11 czepiali się dzisiejszych użytkowników PeCetów. Albo użytkownicy przedwojennego Forda czepiali się użytkowników Forda z 2016 roku.

Nasze światy nie tylko sobie nie przeszkadzają ale nawet się w żadnym miejscu nie krzyżują.

News dotyczy wywiadu z człowiekiem, który miał wizję zupełnie innej Amigi i o tym właśnie rozmawiamy. Nie tykamy Blitterów i Pauli... Nie bój się, obe są bezpieczne. OK

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2016 12:58:36 przez MDW
[#18] Re: AMICast - odcinek #12

@MDW, post #17

Cóż to jest ta filozofia Minera?
[#19] Re: AMICast - odcinek #12

@MDW, post #17

Choćby teraz powstało z grobu Commodore to na pewno wszystko co by zrobili od razu spotkałoby się z lawiną zarzutów.

Firma pod nazwą Commodore USA z tego co wiem stworzyło takie "inkarnacje Amigi" w postaci PC-tów zamkniętych w znanych nam obudowach - Commodore 64, albo Amiga Mini. Podejrzewam, że również nie chciałbyś, żeby to była docelowa forma nowoczesnych Amig, chociażby dlatego, że docelowym systemem jest jakiś "Workbench 5".

Faktem jest to, że by dziś należeć do elity w dziedzinie technik informatycznych należy podążać za trendami. Każdy kto choć na chwilę spróbuje być indywidualistą jest skazany na porażkę. Nawet Apple, który niewątpliwie jest w elicie musiał przejść na szeroko rozpowszechnione architektury jak Intel, by w tej elicie pozostać i zdobyć nowe rynki.

Użytkownicy Amig lubią niezależność i lubią być indywidualistami. Znane chociażby hasła "Intel outside" obrazują ten charakter. Nie przełożyło się to na sukces Amigi i podejrzewam, że użytkownicy i fani Amig sami chcieli żeby ich komputer był w pewnej niszy.

Nie udało się w praktyce stworzyć technologii konkurencyjnej wobec Intela na rynku komputerów typu desktop.

W przypadku Amigi po prostu w pewnym momencie musiało dojść do konfliktu, którego rezultatem jest dzisiejszy podział środowiska, ponieważ Amiga straciła firmę matkę, ludzi o jednolitej wizji rozwoju naszego komputera.

Jak obrazuje historia tacy ludzie jak nieżyjący Jay Miner są niepowtarzalni i myślę, że w tej chwili jest po prostu za późno by doszło do jakiegokolwiek porozumienia tych obozów. Ja mam ogromną sympatię do chipsetu Amigi, bo uważam, że on ją identyfikuje. Powstał specjalnie dla Amigi. Jest to w sprzeczności z obecną ideą informatyczną stawiającą w pierwszej kolejności na system operacyjny.

Tylko dzięki chipsetowi ja mogę uruchomić moją Amigę, bawić się wieloma programami na raz - Deluxe Paintem, Cygnus EDem i w tym samym czasie słuchać modułu muzycznego. Tu nie wystarczy sam system operacyjny, ale jest to możliwe tylko dzięki zaawansowanym układom specjalizowanym Amigi, co jest wielokrotnie podkreślane w dokumentacji.

Calssicowcy nie chcą zmian, chcą się bawić tym czym się bawili 15-20 lat temu gdy porzucali Amigę dla Windowsa 95/98.

Przyznam, że PC zacząłem się na poważnie interesować dopiero koło roku 2000 kiedy to odpaliłem na tym komputerze grę Command & Conquer: Tiberian Sun, którą kupiłem na giełdzie warszawskiej bratu w prezencie urodzinowym, ale która jemu się nie spodobała.

Wcześniej ani Doom ani Quake ani na moment nie sprawiły, żebym zwątpił w moją Amigę. Niczego nie zazdrościłem.
Ten Tiberian Sun sprawił, że zacząłem interesować się grami strategicznymi na PC. Ale nie dorabiałem do tego ideologii. PC był po prostu narzędziem do uruchamiania takich gier.

Do dzisiaj PC służy mi głównie do gier RTS oraz Internetu, ale nie uważam żebym opuścił Amigę na rzecz Windowsa.

Nie opuściłem swojej Amigi, ani nie sprzedałem. Ba, niedługo później zacząłem bardzo interesować się rozpracowywaniem gier na Amidze, którego owocem jest pełne rozpracowanie gry Benefactor oraz częściowe - Dune II.

Potem już wielokrotnie wspominane kłopoty ze zdrowiem skutecznie odłączyły mnie od świata rzeczywistego.

Dzisiaj realizuję swoje niezrealizowane marzenia z przeszłości. Mam odmienną historię amigowania niż większość z Was. Zgadzam się z Szarym Wilkiem odnośnie wielu spraw. Amiga to jednak głównie sprzęt, klimat tamtych lat, ale też pewna filozofia. Dla mnie ta filozofia jednak jest powiązana ze sprzętem i układami specjalizowanymi Amigi.

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2016 15:06:20 przez Hexmage960
[#20] Re: AMICast - odcinek #12

@Hexmage960, post #19

Jeszcze dodam.

W 1998 roku na Amiga Show słyszałem zapowiedzi Power Amig od Petra Tyschtschenko. Czy ja wtedy zdecydowałbym się na zakup, gdyby to wypaliło? Raczej nie, bo cena byłaby zbyt duża. A rodziców nie namówiłbym w żadnym wypadku na taki wydatek.

Czemu to nie wypaliło?
Bo środowisko za małe, bo deweloperów za mało, bo cena byłaby zbyt duża.

Na pewno inaczej byłoby, gdyby Commodore przeżyło i dalej produkowało Amigi. Ale to jest Science Fiction dla mnie. Rzecz niewyobrażalna.

Ja Amigę wspierałem i wspieram bo to Amiga i już! Na myśl przychodzą mi czasopisma Amigowiec, Magazyn Amiga, C&A, Amiga Computer Studio. Technicznie mnie to w ogóle nie interesowało (że PC szybszy), ale ideowo.

Amiga to długa tradycja, pełno czasopism, wręcz "Pokolenie Amigi". Długo przyzwyczajano nas do Blittera, Coppera i DMA. Nie potrafiłbym tego odrzucić i wszystko zaczynać od zera.

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2016 16:01:04 przez Hexmage960
[#21] Re: AMICast - odcinek #12

@Sokok, post #18

Wizja komputera, systemu operacyjnego jaki współtworzył, obsługi tego wszystkiego.
[#22] Re: AMICast - odcinek #12

@MDW, post #21

Cóż, dobry PC pod Windowsem idealnie wpisuje się w "filozofię Minera". Szybki procesor wspomagany uber_mocnymi koprocesorami (gfx, dźwięk). Wydajny i szybki system operacyjny.
Nieograniczona możliwość rozbudowy także. Żaden inny OS/Komp się nie łapie bo nie ma tak wydajnej grafiki jak Windows dzięki DirectX/OGL. Cóż, zabawne...gdyby nie Amiga pewnie Pecety i Maki nadal by były smutnymi maszynami, w których pierwsze skrzypce gra procesor.
[#23] Re: AMICast - odcinek #12

@michalmarek77, post #22

Cóż, dobry PC pod Windowsem idealnie wpisuje się w "filozofię Minera".


Nawet zwykły pecet 4x za 300, jest podróbką A2000, tylko ma inny procesor.


Cóż, zabawne...gdyby nie Amiga pewnie Pecety i Maki nadal by były smutnymi maszynami, w których pierwsze skrzypce gra procesor.


Proszę to umieścić w ramce i zachować dla potomnych.
[#24] Re: AMICast - odcinek #12

@MDW, post #17

Powtórzę to po raz 1001 raz amiga to motorola plus układy specjalizowane ino nie takie z amigi 500 600 1200 tylko takie na dzisiejsze czasy chyba nie jest tak trudno wyprodukować blitera który będzie bardzo szybki czy copper do tego jakiś układ 3 d motorolke w układzie fpga,zwykli amigowcy pokazują ze jak sie chce to sie da np vampire,chyba nie jest tak trudno zaprojektować kompa opartego o fpga itd itp oparty o system amiga os a nie jakiś Linux czy inny szajs,my klasykowcy chcemy amigi a nie kolejnego peceta,taka amigę na której będzie można odpalać filmy słuchać mp3 grac w gry 3d itd itp tylko niech to będzie amiga.
[#25] Re: AMICast - odcinek #12

@SzaryWilk, post #24

Aleś ty wybredny. Naklejka z piłką na wierzchu nie wystarczy i jeszcze byś chciał na każdym scalaczku ładne imię. Ech, gdybym był lepszy we Foto-szopie to bym tu wstawił obrazek i powiedział - prooszszszę.

Przecież Amiga od początku była kundlem. Pomysły rodem jeszcze z Atari, potem była Loraine i coś tam jeszcze, zanim się sprzedała i dostała obcy znaczek. A było im wszystko jedno jaki byle ktoś kupił. Myślę że po latach wypadałoby mieć do tego dystans.
[#26] Re: AMICast - odcinek #12

@michalmarek77, post #22

Wizja systemu operacyjnego jaki współtworzył Miner jest zupełnie inna niż wizja systemu operacyjnego stworzonego przez Microsoft. W przypadku Windowsa trudno mówić o jakiejkolwiek wizji. To bagno powstało bez planu i jest "rozwijane" bez planu.
[#27] Re: AMICast - odcinek #12

@MDW, post #26

No coś w tym jest, choć nie wiem czy słowo "rozwijane" jest tu najtrafniejsze, raczej bym powiedział "łatany". Tak jak w tym przysłowiu o prowizorce która jest zwykle najtrwalsza. Szpachla tu szpachla tam i nawet nieźle wygląda. ;)

Linux jest jak twór Frankensteina plus wiadro kosmetyków. Ama podobno ma kernel wzorowany na Unixie plus garść pomysłów z Maka. Wyprzedzić PC łatwo wtedy poszło, bo był skomplikowany jak młynek do kawy. Podobno wystarczyło naście godzin. Ech - stare piękne proste czasy.

Ciekawe co by się musiało stać by się komuś zachciało napisać OS od nowa?
Może nie warto? Szkoda czasu skoro tyle gotowych klocków w Linuchu.

Może wcześniej doczekamy się sztucznej inteligencji która zoptymalizuje system na nasze polecenie, wywalając z niego kupę zbędnych śmieci. :)
[#28] Re: AMICast - odcinek #12

@MDW, post #26

Miner OSA Amigi nie tworzył, a dzisiejszy Windows, z jego przyjaznoscia użytkownikowi, możliwościami, szybkością raczej odpowiada filozofii tego, co leżało u podstaw Amigi.
"Filozofia Minera" to HW+SW odpowiednio go wykorzystujący a nie jakaś struktura plików, kickstart :P Swoją drogą, jestem pewien, że dziś Miner prędzej bawił by się byle pecetem niż X5000 czy Makiem z MOSem
[#29] Re: AMICast - odcinek #12

@michalmarek77, post #28

Jay Miner aż do swojej śmierci w wieku 62 lat pracował na Amidze 2000, jak również był konsultantem w Commodore. Jay był oddany Amidze aż do ostatnich swoich dni.

Jay Miner mówił o Atari: "nie był złym komputerem, ale nie miał potęgi ukrytej w układach specjalizowanych". Jay Miner stawiał na układy specjalizowane Amigi.

To co robi po śmierci, gdzie zabrał go Bóg niech pozostanie jego słodką tajemnicą.

--
Co do kickstartu i struktury plików - to nieodłączny element każdej Amigi. Pozwala zachować kompatybilność między Amigami co jest bardzo ważne. Oczywiście system Amigi powstał z myślą o Amidze i tylko niej.

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2016 09:33:38 przez Hexmage960
[#30] Re: AMICast - odcinek #12

@michalmarek77, post #28

Windows nie jest dla mnie przyjazny, a jego bałagan, zupełny brak jakiejkolwiek logicznej architektury i poDOSowość jest dokładnym przeciwieństwem AmigaOS gdzie wszystko jest logiczne, poukładane i nie ma prehistorycznych rozwiązań z czasów gdy Winda była nakładką na prehistorycznego DOSa.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem