[#5]
Re: Najładniejsza paralaxa w grach na amigę?
@cholok,
post #4
Agony miał bardzo "artystyczne" tła, podobały mi się momenty kiedy różne elementy zaczynały się poruszać, padający deszcz i fale na morzu, płonące drzewa czy wiatr który poruszał gałęziami. Choć brak tu pewnej płynności, obszary te są w różnych dość dalekich odległościach, przykładowo chodziło mi o parallaxę taką jak była w Shadow of the Best, gdzie elementy tła płynnie "zazębiały" się, każdy dalszy kawałek tła poruszał się z inną szybkością przez co powstawała iluzja odległości.
Co do Jim'a Power'a sama gra średnio przypadła mi do gustu, strasznie drażniły mnie "toksyczne" kolory, odbierałem to jako paletę bardzo jasnych kolorów które po dłuższym czasie męczyły mój wzrok.