@MDW,
post #87
Ja nawet w latach 80 nie traktowałem ZX Spectrum jak komputera 8-bitowego. Dla mnie to był przedstawiciel jeszcze wcześniejszej ery. Dla mnie to był komputer 4-bitowy.
Atarowcy to dziwni ludzie ze specyficznym poczuciem humoru. Ale to pewnie wpływ ich ukochanej firmy, która w
grudniu 1988 roku zamieściła w prasie komputerowej takie ogłoszenie:
To dopiero był dowcip: "stunning Atari VCS" z 1977 roku i "mindblowing Atari XE GS", czyli małe Atari przerobione na konsolę. I jeszcze ten "130XE starter pack" na zdjęciu. Cały ten wspaniały sprzęt, na którym można było pograć w gry starsze od niego (bo nowych nie było) przedstawiony jako atrakcyjny Games Centre.
Kuba Trzmiel rozpaczliwie wciskał ludziom nadmierne zapasy ze swoich magazynów i nawet się nie zatroszczył, żeby powstały na ten cud techniki konwersje gier arcade firmowanych przez Atari Games (!!!). Tymczasem cały nie-atarowski ośmiobitowy świat grał sobie w 720, APB, Indiana Jones and Temple of Doom, Paperboya, Roadblasters i wiele innych gier ze znaczkiem Atari.
Zawsze można powiedzieć, że kupiło się w latach osiemdziesiątych małe Atari nie do zabawy, tylko do poważnych celów. Ale to samo można powiedzieć o maszynach typu C-16 albo Dragon 32. Małe Atari to komputer, którego znaczenie na światowym rynku po 1986 roku było znikome. Można porównywać go z innymi komputerami z tamtych czasów i nawet pokazywać jego sprzętową przewagę, ale prawda jest taka, że od 30 lat nie ma ona żadnego znaczenia.