• Death Kiss - krótka historia

29.12.2012 10:44, autor artykułu: Ramos
odsłon: 3054, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Death Kiss Zanim powstanie jakakolwiek grupa, musi minąć trochę czasu - człowiek z pozycji gracza musi zmienić się w osobę chcącą poznawać swój komputer i odkrywać jego możliwości. W dzisiejszym artykule chcę przedstawić jedną mało znaną grupę amigową o nazwie Death Kiss. Jest ona odpowiedzialna za stworzenie gry o nazwie "Wild West". Trzon grupy stanowiły dwie osoby, Adam Stach (Rastan) jako programista oraz grafik Mariusz Malajka (Vader). Oboje mieszkali blisko siebie w jednym mieście, więc nie było problemu podczas tworzenia produktów. Zresztą znali się jeszcze z czasów, kiedy posiadali ośmiobitowe Atari XE/XL. Do tworzenia podkładu muzycznego grupa korzystała z pomocy innych osób. Tak było w przypadku muzyki do gry "Wild West", którą skomponował Mirosław Maciejczyk. Jednak zanim grupa zabrała się za tworzenie swoich produkcji na ulubionym komputerze, musieli przejść swoją drogę w jego poznawaniu. Oto jak wyglądało to w przypadku Adama Stacha:

"Wszystko zaczęło się na początku lat 80-tych, gdy dostałem od ojca Atari 800XL kupiony w Peweksie za dolary. Pierwszą grą, jaką zobaczyłem, było Pengo na cartridge'u. Od tamtego czasu wszystko kręciło się wokół komputerów. Długo byłem wiernym fanem Atari, jednak po kilku latach zmieniłem go na C64, na który wychodziło dużo więcej znanych gier. Do dziś uwielbiam słuchać muzyki stworzonej na ten komputer. Następnym komputerem, który kupiłem była Amiga 500 posiadająca wówczas niesamowite możliwości. Zaczęło się jak zwykle od gier, później fascynacja demosceną oraz oczywiście programowanie..."

Musiało upłynąć sporo czasu, aż przyszła kolej na komputer Amiga 500. Po pewnym czasie na drodze poznawania Amigi pojawił się Mariusz Malajka. Adam wspomina:

"Z Mariuszem poznaliśmy się na samym początku przygody z komputerami. Był kolegą mojego brata Ryszarda, pasjonata elektroniki. To Mariusz "zarażał" mnie kolejnymi modelami komputerów. Poza tym był źródłem wszelkich pomysłów na gry i nie tylko."

Zawsze kiedy zakładamy grupę mamy ambitne plany i chcemy stworzonymi produktami podbić scenę lub szokować nimi znajomych. Staramy się aby to, co grupa wydaje było jak najlepsze. Jednak w praktyce okazuje się co innego. Stawiamy sobie czasami za wysoką poprzeczkę i nic z tego nie wychodzi. Za cel grupa postawiła sobie wydawanie gier i tego starała się trzymać. Oddajmy jeszcze raz głos Adamowi:

"Plany były oczywiście bardzo ambitne - tworzenie gier na Amigę. Na początku lat 90-tych zabraliśmy się ostro do pracy. Pierwszym produktem była gra "Star Fire", na temat której ukazała się krótka wzmianka na łamach kultowego magazynu Kebab 1/93. Po tej zachęcie zabraliśmy się za grę o dzikim zachodzie "Wild West". Gra została wydana przez L.K. Avalon w 1994 roku."

Gra "Star Fire" w archiwach autorów jakoś się nie zachowała. Była ona wzorowana na popularnej grze z komputerów 8-bitowych "Space Invader", gdzie aby przejść do następnego etapu, trzeba zestrzelić wszystkich obcych tak, aby oni nie zestrzelili naszego pojazdu. Po tym wszystkim trzeba jeszcze zabić statek-matkę obcych i przechodzimy do następnej tury, zwalczając kolejne roje obcych. Następna gra także została napisana w Amos Basic-u, a prace nad jej powstaniem trwały ok. 1,5 roku. Cały projekt powstawał w wolnym czasie od szkoły czy pracy. Często Adam i Mariusz spotykali się w celu ustalenia szczegółów gry, a później starali się to zrealizować. Dopiero poznanie assemblera przyspieszyło pracę nad nowymi produkcjami.

"Poczułem przyjemność kodowania, co znaczy panowanie w całości nad Amigą "od środka". Trzeba zauważyć, że wtedy nie było łatwego dostępu do wiedzy, książek, Internetu, forum. Całą wiedzę czerpałem jedynie z gazet Kebab, Commodore & Amiga, Amigowiec, 64+4, Amiga Magazyn. Okres tworzenia gier wspominam bardzo miło, to była prawdziwa pasja..." - tak wspomina to Adam.

Poza wymienionymi tu projektami inne nie doczekały realizacji. Planów grupa miała bardzo dużo, w tym sporo pomysłów na programy użytkowe dla Amigi m. in. do fakturowania. Poza tym grupa miała w planach tworzenie gier na 8-bitowym Atari. W tym celu został zakupiony w wersji na kasetę "Quick Assembler", lecz na zakupie się zakończyło. Główny koder grupy, Adam Stach, rozpoczynał pracę jako programista PC i po prostu zaczynało brakować czasu na dotychczasowe pasje i grupa zaprzestała działalności.

Podobną drogę informatyczną miała większość młodych ludzi w okresie popularności domowych komputerów. Chcieliśmy tworzyć wspaniałe gry, dema, które zachwyciłby innych. Jednak mało komu taka sztuka się udawała. Tak jak było to w przypadku grupy Death Kiss.

Na podstawie rozmowy z liderem grupy, historię grupy spisał Ramos

Artykuł oryginalnie pojawił się w ósmym numerze Polskiego Pisma Amigowego.

    tagi: Death Kiss, wywiad, Wild West
dodaj komentarz
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem