• Dune 2 - Battle For Arrakis

22.02.2005 22:48, autor artykułu: Sebastian Rosa
odsłon: 10586, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Dune 2

Dune 2Dune 2 "Dune 2 - The Battle For Arrakis" jest prekursorem gatunku powszechnie nazywanego strategią czasu rzeczywistego (z ang. real-time strategy). Komputerowy boom, jaki nastąpił na początku lat dziewięćdziesiątych, wywołał falę gier wszelakich. Gdy kończyły się luźne pomysły na scenariusze, żywcem czerpano je z filmów i książek. Firma Virgin nabyła prawa do stworzenia gry opartej na wydarzeniach opisanych w książce Franka Herberta "Dune" i zleciła jednocześnie prace dwóm grupom deweloperów. Firma Cryo całą rzecz oparła na fabule, na której losy gracz ma wpływ oraz bierze w niej czynny udział. Stworzono grę przygodową z elementami strategicznymi, podczas których gracz, dowodząc rodem Atrydów, musi wydobywać przyprawę i walczyć z rodem Harkonenów. Pracująca równolegle firma Westwood obmyśliła to wszystko troszeczkę inaczej. Stwierdzono, że cała fabuła gry i powiązania interpersonalne są trochę zbyt skomplikowane, więc odpuszczono sobie przeniesienie "na komputer" tego elementu, a skupiono się wyłącznie na części strategicznej tworząc, wspomnianą już, pierwszą strategię czasu rzeczywistego. Z racji, że chłopaki z Cryo ukończyli swój produkt jako pierwsi, Virgin wydał go pod oryginalnym tytułem. Dzieło Westwood Studios otrzymało numerek drugi, chociaż z kontynuacją pierwszej części wiele wspólnego nie miało.

Fabuła "Dune 2" przedstawia się mniej więcej tak samo, jak "Dune". Pokryta piaskiem planeta Dune skrywa w sobie najcenniejszą substancję we wszechświecie - przyprawę zwaną melanżem. Przyprawa posiada niewyobrażalne możliwości. Siłą rzeczy Ci, którzy kontrolują jej wydobycie i są w jej posiadaniu są panami wszechświata. Imperator zsyła na planetę trzy rody - Atrydów, Harkonenów i Ordosów (ród zmyślony przez autorów gry - nigdy nie pojawia się w książkach Herberta i występuje jedynie w zatwierdzonej przez niego "Encyklopedii Dune"), aby dla niego wydobywali przyprawę. Ród, który wydobędzie przyprawy najwięcej będzie mógł, wraz z Imperatorem, chełpić się potęgą, jaka go będzie czekać u jego boku. Oczywistym w tym momencie staje się fakt, że planeta stanie się zbyt mała dla trzech rodów i zaczną one ze sobą rywalizować nie tylko pod kątem wydobycia, lecz także pod kątem całkowitej kontroli nad planetą. Będzie więc musiało dojść do starć zbrojnych, na który właśnie największy nacisk został położony w tej odsłonie gry.

Dune 2Dune 2 Na początek wybieramy więc ród, który będziemy reprezentować. Nie jest to wybór czysto kosmetyczny, gdyż każdy z nich dysponuje specyficznymi dla siebie jednostkami, które z całą pewnością docenimy w dalszej części gry. Następnie poznamy naszego doradcę, który będzie towarzyszył nam podczas całej gry i służył radą. Przychodzi czas na właściwą rozgrywkę. Naszym oczom ukazuje się piaskowa pustynia, kilka jednostek i podstawowe zabudowania naszej bazy. Kluczem do sukcesu jest oczywiście jej rozbudowa i planowanie akcji najeźdźczych na wroga. Aby egzystować, należy mieć pieniądze, a te zdobywamy wydobywając przyprawę. Przed każdym z rodów stoi dziewięć różnych misji. Pierwsze dwie misje mają wyłącznie formę treningu przed prawdziwą walką - należy wyłącznie wydobyć określoną ilość przyprawy i nauczyć się obcować z grą. Od misji trzeciej do dziewiątej czeka nas prawdziwy pojedynek, w którym na polu bitwy może pozostać tylko jeden ród. Jak się szybko będzie można przekonać, zagrożenie nie przyjdzie wyłącznie od strony człowieka. Fauna planety, a konkretniej pewien sporych rozmiarów robak, może także przysporzyć trochę kłopotów.

Programiści z Westwood uczynili coś, co podzieliło środowisko strategów. Stworzyli grę, w której decyzje muszą zapadać nie w czasochłonnych kalkulacjach, obliczeniach i przewidywaniach, lecz w natychmiastowych ruchach, których skutki mogły być czasem opłakane lub nieoczekiwanie zaskakujące. Oczywistym jest, że wszystko co pojawiło się po "Dune 2", czerpało z tego tytułu garściami. Zarówno pomysły, jak i taktykę oraz strategię. W zasadzie nie pojawił się RTS, w którym nie istniałby podział budynków i jednostek zaproponowany w "Dune 2". Kilka rodzajów piechoty, szkolonych w barakach, małe fabryki do budowy lekkich pojazdów rozpoznawczo-zaczepnych, duże fabryki do produkcji ciężkich czołgów i wszelkich machin silnego rażenia, laboratoria, które umożliwiają budowę specjalnych jednostek lub pozwalają na odpowiednie dostosowanie fabryki do budowy wyspecjalizowanych jednostek. Aż dziw bierze, że w następcach, takich jak "Napalm", "Exodus" czy "Earth 2140" w tej kwestii niewiele się zmieniło. Co prawda pojawiły się jednostki powietrzne oraz wodne, o dalszym i bliższym zasięgu, rozbudowano system sterowania na bardziej intuicyjny, zastosowano ciekawe pomysły. Filozofia całości pozostała jednak w zasadzie ta sama. Chociaż trudno się tutaj czepiać, bo przecież rzeczywistość wygląda identycznie...

Dune 2Dune 2 "Dune 2" została wydana w roku 1993. Jak na tamte lata, strona graficzna przedstawia się interesująco, lecz może dosyć monotonnie. Zapewne w dużej mierze powoduje to fabuła, która stanowi zobrazowanie książki Franka Herberta. Sceneria jest jednolita. Piasek, piasek, skały... I tak w kółko. Interesującym jest fakt, że gra za każdym razem jest inna. W innym regionie mapy rozpoczniemy, inne będzie rozłożenie skał, na których mogą powstawać zabudowania naszej bazy, inne rozłożenie przyprawy, inny przeciwnik oraz inne rozstawienie jego bazy. Pomimo, że każdy ród ma do wypełnienia 9 misji, przy wielokrotnym rozpoczynaniu rozgrywki od nowa, można mieć wrażenie, że gramy na innej mapie. Czegoś takiego nie powtórzono jak dotąd w żadnym amigowym RTS-ie. Od strony dźwiękowej gra może niczym szczególnym nie zaskakuje, lecz również nie ma czego jej zarzucić. Odgłosy salw z luf czołgów, wybuchy, samplowane odgłosy akceptacji rozkazów czy gotowości bojowej, jak również komunikaty o nadciągających czy zniszczonych jednostkach przeciwnika. Wszystko w zasadzie standardowe, ale wraz z klimatycznym podkładem dźwiękowym tworzy niepowtarzalną atmosferę.

O minusach gry w zasadzie nie wypada wspominać, niemniej jest tutaj kilka szczegółów, które obecnie mogą trochę przeszkadzać (choć to jest trochę zbyt duże słowo). Na pierwszy ogień idzie system sterowania - zerowe wykorzystanie prawego przycisku myszy oraz trochę zbyt skomplikowane wydawanie poleceń. W efekcie - mnóstwo klikania, które, na całe szczęście, w następcach zostało w cudowny sposób wyeliminowane. O zaznaczaniu całej kolumny jednostek nie ma co marzyć. Drugim i chyba ostatnim elementem, który osobiście nie bardzo mi się podoba, jest ograniczenie w budowie jednostek. Z jednej strony mogła być to próba utrudnienia rozgrywki (gracz nie obstawi się murem jednostek nie do przejścia), choć z drugiej strony wydaje mi się, że jest to raczej ograniczenie techniczne. Przy dużej liczbie obiektów gra trochę zwalnia. Biorąc jednak pod uwagę element pionierstwa, nie są to zarzuty, które obniżają ogólną notę dla tego tytułu.

"Dune 2" to amigowa klasyka. Nie ma chyba osoby, która nie grała lub przynajmniej nie widziała tej pozycji. Oryginalne podejście do tematu, intrygująca fabuła, ciekawe i solidne wykonanie. To są niebywałe atuty, które późniejsze produkcje już mogły jedynie bardziej eksploatować dodając "coś od siebie". Szlak przetarła "Dune 2".

"Dune 2" wydana została na pięciu dyskietkach i dostępna jest w trzech wersjach językowych: angielskiej, francuskiej i niemieckiej. Do działania wymaga dowolnej Amigi z 1 MB pamięci. Posiada własny skrypt instalujący grę na twardym dysku, choć wówczas zwiększają się minimalne wymagania do co najmniej 1,5 MB, ale zyskujemy pełny multitasking oraz możliwość wypromowania gry na karty graficzne. Dla koneserów istnieje możliwość skorzystania z pakietu WHDLoad.


 Dune 2 - Battle For Arrakis - Westwood Studios/Virgin 1992-93 
95 5 Dune 2 - Battle For Arrakis  -  Westwood Studios/Virgin'92-93
85 OCS/ECS 1 MB
100
Po prostu klasyka. Prekursor w dziedzinie RTS.

 głosów: 1   tagi: Dune 2, Westwood, gry strategiczne, RTS
komentarzy: 83ostatni: 25.06.2016 13:43
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem