Czym jest AmigaOne?
Od czasu bankructwa Commodore w 1994 roku było podjętych kilka prób
kontynuacji amigowego dziedzictwa. Nie zagłębiając się jednak w historyczne
szczegóły i kolejne firmy, które zajmowały się Amigą, przenieśmy się do
czasów obecnych, a w zasadzie do roku 2001. W tym to właśnie roku w amigowej
historii pojawiła się angielska firma Eyetech, która zdecydowała się
wprowadzić na rynek nową Amigę opartą na technologii PowerPC. Pierwotne
plany zakładały trzy nowe modele: AmigaOne 1200 PPC, AmigaOne 4000 PPC oraz
sama AmigaOne. Pierwsze dwa modele miały być kartami rozszerzeń do
istnięjących Amig, podczas gdy AmigaOne miała stanowić całkiem osobną,
niezależną płytę główną. Wszystkie planowane rozwiązania miały być
pierwszymi w historii Amigamii całkowicie odcinającymi się od linii
procesorów Motorola 68k.
Wraz z upływem czasu plany firmy Eyetech uległy zmianom. Zdecydowano się
całkowicie zrezygnować z wspierania "klasycznej" linii Amigi. Oznaczało to,
że brano pod uwagę wyłącznie jedno z trzech zaprezentowanych rozwiązań -
niezależną AmigaOne. Tak też się stało i doczekaliśmy się kilka różnych
odmian AmigaOne, różniących się zarówno specyfikacją jak i nazwą. Tak
powstały AmigaOne-SE G3, AmigaOne-XE G3, AmigaOne-XE G4, MircoA1-C i
MircoA1-I.
Stworzenie Amigi nowej generacji oznaczało podążanie za obecnie istniejącymi
standardami. A to z kolei otworzyło furtkę do dużej ilości istniejącego na
rynku osprzętu w rodzaju kart graficznych, muzycznych i podobnych. Kolejnym
ważnym krokiem było wykorzystanie procesorów PowerPC, podobnych do tych
stosowanych przez firmę Apple w swoich Macintoshach. Przywiązanie do rodziny
procesorów nie było przypadkowe. Jak dotychczas Amiga wykorzystywała
procesory linii 68k, które dowiodły, że są bardzo wydajne. Niestety,
częstotliwość taktowania zegara tych procesorów jest ograniczona do 66-75
MHz, a w skrajnych przypadkach do 100 MHz. Oczywiście wartości te niewiele
znaczą, gdyż AmigaOS należy do bardzo wydajnych systemów i jako taki nie
wymaga wysokiej częstotliwości taktowania zegara procesora do komfortowej i
efektywnej pracy. Oczywistym jest jednak, że świat zer i jedynek nie stoi w
miejscu - stale ewoluuje. Zarówno pliki jak i zadania stawiane procesorom
stają się coraz większe i bardziej wymagające. Na tym polu do głosu dochodzą
procesory PowerPC. AmigaOS nadal pozostał tak samo intuicyjny jak
dotychczas, z tą jednak różnicą, że pracuje na procesorze PowerPC taktowanym
zegarem 800 MHz.
Powoli dotknęliśmy tematu systemu i plików, a więc nie można nie wspomnieć o
pamięci. Ile jej trzeba tym razem? Czy postęp technologiczny w dziedzinie
procesora wymusił korzystanie także z większej jej ilości? Wszystko zależy
od wielu czynników, lecz AmigaOS nadal pozostaje AmigaOS i jako taki do
działania ma niewielkie wymagania. Mówi się, że 64 MB spokojnie wystarczą do
całkiem komfortowej pracy. Wiadomo jednak, że pamięci nigdy za wiele, a i
aplikacje stają się coraz bardziej wymagające. Rozsądnym rozwiązaniem jest
więc instalacją 256 MB pamięci, chociaż coraz bardziej optymalne staje się
posiadanie 512 MB, nawet w sytuacji, że chyba żaden, jak dotychczas, amigowy
program nie posiada takich wymagań.
Amiga to nie jest tanie hobby. Przekonał się o tym każdy, kto posiadał
"klasyczną" Amigę i chciał ją rozbudować. W przypadku AmigaOne możemy
zapomnieć o fortunie wydanej na karty graficzne i dźwiękowe. Amiga nowej
generacji obsługuje standardy obowiązujące w świecie pecetów sprawiając w
dodatku, że wirtualnie prawie każde urządzenie PCI może znaleźć w niej
zastosowanie. Pozostaje więc tylko kwestia sterowników. Tak więc o
drożyźnie związanej z rozbudową sprzętu można zapomnieć. Póki co jednak
nie można zapomnieć o wysokiej cenie samej AmigiOne. Prawdopodobnie zacznie
się to powoli zmieniać, ale na to potrzeba trochę czasu.