• Czym jest Amiga?

06.09.2013 21:09, autor artykułu: Piotr "jubi" Zgodziński
odsłon: 6976, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Czym jest Amiga?

Odpowiedź na to pytanie na Polskim Portalu Amigowym, wśród ludzi znających Amigę od lat, powinna być oczywista i w zasadzie na tym powinienem zakończyć ten artykuł. Niestety tak nie jest. W rzeczywistości kwestia czy konkretny komputer jest, czy nie jest Amigą to sprawa najbardziej kontrowersyjna, najczęściej dyskutowana i prowokująca najbardziej zażarte wojny słowne na portalu. Jest to kwestia tak drażliwa, że administracja musi posuwać się do jawnej (zamykanie wątków) czy ukrytej (przenoszenie postów) cenzury, kiedy tylko ten temat się pojawi. Chciałbym tym artykułem ułatwić życie ludziom nowym, którzy wracają do Amigi po latach i których chaos pojęciowy w obecnym ami-światku przyprawia o ból głowy.

Jak hartowało się post-amigowe podziemie?

Poczynając od końca lat 90-tych nastały dla Amigi ciemne lata, niedobitki amigowej społeczności przeszły z mainstreamu do podziemia, które stało się nowym domem dla tej specyficznej subkultury czasów post-amigowych. Ludzie ci posługują się własnym żargonem i sobie tylko znanymi i przez siebie zdefiniowanymi pojęciami, wśród których są wymyślone na ich własne potrzeby, zupełnie nieznane lub niezrozumiałe dla ludzi z zewnątrz, zbitki słów, nazwy i marki, jak np. neo-Amigi, nowe Amigi, klasyki, Amigi klasyczne, Amigi nieklasyczne, ami-systemy, AmigaOS, AmigaONE, Hyperion, A-EON itd.

Rodzaje Amig dwoją się tu i troją w oczach, a przybysz z zewnątrz jest w tym chaosie zupełnie zagubiony i łatwo może zostać oszukany - wziąć za dobrą monetę wciskaną mu półprawdę czy wręcz kłamstwo na temat tego czy innego komputera uważanego przez garstkę jego dumnych właścicieli za "nową Amigę". Przy czym kłamstwo nie musi być wcale świadome - po prostu niektórzy ludzie poprzez wmawianie sobie pewnych rzeczy przez ponad dekadę naprawdę w nie uwierzyli. Nie znają innej wersji rzeczywistości niż ta wykreowana w ich głowach przez całe lata powtarzania mantry o "nowych Amigach" i na delikatną sugestię, że sytuacja może wyglądać nieco inaczej reagują furią i nieraz zamiast dyskutować z argumentami próbują obrażać osobę posłańca tej tak dla nich niewygodnej nowiny.

Kiedy zaczęły się czasy post-amigowe?

Popularność Amigi, jako platformy, na przestrzeni lat trudno zbadać, ponieważ brak jest bezpośrednich danych o ilości sprzedanych egzemplarzy z podziałem na lata. Rozwój rynku Amigi trzeba zatem badać pośrednio, na podstawie przejawów aktywności firm produkujących oprogramowanie. Korzystając z publicznie dostępnych danych ze stron "Hall Of Light - The database of Amiga games", można próbować odtworzyć przynajmniej szczątkowy obraz popularności Amigi na rynku. Spójrzmy zatem na popularność Amigi jako platformy do gier - była to bowiem w ogromnej większości przypadków główna rola Amigi w domach:

Definicja Amigi

Jak widać, szczyt popularności Amigi w rozrywkowym mainstreamie przypada na rok 1991 (859 opublikowanych gier) - po tym roku widzimy już tylko trend spadkowy, który na przełomie lat 1994/1995 zamienia się w katastrofę, aby w 1997 roku osiągnąć wynik 10 razy mniejszy niż w latach świetności (83 gry). Mamy tu oczywiście do czynienia z płynnym przechodzeniem Amigi z mainstreamu do podziemia, a podanie konkretnej, sztywnej daty jako początku czasów post-amigowych będzie oczywiście decyzją arbitralną, zależną od osobistej oceny. Moim zdaniem, przyjęcie roku 1997 za początek czasów post-amigowych jest optymalnym wyborem, ze względu na o rząd wielkości mniejszą produkcję najpopularniejszego rodzaju amigowego oprogramowania (czyli gier) w porównaniu z okresem największej świetności Amigi.

Przyjęcie takiego rozgraniczenia na czasy świetności Amigi i czasy post-amigowe będzie przydatne w naszych dalszych rozważaniach, ponieważ jak zobaczymy później, podziemie post-amigowe przykłada niewspółmiernie dużą wagę do wydarzeń, które miały miejsce w czasach, gdy Amiga już zeszła ze światowej sceny i które te tak naprawdę nie mają większego znaczenia dla historii Amigi.

Miejsce Amigi w historii komputeryzacji

Kwestia prawidłowego posługiwania się słowem "Amiga" jest niezwykle ważna dla każdego, komu leży na sercu historia Amigi. Słowo "Amiga" zostało wybrane na nazwę pewnego komputera w pierwszej połowie lat 80-tych, ale nie dla przypadkowego komputera jakich wiele, a dla dzieła wyjątkowego, o wyjątkowym hardware i niesamowitych możliwościach, które to możliwości zostały zaprezentowane w tej klasie cenowej po raz pierwszy na świecie. W tym sensie Amiga to rewolucja, to postęp, to state-of-the-art, to potężna moc, a zarazem stosunkowo niska cena.

Chciałbym, żeby tak właśnie Amiga była pamiętana i żeby przyszłe pokolenia szukając informacji o Amidze natrafiały na strony traktujące o takiej właśnie i o tej Amidze, a nie na strony tworzone przez ludzi ogarniętych manią nazywania "nowymi Amigami" komputerów, które żadnego z powyższych warunków nie spełniają. W tym sensie nieprawidłowe posługiwanie się słowem "Amiga" przynosi tylko szkodę, ponieważ zamiast używać jej jako nazwy dla rewolucyjnego komputera, próbuje się rozszerzać to pojęcie na komputery zupełnie nie-rewolucyjne, wręcz zacofane względem mainstreamu o dekadę, pozbawione jakiejkolwiek sensownej mocy i straszące swoją zupełnie niewspółmierną do możliwości ceną. Używanie tego samego słowa na określenie dwóch zupełnie przeciwnych stanów rzeczy: rewolucji i zacofania, wprowadza tylko zamęt i dezorientację, a przede wszystkim szkodzi wizerunkowi Amigi jako przełomowej w swoim czasie konstrukcji.

Istota Amigi

Zanim przejdziemy do przykładów współczesnego naginania rzeczywistości przez post-amigowe podziemie, musimy zdefiniować kilka pojęć. Zacznijmy od definicji Amigi - co jest takiego wyjątkowego w Amidze, że w ogóle da się zbudować definicję pozwalającą odróżnić ją od innych komputerów?

Otóż istotą Amigi i czynnikiem wyróżniającym ją na tle innych ówczesnych komputerów był jej rewolucyjny chipset. Praktycznie nie ma co do tej kwestii żadnych wątpliwości - jest to powszechnie uznany fakt historyczny, na poparcie którego można znaleźć źródła rozsiane po całej sieci, jak również w papierowych publikacjach. Rewolucyjne możliwości graficzne i muzyczne Amigi (i to głównie one), wynikające wprost z zastosowania w niej owego rewolucyjnego chipsetu, były w ówczesnej prasie komputerowej szeroko komentowane i wychwalane, na przykład w prestiżowym BYTE Magazine:

Definicja Amigi

BYTE 08/1985

To głównie te możliwości wpływały na decyzje użytkowników o zakupie Amigi, o czym świadczą na przykład wyniki krótkiej sondy przeprowadzonej na forum. To ów chipset i jego zgodność z telewizyjnymi standardami tamtej epoki zdecydował o zdobyciu przez Amigę najważniejszej profesjonalnej niszy - rynku desktop video. Również chipset zdecydował o zawojowaniu przez Amigę na wiele lat rynku domowej rozrywki, umożliwiając programistom łatwe pisanie widowiskowych gier.

Wszelkie inne cechy Amigi, jak np. wyposażenie jej w zupełnie wyjątkowy w owych czasach wśród komputerów osobistych system operacyjny z pre-emptive multitaskingiem schodzą w tej sytuacji na dalszy plan, bowiem bez chipsetu najprawdopodobniej nikt by Amigi nie kupił, nawet gdyby wszystkie inne zalety Amidze pozostawić.

Co do źródeł książkowych na poparcie tej tezy warto tu przytoczyć cytat z poważnej książki wydanej przez oficynę uniwersytecką Massachusetts Institute of Technology (MIT) w Cambridge "The Future Was Here: The Commodore Amiga" z serii "Platform Studies", gdzie autor - Jimmy Maher - słusznie zżyma się na nazywanie "Amigami" komputerów, które nie zawierają amigowego chipsetu i dlatego stosuje cudzysłów dla stanowczego odróżnienia tych konstrukcji od prawdziwych Amig:

"(...) new "Amiga" systems (...) Such systems have of course long since abandoned the custom-chip design that made the original Amiga so unique - thus, my use of quotation marks around the name."

Definicja Amigi

Bazując na powyższych informacjach, zbudowanie definicji Amigi jest już bardzo proste:

Amigi to komputery zawierające amigowy chipset.

Taka definicja pozwala ominąć rozważane latami przez post-amigowe podziemie zupełnie nieistotne rafy w postaci historii zmian właściciela praw do znaku towarowego "Amiga" czy też praw do kodu źródłowego systemu operacyjnego, różnorakich amigowych symboli graficznych w rodzaju Boinga, czy zagłębiania się w plany dawno upadłego Commodore i wysnuwanie z tych nigdy niezrealizowanych planów własnych wniosków na przyszłość. Próba zbudowania jasnej i spójnej definicji Amigi opartej na tych wszystkich niepewnych przesłankach wymaga wieloletniego studiowania historii upadłości różnych firm, rezultatów sądowych sporów o prawa do marki i różnych znaków towarowych i jest praktycznie z góry skazana na niepowodzenie.

Pośrednie potwierdzenie zaprezentowanej przeze mnie definicji znajdziemy m. in. na stronie internetowej producenta znanego amigowego programu do obróbki grafiki - ImageFX. Wymagania sprzętowe tego programu są tam określone następująco:

"Runs on any Amiga, or Amiga compatible system, including all models of Commodore Amiga, Quikpak Amiga, Escom Amiga, Draco, Pegasos, AmigaOne, and emulated under Amiga Forever and UAE. Requires 1mb ChipRAM (Amigas) and 4mb FastRAM."

Producent ImageFX do Amig zaliczył tylko komputery zawierające ChipRAM, co w zasadzie sprowadza się do wymogu posiadania amigowego chipsetu. Wszelkie pozostałe komputery na których działa ImageFX zostały słusznie zaliczone jedynie do "Amiga compatible systems".

Chipset

Czym w takim razie jest amigowy chipset? Wątpliwości na ten temat pomaga rozwiać angielskojęzyczna Wikipedia:

"The custom chipset at the core of the Amiga design appeared in three distinct generations, with a large degree of backward-compatibility. The Original Chip Set (OCS) appeared with the launch of the A1000 in 1985. OCS was eventually followed by the modestly improved Enhanced Chip Set (ECS) in 1990 and finally by the partly 32-bit Advanced Graphics Architecture (AGA) in 1992."

Zatem za amigowy chipset powszechnie uważa się pierwszy i oryginalny zestaw custom chips (OCS) oraz dwie jego kolejne generacje, ECS i AGA.

Chipset Amigi był rewolucyjny, czyli dlaczego nie wypada porównywać Amigi do Atari ST?

Jest to obszerny temat na oddzielny artykuł, dlatego tu tylko kilka zdań. Rewolucyjność architektury Amigi polegała na zastosowaniu specjalizowanych układów, które miały za zadanie odciążać procesor główny podczas intensywnych operacji graficznych. Warto zajrzeć do wspomnianej już książki "Future was here" do rozdziału "Cinemaware and Psygnosis", gdzie rozłożono na czynniki pierwsze grę "Menace" - na ekranie dzieje się mnóstwo rzeczy jednocześnie, a procesor główny w zasadzie jest wolny do innych zadań, bo całą "czarną robotę" robią za niego układy specjalizowane Amigi. W tym sensie nie ma sensu porównywanie Amigi z Atari ST - co z tego, że porównamy specyfikację na papierze, która mówi nam o ilości kolorów, rozdzielczości, ilości pamięci itd., ale nie mówi nam nic o architekturze i myśli przewodniej, która stoi u podstawy tych konstrukcji? Amiga od początku do końca jest komputerem przemyślanym jako całość i spójnym, którego myślą przewodnią było maksymalne odciążenie procesora głównego za pomocą zespołu potężnych układów specjalizowanych zaprojektowanych razem i przeznaczonych od początku do działania w zespole. Zaprojektowanie kompleksowej architektury i chipów Amigi zajęło wiele lat, ale dzięki temu była to konstrukcja wyjątkowa i rewolucyjna.

Ideą przewodnią Atari ST było natomiast hasło "Rock Bottom Price" (nazwa kodowa z okresu projektowego) i tej to najniższej cenie zostało w tym komputerze podporządkowane absolutnie wszystko, a sama konstrukcja nie ma w sobie nawet grama kreatywności czy rewolucyjności konstrukcji Amigi. Wręcz przeciwnie, jest to tylko naprędce (w okresie kilku miesięcy) stworzony zlepek dostępnych przemysłowo elementów, jak np. układ dźwiękowy AY-3-8910, spotykany również w 8-bitowych komputerach ZX Spectrum. Cel konstruktorów został osiągnięty i Atari ST było tańsze od Amigi, ale niestety na tym jego zalety się kończą. Dla lepszego zrozumienia różnicy pomiędzy rewolucyjną Amigą a prostym Atari ST posłużę się opinią zaczerpniętą z serwisu slashdot.org:

"To get revenge, Atari slapped together what was essentially a cheap piece of shit that, on paper, appeared to have many of the same technical merits the Amiga did. In actual fact, it was a 68000 with some RAM, I/O ports, and very simple graphic and sound chips. TOS was their single-tasking operating system. The desktop was called GEM, and was ugly and sluggish. But it had a 68000, like the Amiga, and it actually clocked the CPU faster (8Mhz) instead of the Amiga's 7.14Mhz. It also included a built-in MIDI port, which is probably the only really cool thing about it."

Dlaczego nie da się zdefiniować Amigi poprzez naklejkę "Amiga"?

Istnieją zwolennicy teorii nazywania Amigami wszystkiego co jest brandowane marką "Amiga", jednak przyjęcie takiego kryterium prowadzi do absurdalnych sytuacji, na przykład:

  • Amiga Joyboard, pierwszy produkt firmy Amiga z 1982 roku jest brandowany marką Amiga, a niewątpliwie Amigą nie jest, chociaż posiada naklejkę z takim napisem,
  • Commodore CDTV, czyli de facto Amiga 500 + CD-ROM, Amigą jest, pomimo niewystępowania tego słowa na samym sprzęcie, opakowaniu itd.
  • Commodore Amiga Mini, czyli współczesny pecet z procesorem Intel Core-i7 wprowadzony do sprzedaży w 2012 roku, pomimo posiadania legalnej licencji zarówno do nazwy, jak i oficjalnego logo Amigi, pomimo najszczerszych chęci Amigą nie nie jest,
  • AmigaONE x1000 - nie jest brandowana marką "Amiga" tylko odrębną marką "AmigaONE", ale nie dlatego nie jest Amigą (patrz CDTV, która jednak nią jest), tylko dlatego, że nie posiada amigowego chipsetu.

Konsekwencje takiego podejścia i różne ślepe uliczki, do których prowadziłoby przyjęcie kryterium "naklejki" dobrze obrazuje poniższy diagram:

Definicja Amigi

Należy zatem to kryterium odrzucić jako zupełnie nieprzydatne w tworzeniu spójnych definicji Amigi.

Definicja Amigi

Pomimo, że komputer Commodore CDTV nie posiadał naklejki "Amiga", był powszechnie uznawany za Amigę. Amiga Format 08/1994

Marka "Amiga" a odrębna marka "AmigaONE"

Piszę to zupełnie na marginesie, dla ludzi niezorientowanych w temacie - w obecnej sytuacji prawnej, producent komputerów AmigaONE nie ma prawa posługiwać się marką Amiga. Posługuje się odrębną marką AmigaONE. Wraz z pojawieniem się na rynku peceta z "prawdziwą naklejką Amiga", czyli "Commodore Amiga Mini" prysł czar marki AmigaONE. Chociaż jak wykazałem wyżej, naklejka nie ma większego znaczenia w naszej dyskusji, warto dla zabawy porównać "moc" wizerunkową obu marek. Najpierw marka "Amiga", którą posługuje się Commodore USA, ze strony www tej firmy:

Definicja Amigi

oraz dla porównania grafika ze strony producenta komputerów marki "AmigaONE":

Definicja Amigi

Szkoda czasu na rozpisywanie się na ten temat, na pierwszy rzut oka widać, kto posiada realne prawa do marki Amiga, a kto nie.

Czar Boinga

Ludzie uważający komputery AmigaONE za Amigi słusznie podnoszą, że producent tych komputerów posiada prawa do jednego z symboli Amigi - kulki w czerwono-białą szachownicę, co miałoby czynić komputery ozdobione tym znakiem Amigami. Zapominają przy tym tylko dodać, że Boing praktycznie nigdy nie był oficjalnym logiem Amigi i żadna z Amig tym logiem oznaczona nie była. Logiem Amigi był checkmark:

Definicja Amigi

i taki też symbol ozdabia legalne, licencjonowane logo Amigi w pecetach "Commodore Amiga Mini" firmy Commodore USA.

"Boing ball" był oczywiście zawsze szanowany przez środowisko jako symbol mocy chipsetu Amigi, natomiast został namaszczony jako oficjalny znak towarowy dopiero po 13 latach, w 1997 roku, kiedy większość ludzi opuściła już Amigę i akt ten nie miał już praktycznie żadnego znaczenia. Używanie argumentu, że Amigi to komputery z naklejonym "Boing ballem", podczas gdy żadna z Amig tym symbolem oznaczona nie była, jest zatem zupełnie bezcelowe.

"AmigaOS" jako znak handlowy nieznany w czasach świetności Amigi

Trademark "AmigaOS", do którego prawa posiada obecnie jedna z firm trzecich (Hyperion Entertainment), jest chyba najczęściej wymienianym argumentem w dyskusjach "za" uznaniem komputerów AmigaONE "prawowitymi Amigami". Jest to bardzo wygodny argument, ponieważ ten znak handlowy zawiera w sobie jednocześnie słowo "Amiga", jak i odwołanie do jej systemu operacyjnego, co miałoby mocno osadzać komputery używające tego systemu w amigowej legendzie. Problemy z tym argumentem są dwa:

  • system ten działa nie tylko na komputerach AmigaONE, ale też na Pegasosach, komputerach opartych na płytach głównych SAM itp.
  • termin "AmigaOS" jest obcy Amidze i był praktycznie nieużywany i nieznany w czasach świetności Amigi.

Sprawa tej nazwy jest szczególnie łatwa do przeoczenia i można się na nią nabrać, zwłaszcza po wielu latach przerwy od Amigi gdy zapomniało się o wielu faktach z przeszłości. Używanie tego terminu wydaje się dziś zupełnie intuicyjne i naturalne, tymczasem jest to tak naprawdę sztuczny wytwór czasów post-amigowych. Przypomnę - w czasach świetności Amigi termin "AmigaOS" w powszechnej świadomości środowiska amigowego po prostu nie istniał. Nie twierdzę, że nie posługiwano się nim w ogóle, ale jeśli nawet, to były to przypadki marginalne i jednostkowe. Jak bardzo był to obcy termin obrazuje artykuł z Magazynu Amiga z testem systemu Amigi w wersji 3.1 dla A1200. W całym dwustronicowym artykule ani razu nie spotkamy zwrotu AmigaOS, a jego tytuł brzmi "OS 3.1 dla A1200".

Definicja Amigi

Jakimi terminami posługiwano się wtedy na określenie systemu operacyjnego Amigi? Na przykład:

ROM 3.1


Definicja Amigi

Kickstart i Workbench


Definicja Amigi

AmigaDOS


Definicja Amigi

Za dobry przykład niech posłuży boot menu komputera Amiga 2500UX, wyposażonego w dwa systemy operacyjne. Producent nazywa je "AmigaDos" i "Amiga UX":

Definicja Amigi

Powtórzmy - termin AmigaOS w czasach amigowej świetności nie był praktycznie stosowany i ogromna większość amigowców w ogóle nie wiedziała o jego istnieniu. Amigowiec obudzony w środku nocy byłby nam w stanie wyrecytować wersję Kickstartu i Workbencha, jaki posiadała jego Amiga, natomiast zapytany w dzień o wersję AmigaOS rozłożyłby bezradnie ręce pytając "a co to takiego?".

Warto też wspomnieć, że gdy pod koniec życia Amigi na pudełkach z systemem operacyjnym pojawiał się przypominający z wyglądu "AmigaOS" napis "Amiga® OS", miał on zupełnie inne znaczenie, niż dziś. Wtedy nie był to jeden trademark "AmigaOS" a dwa odrębne słowa, z czego jedno oznaczało Amigę® jako hardware, a drugie OS jako nazwę produktu. Dzisiejszy trademark - nazwa produktu "AmigaOS" - to jednolity, nierozdzielny na "Amiga" i "OS" znak handlowy, w którym nie ma osobnego miejsca na nazwę komputera, na którym działa, co też nie jest dziwne, ponieważ system ten działa na wspomnianych już choćby Pegasosach i płytach SAM.

Warto też wykazać bezsensowność argumentu, że Amigami są komputery używające "systemu Amigi, czyli AmigaOS". Problem polega na tym, że nie był to jedyny system Amigi. Za przykład innego systemu Amigi niech posłuży Commodore Amiga Unix:

Definicja Amigi

Jeśli by uznać za Amigi wszystkie komputery na których działa system Amigi (czyli w tym przypadku UNIX), mielibyśmy klęskę urodzaju nowych Amig.

Wreszcie na koniec, warto zacytować Wikipedię, która precyzuje kiedy powstał znak handlowy "AmigaOS":

"Confusingly, "Workbench" was also the name originally given to the entire Amiga operating system up until version 3.1. From release 3.5 the operating system was renamed "AmigaOS" and subsequently "Workbench" refers to the native file manager only."

Przykłady błędnych definicji

Ciężko znaleźć na PPA przykłady kompleksowych i spójnych definicji Amigi. Większość ludzi posługuje się ogólnikami, twierdząc na przykład, że "Amigi to komputery na których działa AmigaOS" (czyli Genesi Pegasos też?) albo że Amigi to wszystko, co posiada naklejkę "Amiga" lub podobną (czyli CDTV nie?).

Zobaczmy teraz przykład definicji Amigi skonstruowanej przez jednego z użytkowników forum, która jest czymś więcej niż półsłówkiem, a jednocześnie jest dobrym przykładem błędnego i nielogicznego myślenia. Warto zauważyć, że ta i podobne definicje skupiają się nie tyle na zdefiniowaniu co jest Amigą a co nie jest, a na wprowadzeniu podziału mającego udowodnić istnienie kilku kategorii Amig, tzw. "Amig klasycznych" i "neo-Amig":

Amiga Klasyczna" - [to] wszystko, co powstało za czasów Commodore, Amiga Technologies i Escom - od A1000 do A4000T. "Nowa Amiga" - wszystkie konstrukcje, które powstały po ww. i na których można uruchomić amigowe oprogramowanie, czy to przez (częściową) emulację czy też natywnie, np. Pegasos, AmigaONE, mAOne, X1000, Samantha - wszystkie te komputery powstały, aby z założenia uruchamiać amigowe oprogramowanie. Dla nich też rozwijane są nowe wersje zarówno AmigaOS jaki i kompatybilnego MorphOS-a. UAE - nie jest Nową Amigą, bo jest emulatorem. Mac też nie - to po prostu komputer, na który przy okazji przeportowano MorphOS-a - "bo się dało". AROS jest systemem, który działa na x86 - więc też nie jest "Nową Amigą".

Jak widać w tej i podobnych definicjach mamy do czynienia z prostym błędem logicznym, który niweczy przydatność takiego podziału w praktyce. Złamany tu został warunek jednoznaczności podziału, który jest spełniony wtedy tylko, gdy podział jest przeprowadzony według jednej zasady. Dla przykładu, nieprawidłowym podziałem jest podział literatury na "krótką" i "złą". Autor powyższej teorii przyporządkowuje Amigi do jednej kategorii według kryterium czasu powstania, a do drugiej według kryterium uruchamiania amigowego oprogramowania, natomiast kolejne kategorie przedmiotów wyklucza na podstawie kryterium bycia emulatorem albo działania na x86. Po więcej informacji na temat tego rodzaju błędów odsyłam tu.

Kolejnym powszechnym błędem logicznym popełnianym przez domorosłych budowniczych takich definicji jest odwracanie implikacji. Według tych osób ze zdania "Systemem używanym przez komputery Amiga był AmigaOS" wynika zdanie "Komputer, który używa systemu AmigaOS jest Amigą". Jak absurdalne jest to rozumowanie pomoże ukazać następujący przykład: "Mężczyźni to ludzie" zatem "Ludzie to mężczyźni". O wnioskowaniu

Zachęcam do publikowania w komentarzach własnych definicji Amigi opartych na jednoznacznym kryterium podziału, bo tylko z takimi definicjami mogę dyskutować. Jak widać moja definicja podziału komputerów na Amigi i nie-Amigi oparta na kryterium posiadania amigowego chipsetujest logicznie spójna, a definiowane przez nią zbiory mają ostro zakreślone granice i są rozłączne.

Ponadto moim zdaniem posługiwanie się terminem "Amiga klasyczna" wymyślonym w post-amigowym podziemiu jest zbędne i wprowadza tylko pojęciowy chaos, bo sugeruje, że istnieją także jakieś inne Amigi, "nieklasyczne", co jest jednak w praktyce nie do udowodnienia bez uciekania się do podziałów nieprawidłowych pod względem logicznym. Czy Amiga 500 jest Amigą? Jest, więc nie ma potrzeby wydłużać jej nazwy i czynić ją dodatkowo "klasyczną". Jest to po prostu Amiga. Jay Miner stworzył Amigę, a nie "Amigę klasyczną" i tak też będzie ona pamiętana przez historię.

FAQ

Powyższa definicja Amigi uwiera wiele osób związanych z promowaniem "nowych Amig", które próbowały bez powodzenia wielokrotnie ją obalić, posługując się różnorakimi argumentami i porównaniami z sytuacją innych firm i marek. Postaram się tu odpowiedzieć na najczęściej pojawiające się zarzuty i wykazać błędy w rozumowaniu moich oponentów - wystarczy przejrzeć forum PPA, jest to istna kopalnia kuriozalnych wypowiedzi na ten temat.

Chcesz się zamknąć razem z Amigą w skansenie!

Ciekawy zarzut, podnoszony głównie przez ludzi, którzy chętnie sami sięgaliby kijem przez płot do tego skansenu - ale tylko po nazwę "Amiga", natomiast odrzucili z obrzydzeniem całą resztę. Mam dla nich taką odpowiedź - spróbujcie zdjąć na chwilę naklejkę ze swojej "nowej Amigi" i zastanówcie się, obiektywnie rzecz biorąc, porównując do całego współczesnego świata a nie tylko do reszty post-amigowego podziemia, czy ten sprzęt jest rewolucyjny, przełomowy albo chociaż przynajmniej doskonały lub dobry, choćby w jednej, niszowej dziedzinie. Nie? To w takim razie po co mu naklejka z napisem "Amiga"? Sama naklejka go takim nie uczyni, nie dołoży gigabajtów czy gigaherców. Jeśli nie obroni się sam, to nie jest godzien takiej naklejki, bo naklejanie jej na tak słaby sprzęt jedynie urąga pamięci Amigi.

Nienawidzisz MorphOS-a/AmigaOS4/Arosa itd. i chcesz doprowadzić do ich upadku!

Nieprawda, nie mam nic przeciwko takim hobbystycznym przedsięwzięciom. Niewątpliwie rozwijanie tych systemów jest ciekawym zajęciem, natomiast mam pewne zastrzeżenia co do ich marketingu. Niestety zbyt często zwolennicy tych systemów posługują się słowem "Amiga" przedmiotowo, jako wabikiem mającym przyciągnąć nowych fanów do ich systemów, podkreślając ich korzenie tkwiące w systemie Amigi, a jednocześnie zalecając do ich uruchamiania komputery, które z Amigą nie mają nic wspólnego. Często Amiga jest przedstawiana w takich porównaniach jako coś gorszego, zacofanego i niewartego uwagi, którą należy skupić na "następcach Amigi" czy to tych z nową naklejką "AmigaONE" i Boingiem, czy też bez naklejki, np. starych Power Macach z demobilu. Marketing taki skupia się na demaskowaniu słabości Amigi i umniejszania jej znaczenia, dlatego jest dla wizerunku i historii Amigi szkodliwy. Rozwijanie samych systemów i ich używanie jest jak najbardziej chwalebne. Nie podoba mi się tylko pomiatanie Amigą przy okazji promowania jej "następców". Przydałoby się więcej szacunku względem korzeni, z których te systemy się wywodzą.

Przecież Mac po zmianie platformy z 68k na PPC, a później na x86, to nadal Mac! To dlaczego AmigaONE nie jest Amigą?

To proste - zastanówmy się raz jeszcze, co było istotą Amigi. Istotą Amigi był rewolucyjny, przełomowy chipset, który dawał Amidze niesamowite możliwości graficzne i muzyczne, czyli powód, dla którego ludzie Amigę kupowali. Natomiast Mac, ze swoim 1-bitowym, monochromatycznym wyświetlaczem i brakiem custom chips odciążających główny procesor pod względem sprzętowym prezentował się marnie. Co zatem było istotą Maca? Można zaryzykować stwierdzenie, że łatwość obsługi i zaprojektowany pod tym kątem system operacyjny. Mac był znany jako "komputer dla niekomputerowców" - był to pierwszy komputer za stosunkowo niską cenę z okienkowym interfejsem obsługiwanym myszą. Co przyciągało ludzi do Maca, to właśnie obietnica, że nie będą musieli wklepywać rozkazów z klawiatury, tylko posługiwać się na co dzień interfejsem przygotowanym dla zwykłych ludzi a nie komputerowych maniaków. Ta cecha systemu operacyjnego a nie sprzętu została zachowana w całej linii komputerów Mac produkowanych po dziś dzień. Idea ta występuje oczywiście w pewnym stopniu również w systemie Amigi, ale jak już wykazałem wcześniej, w jej przypadku to nie ona decydowała o jej powodzeniu.

Kolejną kwestią jest sprawa skali produkcji i producenta. O ile Mac produkowany jest dziś przez tę samą firmę-matkę w milionach egzemplarzy, w znacznie większych ilościach niż w połowie lat 80-tych, to nijak nie przypomina to sytuacji Amigi, gdzie mamy do czynienia z firmami, które tylko licencjonują marki "Amiga" (Commodore USA) lub odrębną markę "AmigaONE" (A-EON), a ilość produkowanych sztuk tych komputerów nijak się ma do milionów egzemplarzy sprzedanych w czasach świetności Amigi. O ile Mac zaczynał w mainstreamie i jest tam nadal, to Amigi już dawno w mainstreamie nie ma, a obecne offowe komputery o podobnej nazwie są produkowane na sztuki i tylko na potrzeby post-amigowego podziemia.

Wreszcie, współczesny Mac to komputer nowoczesny, szybki, o wielkiej mocy, o designie na światowym poziomie - po prostu szczytowe osiągnięcie wśród komputerów osobistych. A co można powiedzieć o obecnych komputerach sygnowanych naklejką "Amiga" lub podobną? Żadnej z tych rzeczy. Są to komputery pod każdym względem zacofane, będące pod wieloma względami wiele lat w tyle za obecnym stanem rozwoju komputeryzacji, forsujące standardy, które reszta świata odesłała dawno do lamusa technologii.

Z wyżej podanych względów porównywanie sytuacji obecnego Maca z sytuacją współczesnych komputerów z nałożoną naklejką Amiga lub podobną nie ma kompletnie sensu, bo sytuacje te są diametralnie różne i jest w nich dużo więcej różnic niż podobieństw.

Jeśli Mercedes AMG jest Mercedesem, to AmigaONE jest Amigą!

To akurat bardzo proste do obalenia, wystarczy sięgnąć do Wikipedii: "AMG, a dokładniej Mercedes-AMG GmbH - firma od 2005 roku należąca w całości do grupy Daimler AG, zajmująca się fabrycznym tuningiem jej samochodów osobowych z siedzibą w Affalterbach niedaleko Stuttgartu w Niemczech."

Czy firma produkująca komputery marki "AmigaOne" zajmuje się fabrycznym tuningiem "Amig" w "AmigiOne"? Czy firma produkująca "AmigiOne" należy w całości do firmy, która ma prawa do nazwy "Amiga"? Podobieństw brak.

Skoro Amiga "500" jest Amigą, to Amiga "ONE" również nią jest!

Amiga 500 to produkt stworzony przez firmę posiadającą prawa do marki Amiga. "Amiga" w tej nazwie oznacza markę, "500" oznacza model. "AmigaONE" X1000 jest produkowana przez firmę, która posiada tylko prawa do marki "AmigaONE" natomiast nie posiada praw do marki "Amiga". Marką tego komputera jest "AmigaONE", a oznaczeniem modelu nie jest "ONE" a "X1000".

Nieprzekonanym ktoś z forum zaproponował następujący eksperyment: otwórz sklep, kup kilka komputerów marki AmigaONE, namaluj na nich nazwę Amiga i sprzedawaj pod tą nazwą. Nie zapomnij poinformować o tym fakcie właścicieli marki Amiga. Proces sądowy dostaniesz gratis.

Producent AmigaONE napisał w instrukcji do niej "Witamy na szczycie komputerów Amiga". Więc jest to Amiga!

Jeśli producent komputera marki AmigaONE, który nie ma praw do marki Amiga, wypisuje takie rzeczy, prawidłową reakcją jest zapalenie się lampki ostrzegawczej, a nie posługiwanie się tym wątpliwej jakości tekstem marketingowym w poważnej dyskusji na forum publicznym. Poza tym w instrukcji do peceta z naklejką "Commodore Amiga Mini" zapewne znajdziesz identyczne zapewnienia.

Ale to właściciel prawa do marki ma prawo decydować o tym, co jest Amigą a co nie jest, kryterium naklejki powinno więc być obowiązujące!

Być może w świecie, gdzie absolutnie o wszystkim decyduje prawo i sądy byłoby to wskazane, natomiast w niektórych dziedzinach takie podejście się nie sprawdza.

Załóżmy, że ustawodawca wprowadza przepisy stanowiące o tym, ze motyle nie zaliczają się do owadów. Co z tego, że logicznie rzecz biorąc, budowa motyla ma wiele wspólnego z budową innych owadów i wszelkie dające się naukowo udowodnić przesłanki przemawiają do zaliczenia motyli do owadów, skoro prawo stanowi co innego. Czy naprawdę o takie sztuczne definicje nam chodzi?

Przecież już Commodore chciało odejść od kompatybilności z chipsetem Amigi, nie słyszałeś o Hombre?

Słyszałem. Pomijając już fakt, że wyciąganie wniosków z nigdy nie zrealizowanych planów jest dość karkołomne, zajrzyjmy do Wikipedii:

"The original plan for the Hombre-based computer system was to have Windows NT compatibility(...)".

Zatem czy komputer z chipsetem Hombre byłby nadal Amigą? Sami sobie odpowiedzcie.

Na zakończenie

Podjąłem trud napisania tego tekstu nie ze względu na garstkę ludzi, którzy na PPA kłócą się od ponad dekady co jest, a co nie jest Amigą. Chodziło mi głównie o ludzi spoza post-amigowego podziemia oraz o przyszłe pokolenia. Jeśli jesteś amigowcem powracającym po latach do Amigi, to ten tekst jest dla Ciebie, niech będzie Twoim przewodnikiem po post-amigowym gąszczu, jeśli zdecydujesz się w niego zagłębić. Jeśli natomiast jesteś osobą zainteresowaną zgłębianiem historii Amigi, być może czytającą to po wielu latach, wiesz już na czym skupić swoją uwagę, a co w historii Amigi jest zupełnie marginalne. Zgłębiaj historię mocy amigowych custom chips, zwłaszcza historię z połowy lat osiemdziesiątych, kiedy stworzyły one zupełnie nową jakość w segmencie komputerów osobistych - wystarczy porównać ówczesną Amigę z dostępnymi wtedy Macami i pecetami. Omijaj szerokim łukiem komputery marki "AmigaONE", bo jest to zupełnie inna bajka i jedyne, co będzie ci towarzyszyć przy zgłębianiu ich historii, to poczucie zażenowania, że Amiga została tu sprowadzona do roli naklejki na komputer o wydajności telefonu komórkowego, a jej legenda i symbole stworzonej przez nią rewolucji są używane do promowania technologicznego zacofania i mamienia naiwnych, sentymentalnych amigowców swoim fałszywym blaskiem.

Literatura:

The Future Was Here: The Commodore Amiga (Platform Studies), Jimmy Maher, The MIT Press
The history of Amiga logo
Commodore CDTV
O wnioskowaniu

Poglądy prezentowane w artykule są prywatną opinią jego autora. Nie są zdaniem redakcji ani administracji portalu i nie mogą być z nimi utożsamiane.

 głosów: 4   tagi: Amiga, chipset, definicja
komentarzy: 403ostatni: 06.12.2016 19:18
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem