• Moje boje z chłodzeniem G4 w Pegasosie

27.06.2006 20:54, autor artykułu: Piotr "wali7" Waligórski
odsłon: 7155, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Na początku chciałbym przestrzec, że eksperymentowanie z układem chłodzącym CPU może zakończyć się zniszczeniem procesora, a w konsekwencji kosztowną naprawą (a dodatkowo parę tygodni bez Pegasosa trudno przeliczyć na jakiekolwiek pieniądze). Każdy kto zechce się w to bawić, robi to całkowicie na własną odpowiedzialność i powinien dokładnie przemyśleć każdy swój krok. Przypominam też o groźnych dla komputera ładunkach elektrostatycznych.

Wielka była moja radość po zakupie i uruchomieniu Pegasosa... Jednak już po niedługim czasie moja radość została zmącona pewnym faktem - szybki G4 1 GHz wymagał aktywnego chłodzenia, a wiatraczek zamontowany na nim przez poprzedniego właściciela był względnie niewielki i bardzo hałaśliwy. Piszę względnie, gdyż w kartach CPU dostarczanych oryginalnie przez producenta zamontowane są jeszcze mniejsze i zapewne jeszcze bardziej hałaśliwe ustrojstwa. Poza tymi niedogodnościami problemem może być awaria wiatraka na radiatorze, co przy niewielkiej masie metalu dodatkowo "przyciśniętej" martwą masą plastiku, musi doprowadzić do przegrzania i, w konsekwencji, uszkodzenia CPU. Rozwiązaniem moich problemów i obaw mogło być:

  • odsunięcie wentylatora od radiatora, co w razie awarii wiatraka ułatwi ucieczkę ciepła z radiatora,
  • zastosowanie wiekszego radiatora - większa masa metalu, to większa pojemność cieplna, a także większa powierzchnia oddająca ciepło,
  • montaż większego wentylatora, któro mimo większego wydatku będzie mniej hałaśliwy.

Chłodzenie G4Początkowo, w ramach wyciszania maszyny zdjąłem oryginalne, hałaśliwe maleństwo z radiatora i na jego miejsce wkleiłem spory wiatrak wyciągnięty z jakiegoś starego zasilacza PC. Konstrukcję tę możemy zobaczyć na zdjęciu. Podstawowy cel zabiegu, czyli wyciszenie komputera został osiągnięty. Nowego układu chłodzącego nie było praktycznie słychać, a radiator pozostawał letni. Jednak moje wątpliwości budził fakt dużej masy układu karta CPU plus spory wiatrak, gdyż mimo zaopatrzenia płyty głównej w sanki CPU rodem z Pentium II w Slocie 1, poprzedni posiadacz Pegasosa nie przekazał mi (albo nie posiadał) klipsów do przypięcia karty na sztywno do w/w sanek. W efekcie cała karta luźno latała w złączu (podobno w Pegasosach z oryginalnym coolerem nie trzeba tych sanek), a ja zastanawiałem się, czy po wypadnięciu karty przy włączonym Pegasosie spali się tylko karta CPU, czy cała płyta główna. Zresztą podejrzewam, że dobre wyciszenie osiągnąłem właśnie dzięki temu "luźnemu montażowi", gdyż drgania nie przenosiły się z wiatraka na obudowę komputera.

W końcu dzięki sugestii jednego z "braci w Pegazach" (hi Drako) kupiłem radiator do chipsetu PC Zalman ZM-NB47J. Jest to radiator przeznaczony dla mostka północnego, ale w przypadku PPC 7447 1 GHz, który szczytowo wytwarza ok. 20 W mocy, powinien wystarczyć. Zresztą jest to dosyć duża (47 mm wysokości) i masywna konstrukcja aluminiowa, z licznymi, wyglądającymi jak model Manhattanu, żebrami. Po rozpakowaniu pudełka okazuje się, że poza radiatorem jest tam zestaw do przymocowania tego do płyty i pasta przewodząca ciepło.

Chłodzenie G4
Pudełko
Chłodzenie G4
Zestaw

Dzięki regulowanym łapkom można dopasować ten radiator do wielu rozstawów otworów. Po wyciągnięciu karty CPU z Pegaza, trochę czasu zajęło mi pozbycie się przyklejonego wcześniej wiatraka. Po zakończeniu tej operacji, moim oczom ukazał się stary radiator.

Chłodzenie G4 Chłodzenie G4

Po ściągnięciu zaś radiatora i oczyszczeniu rdzenia CPU z pasty termoprzewodzącej możemy podziwiać serce Pegasosa. Korzystając z okazji sfotografowałem również firmowy opis na karcie.

Chłodzenie G4
Serce Pegasosa
Chłodzenie G4
Serce Pegasosa
Chłodzenie G4
Opis na karcie

Po odkurzeniu karty za pomocą sprężonego powietrza, dokładnie usunąłem resztki pasty i wszelkie paprochy na rdzeniu procesora. Następnie nałożyłem płytkę zabezpieczającą rdzeń przed ukruszeniem i nową pastę, po czym załozyłem radiator.

Chłodzenie G4
Po nałożeniu pasty
Chłodzenie G4
Z założonym radiatorem

Cała konstrukcja z boku wygląda następująco.

Chłodzenie G4
Widok z boku

Chłodzenie G4 Po tych wszystkich operacjach karta wróciła na swoje miejsce w komputerze. Po krótkiej medytacji i rozważeniu za i przeciw, uruchomiłem komputer. Nie wybuchł, a nawet po ukazaniu się ekranu OF załadował się MorphOS. A więc działa... Teraz przyszedł czas na test nagrzewania się, polegający na uruchomieniu filmu DivX pod MPlayerem. Już po 20 minutach radiator rozgrzał się dosyć mocno, nie była to może jeszcze temperatura znana z 68030 50 MHz (którym można było prasować ubranie), ale zacząłem się obawiać o kondycję 7447 (może nie dziś, ale takie przegrzewanie na pewno mu nie wyjdzie na dobre). Procesor zapewne byłby w stanie długo pracować w tych warunkach, ale na pewno dobrze będzie zapewnić mu chłodzenie powietrzem z zewnątrz.

Obudowa mojego Pegasosa zaopatrzona jest w boczne okienko na wysokości CPU, przez które można zassać chłodne powietrze z zewnątrz obudowy. Na zdjęciach poniżej możemy zobaczyć ideę tak umiejscowionego wiatraka oraz sam wiatrak zamontowany już w pokrywie. Jak widać, powietrze z wiatraka chłodzi nie tylko górę karty z radiatorem, ale również spód, który również się nagrzewa. Po podłączeniu zasilania do wiatraka i założeniu pokrywy obudowy na swoje miejsce, powtórzyłem "test cieplny". Tym razem, po 30 minutach z tym samym DivXem, radiator był ledwo letni. A więc sukces, okupiony jednak łyżką dziegciu polegającą na tym, że zamontowany na sztywno wiatrak był dużo bardziej słyszalny niż poprzednio.

Chłodzenie G4 Chłodzenie G4 Chłodzenie G4

Chłodzenie G4 Niedzielna wycieczka na giełdę komputerową zaowocowała zakupem taniego wiatraka. Uprzejmy sprzedawca pozwolił mi sprawdzić większość z jego oferty wiatraków i wybrać ten najcichszy. Po zamontowaniu tegoż, Pegasos zrobił się cichszy, jednak nie na tyle, abym był usatysfakcjonowany. Przewidując taki obrót spraw, na tej samej giełdzie nabyłem termistor NTC 10 kOhm (na schemacie Rt), tranzystor BD135 (na schemacie T) i kilka rezystorków. Termistor wkleiłem za pomocą kleju Poxipol Metalic (ten klej jest wypełniony metalem, dzięki czemu stosunkowo dobrze przewodzi ciepło) w radiator i wykonałem prosty układ. M to wiatrak. Doświadczalnie dobrałem opór rezystora R1, tak aby wiatrak po włączeniu Pegasosa kręcił się słabo, a po nagrzaniu się radiatora osiągał pełne obroty. Wartość ta u mnie wyniosła 40 kOhm. Teraz jest już znacznie lepiej, komputer hałasuje zdecydowanie mniej. Wydaje mi się, że mogę zmniejszyć opór R1, przez co wiatrak będzie się kręcił wolniej. Po zaopatrzeniu się w cyfrowy termometr dokonam bardziej precyzyjnych, niż własnym palcem, pomiarów i sprawdzę to. Na razie jest OK. Tak więc, po wydaniu kilkudziesięciu złotych na wiatrak, radiator i drobne elementy elektronicze, mój Pegasos może cieszyć dobrze chłodzonym procesorem, a przy tym układ ten jest dużo bardziej niezawodny i cichy. A ja mogę bezstresowo oddać się dalszemu trollowaniu na PPA.

Chłodzenie G4

Na koniec, każdemu kto zainteresował się tą lub podobną przeróbką, radzę zapoznać się z pierwszym akapitem niniejszego artykułu. A tym, co są pewni, że też chcą podłubać w swojej maszynie, życzę powodzenia.

    
komentarzy: 3ostatni: 07.07.2006 13:13
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem