Emulatory to (jak dla mnie przynajmniej) takie zło konieczne, rozwiązanie ostateczne, w sytuacji, kiedy nie można korzystać z oryginalnego sprzętu. Nie ten klimat, nie ten smak. Dla miłośnika/fana Amigi Klasycznej emulator zawsze będzie li tylko nędzną namiastką. Owszem, czasami WinUAE/E-UAE się przydają. Ale to sporadyczne sytuacje są. Choćby pecet czy mak emulowałyby mi Amigę IDEALNIE, to i tak w sobotni wieczór, kiedy mam czas i luz, odpalę sobie Klasyka, posłucham cykania stacji, pobawię się w wachlowanie dyskietkami, poczekam sobie kilkanaście godzin na obrazek renderowany w Cinema czy LW.
To, że Amiga Klasyczna jest "mulasta", nawet z tą kartą procesorową 060, którą mam, absolutnie mi nie przeszkadza. Przeciwnie wręcz - w tym cały smaczek. To, że Amiga Klasyczna niespecjalnie się sprawdza w zastosowaniach internetowych - nie przeszkadza mi absolutnie. Właśnie tak ma być. To clou tego hobby przecież, prawda? Do zajebi***fajnej szybkości i Internetu mam peceta i maka, fajne komputery, ale takie "codzienne", nie hobbystyczne. Od moich A1200 i A500 nie wymagam cudów, chcę tylko fajnej zabawy, chcę tylko tego, by przypominały mi tę frajdę, którą miałem ileś tam lat temu, gdy pececiarze męczyli się z pierwszymi wersjami okienek i mieli kartę graficzna Hercules

I umierali z zazdrości na widok tego, co można było na A2000 zrobić na Scali, DPaincie, ImageFX.
No sentyment, hobby, et cetera. Osobiście mam taką odchyłę, że nie podpinam swoich Amig do Internetu. Choć przecież mógłbym. A1200 z 060 i 64 mega RAM jakoś tam by sobie radę dała. Ale po co? No po co, się pytam? Do czego innego mam peceta, do czego innego Amigę. Jeśli muszę tak na szybko machnąć kilkustronicowy folderek reklamowy, to jasne, że odpalę maka albo blachę i zrobię to w w Photoshpie, Quarku, czym tam jeszcze, co mam pod ręką. Ale jeśli będę chciał pobawić się w pikselozę, w mozolne malowanie obrazka, to użyję Amigi i DPainta albo Brillance. Bo ani na blaszaka, ani na maka nie ma takich genialnych programów, jak wyżej wzmiankowane.
No a frajda z oglądania demek? Kurde balans, pokażcie mi pecetowe demosy, które zauroczą mnie tak, jak te klasyczne produkcje z czasów chwały A500.
No planuję, cały czas mam w planach, cały czas jestem o włos od zakupienia Samanty, czy Pegaza. Kasa nie jest tu problemem, akurat w takiej fajnej sytuacji finansowej jestem, że bez większego bólu mogę sobie strzelić którąś z tych maszyn. Ale się nie palę do tego jakoś specjalnie. Bo po cholerę? Co mi to da? No jasne, jest ciekawość, ciekawość tego, jak się pracuje pod Amiga OS 4.1, czy pod MorphOS. Jednak wolę przytrzymać pieniążka na X1000. Albo na NatAmi. Bo w założeniu są to maszyny "inne", unikalne.
Pegaz czy Samanta... No tyle samo wyciągnę na nich pod emulatorem, tak samo pobawię się systemem, jak teraz bawię się rozmaitymi dystrybucjami Linuxa i tym co i na nich bangla.
Z szacunkiem
Des
Ps. Aczkolwiek miło by mi było, gdybym mógł na Klasyku z 060 odpalić Gimpa.
Pps. Hołdys? Posłuszaj - jak już wspominałem, przymierzam się do zorganizowania zlotu ludzisków z PPA. Jakoś tak na przełomie wrzesień/październik. Byłbyś zainteresowanym? Przyjechałbyś?
Ostatnia modyfikacja: 14.05.2010 18:53:05