[#1]
Amiga 600/1200, CF i systemy plików.
Amiga z kartą CF spłatała mi ostatnio niemiłego figla rozwalając w pył partycje na dopiero co skonfigurowanym systemie. Zdarzyło się to kilka razy, czasem z mojej winy, a czasem praktycznie bez powodu, po resecie. Disksalv, QBTools okazały się bezradne, zmarnowałem tylko czas orając partycje blok po bloku, a nic nie wskórałem, tj. partycji nie udało się nimi postawić na nogi. Dalej już nie wnikałem w temat, bo nic, oprócz skonfigurowanych kilku programów tam nie było. Trochę postudiowałem fora: po pierwsze popełniłem błąd formatując partycje na FFS z opcją Directory Cache, która jak się doczytałem tu i tam nadaje się do dyskietek. Ostatecznie postanowiłem zrezygnować z FFS na rzecz customowego file systemu - padło na SFS.
[Jakby ktoś chciał podążyć w moje ślady, tutaj znajduje się dwuczęściowy tutorial, łopatologicznie wyjaśniający jak to zrobić (po angielsku).]
Poproszę o komentarz/uwagi z Waszych doświadczeń na ten temat, szczególnie w kwestiach:
- czy warto w ogóle zmieniać system plików?
- czy SFS jest dobrą propozycją?
- jakie inne systemy są godne polecenia?
- jakie "niespodzianki" niesie za sobą zmiana systemu plików na SFS (lub inne)?
- na co uważać i czego się wystrzegać?
- jaki program do naprawiania partycji jest najlepszy na Amigę (OS3.x)?
- na którym file systemie uzyska się najlepszy transfer, na standardowym kontrolerze A600/1200?
Konfig, na którym opisana wyżej historia się wydarzyła to A600 rev 1.5, KS3.1, ClassicWBLite(WB3.1), scsi.device 43.24, 2MB Chip 32MB Fast, 030, CF Kingston elite pro 16GB wpięty poprzez najzwyklejszą na świecie przejściówkę CF-IDE.
Ostatnia aktualizacja: 20.02.2012 13:50:58 przez mccnex