@RadoslawF, post #6
@QkiZ, post #7
@RadoslawF, post #8
@QkiZ, post #9
@RadoslawF, post #10
@QkiZ, post #11
@RadoslawF, post #12
Akurat to były moje początki z linuxem i postąpiłem zgodnie z radami doświadczonych użytkowników, wychodzi na to że mieli rację i mieli większą znajomość tego systemu niż ty.
Sam sobie zaprzeczasz, skoro "w większości będziesz musiał i tak przeinstalować. " to oznacza że zdanie "jakbyś trzymał aplikacje na innej partycji to i tak Ci to nic nie da" jest nieprawdziwe
da oszczędność czasu z instalowaniem tych aplikacji które uruchomię bez potrzeby kolejnej instalacji.
Im większa partycja startowa tym dłużej Amiga oczekuje na wczytywanie plików z dysku
@QkiZ, post #14
@QkiZ, post #14
Dlaczego niby miałyby się ładować dłużej.
@RadoslawF, post #15
Faktycznie nie zrozumiałeś tego zdania, nie wszystkie aplikacje windowsowe musisz zainstalować aby uruchomić.
Jak wyskoczą nowe wersje bibliotek to system czy jakiś jego składnik proponuje ich instalację.
Dla masochistów jest automatyczne instalowanie a potem płakanie że nowa wersja nie czyta plików zapisanych pod starą wersją.
Ja jestem z tych którzy kopie partycji systemowej w Amidze mają na innej partycji (jeśli to możliwe innego dysku) w odpowiednim katalogu.
Jeśli zapchasz te dwie porównywane partycje to w podobnym procencie objętości to różnicę zobaczysz, a jak jeszcze trafi ci się pad walidacji 2 gigowej partycji z systemem to nawet zrozumiesz.
Nie pisałem o ładowaniu systemu tylko o oczekiwaniu przed ładowaniem systemu, to jest taki objaw jakbyś wymienił ROM z 3.0 na 3.1, a do tego jeszcze dodaj kilka sekund (w zależności od wielkości boot partycji na dysku) to przy 3.1 jest to bardziej denerwujące jak się robi często restarty.
@QkiZ, post #17
@RadoslawF, post #18
@RadoslawF, post #18
Nie do końca mam na myśli portable, część aplikacji tak działała jeszcze zanim dla nośników USB wymyślono wersje i nazwę portable.
Nie ma znaczenia ze z repozytoriów, ważne że tak działa.
Nigdy się nie spotkałeś że nowa wersja nie czytała plików poprzedniej ?
W przypadku kogoś kto namawia do robienia 2 gigowej partycji systemowej chyba jednak odkryłem.
Nie ma znaczenia dawno czy nie, do dzisiaj szlak mnie trafia na wspomnienie problemów z walidacją jedno gigowej partycji.
Dzięki tej partycji roboczej w SFS, już dawno nie doświadczyłem "padu" walidacji. Jeżeli coś zapisuje się podczas resetu, to najwyżej znikną pliki z tej partycji i tyle.
Zostawianie systemowego T : na partycji systemowej, to jest prośba o problemy...na własne życzenie.
@QkiZ, post #20
@RadoslawF, post #21
skoro mam kopie partycji systemowej z potrzebnymi bibliotekami, fontami i czym tam jeszcze to nie ma potrzeby niczego instalować
jeszcze trochę każesz jak w windowsie system instalować po raz kolejny zamiast przekopiować.
Pliki instalacyjne zakładam że każdy i tak trzyma, ale żeby z byle powodu instalować po raz kolejny to naprawdę strata czasu.
Sugerujesz że system nie ma informacji co użytkownik sobie zainstalował ?w linuxie ?
To szkoda ze nie napisałeś gdzie trzymasz te pliki zapasowe z 2GB Amigowej partycji systemowej ?
Jak na pececie to głupio, każdorazowo musisz bawić się wydłubywanie dysku z Amigi, podpinanie go pod peceta, zgrywanie a potem znowu do Amigi. Z ergonomii pała.
A wystarczy mała partycję z samym systemem skopiować na drugi dysk w tej samej Amidze.
Jesteś pewien że naprawdę używasz Amigi a nie jej emulatora ? Bo coś za często tłumaczysz się podpinaniem tego dysku z systemem pod emulator.
@QkiZ, post #22
@RadoslawF, post #23
Albo nie zrozumiałeś albo kręcisz, po padzie partycji systemowej nie mam potrzeby odzyskiwania partycji z programami, one nie padły. W dodatku nie jestem zmuszony jak przy twojej metodzie wyciągać dysk z Amigi i przekładać do peceta, załatwiam wszystko szybko w Amidze a jedyne utrudnienie to konieczność użycia dyskietki jeśli mam tylko jedną partycję startową.
Przy przejściu na 3.5 lub 3.9 obowiązkowo, w innych przypadkach już nie, ale lata czytania grupy pokazały że byli tacy którzy to robili a i trafiali si tacy którzy to proponowali innym.
Skoro robisz kopię całego dysku żeby robić coś na emulatorze szybciej to jaki jest sens używania oryginalnej Amigi ?
Coś co nie jest ergonomiczne nie będzie też szybkie
wyższość profesjonalnego podejścia do backapu nad amatorskim kopiowaniem dysku polega nie kopiowaniu tylko plików nowych których jeszcze zarchiwizowanych nie mamy.
To zamień ten dysk na dwa mniejsze, nie będziesz ich musiał wyciągać i podpinać do peceta w celu zrobienia kopii bezpieczeństwa.
To że używasz Amigi to już ustaliliśmy, głownie do przechowywania dysku i do trenowania szybkiego skręcania i rozkręcania w celu wyjęcia i włożenia tego dysku. Mam wrażenie że Amiga powstała w troszkę innym celu ale kto bogatemu zabroni tak jej używać.
Podsumowując, bo sensu nie ma sensu tego kontynuować kto miał cierpliwość do czytania tej wymiany poglądów wyrobi sobie opinię które podejście jest lepsze i praktyczniejsze.
@Sosabowski, post #1
@glichtanski, post #25
@glichtanski, post #26
@glichtanski, post #27
Tak mi teraz przyszło do głowy, że może winny jest Ramsey-07?