Witajcie,
Dzisiaj zakładam nowy temat, który powinien mocno zainteresować niektóre osoby.
Jak niektórzy wiedzą moją wielką pasją obok Amig są syntezatory i tworzenie muzyki elektronicznej. Kiedyś (1994r) kiedy nie było mnie stać na żaden syntezator tworzenie muzyki zacząłem na Sonix, a zaraz później na Soundtrackerze i finalnie na Protrackerze.
W tamtym czasie miałem w domu, mały bardzo prosty keyboard dla dzieci (mniejsze klawisze) Thomsonic. Aby urozmaicić sobie zabawę w granie różnych znanych utworów (ze słuchu), robiłem "aranże" na Protrackerze (perkusja, bas, itp.) i grałem solówki life :) .
Jednak jak wiemy sample, które wykorzystuje Amiga nie są zbyt dobrej jakości i chciałoby się lepsze brzmienie. Z tego założenia wyszli niektórzy amigowi programiści i stworzyli na Amigi coś, co w dzisiejszych czasach można byłoby nazwać VSTi (Virtual Studio Technology instruments). Są to m.in. dwa programy:
FMSynth (Christian Stiens) - od niedawna w pełnej wersji na AmigaFuture
FMSynth_3.7
Aural Synthetica (Blachford Technology) - do pobrania tu:
Aural Synthetica .
Oba programy są wirtualnymi syntezatorami, gdzie brzmienie jest generowane przez specjalny algorytm obliczany przez procesor Amigi. Dodam tutaj, że o ile FMSynth spokojnie można używać na A500 1MB RAM, to Aural Synthetica to prawdziwa "wyrzymaczka" dla Amigi. Dziwię się, że do tej pory nikt nie wpadł na pomysł aby używać go dodatkowo jako benchmarku procesora.
Aural potrafił (na pewnych parametrach) "uśpić" podczas generowania dźwięku Blizzarda 1260/50MHz z 256MB FASTu i to na 15 minut!
Warto tu jednak zaznaczyć, że wygenerowane brzmienie jest dostępne "od ręki" co oznacza, że można nim grać bez obciążania Amigi. Zatem Amiga jest obciążana tylko podczas generowania.
Ze względów wydajnościowych zainteresowałem się FMSynth, który dodatkowo bardzo przypadł mi do gustu prostotą obsługi. Odkąd została upubliczniona pełna wersja, można wreszcie zapisywać "wykręcone" na nim barwy, co otwiera naprawdę duże możliwości dla muzyka chcącego wykorzystywać Amigę. Pamiętajmy tylko o jednym fakcie. Co by nie policzył procesor Amigi, zostanie to wygenerowane przez układ Paula uwzględniając wszystkie jego ograniczenia.
Teraz do konkretów.
Aby pobawić się Amigowym syntezatorem potrzebne są następujące rzeczy:
1. Amiga np. z FMSynth (najlepiej 68030, szybciej generuje dźwięk, ale przy odrobinie cierpliwości 68000 też jest ok dla FMSynth),
2. Interfejs MIDI do Amigi i kable MIDI,
3. Program DAW na PC lub Apple, który pozwoli nam sprawnie zapisać i dopracować powstający utwór muzyczny wykorzystujący amigowy, programowy syntezator.
Nadmienię, że na Amigę istnieje program a'la DAW o nazwie
Audio Evolution , jednak jego wymagania (min. AmigaOS 4) skutecznie ograniczają grono użytkowników.
4. Połączenie Amigi i komputera rejestrującego dźwięk:
- najprościej - kabel 2xchinch Amiga-minijack stereo, do line in karty dźwiękowej PC lub Apple,
- wersja Pro - kabel 2xchinch Amiga-2xjack mono, poprzez mikser do interfejsu audio komputera-rejestratora).
5. Klawiatura sterująca (może być syntezator lub keyboard ze złączem MIDI Out typu 5DIN)
6. Chęci do tworzenia muzyki :) .
Kiedy już wszystko skompletujemy, podłączymy i uruchomimy, proces tworzenia i rejestracji granej muzyki zależy od preferencji użytkownika. Można zamiast DAWa użyć darmowego Audacity, jednak komfort użytkowania będzie niski i może zniechęcić. Poza tym Audacity i inne rejestratory dźwięku nie mają opcji kwantyzacji (wyrównania do taktu granych nut). Oznacza to, że jeśli będziemy grać jakąś muzyczkę(frazę) to musimy zagrać idealnie, bez pomyłek, co jest dosyć trudne.
Ja parę dni temu podłączyłem Amigę 1200 z ACA 1233/40MHz do Apple MacMini Core2Duo 2,26GHz poprzez amigowy interfejs MIDI, mikser Alesis Multimix 6FX i interfejs Audio (karta dźwiękowa) Roland Quad-Capture. Jako klawiatura sterująca "pracował" syntezator Korg R3, który podłączony był poprzez USB-MIDI z Apple. Z kolei Roland Quad-Capture był podłączony ze swojego MIDI Out na Midi In interfejsu MIDI Amigi.
Muszę wam powiedzieć, że zabawa FMSynth dała mi mnóstwo frajdy. Postanowiłem, że zrobię jakiś kawałek który będzie wykorzystywał tylko brzmienia z FMSynth. Szybko jednak się okazało, że brzmienia perkusji są kiepskawe i nie mogłem "wykręcić" niczego zadowalającego. Dlatego finalnie zdecydowałem, że perkusja będzie z Apple (Logic Pro 9), a wszystkie dźwięki z FMSynth z Amigi.
Aby ubarwić trochę aranżację, dodałem pogłosu do niektórych dźwięków i popracowałem nad dynamiką poszczególnych, nagranych ścieżek.
Ponieważ od dwóch lat "chodził" za mną główny motyw z filmu Fletch stwierdziłem, że to on posłuży za "szkielet" do mojego dema.
Ci co nie wiedzą, soundtrack do filmu Fletch skomponował Harold Faltermeyer. Większość z was zna utwór "Axel F" z filmu "Gliniarz z Beverly Hills" :) . Ten kawałek to też dzieło tego Pana.
Aby zwieńczyć początek tego tematu podaję link do mojej wersji "Fletch Theme". Ja osobiście tak właśnie czuję ten utwór. Wszystko co tu słyszycie zostało wygenerowane (oprócz perkusji) przez Amigę. Wykorzystałem zatem Amigę jako pełnowartościowy syntezator :) . Od dziś Amiga "zasiada" w moim pokoju na równi z innymi moimi syntezatorami.
Wszystkie linie melodyczne grałem "z palca" i ewentualnie kwantyzowałem, nie ma tu żadnych plików MID i innych ułatwiaczy.
Oczywiście dźwięk w tym utworze nie jest jakości studyjnej, jednak oceńcie sami czy to tak bardzo przeszkadza? :)
Zapraszam do odsłuchu na porządnych słuchawkach lub HiFi Stereo i podzielenie się wrażeniami.
Fletch_Amiga_FMSynth_by_Azz
Pozdrawiam,
Azz
Ostatnia aktualizacja: 16.05.2015 14:22:03 przez Azzorek