[#1]
Problem z kablem null-modem / serialem
Hejka,
Od kilku dni bezskutecznie wojuję z połączeniem null-modem pomiędzy Amigą 1200 a PC z Linuxem/Windowsem.
Po stronie Amigi używam programu Term, a na PC minicoma, screena lub putty.
Efekt jest taki, że przy pisaniu w terminalu na Amidze na PC ukazują się krzaczki zamiast tych samych znaków co na Amidze. Jest jednak regularność - jeden krzaczek odpowiada jednemu naciśnięciu klawisza w Amidze.
W drugą stronę też są krzaczki, ale nie spójne, tzn. nie zawsze naciśnięcie jednego klawisza powoduje jeden krzaczek na Amidze. Czasem muszę nacisnąć kilka klawiszy. Jest pewna regularność w tych znakach ale nie wygląda to na mapowanie 1 do 1.
Mój setup wygląda następująco:
Amiga -> kabel null-modem -> konwerter USB2TTL -> Laptop
Kabel zrobiony w wersji podstawowej, czyli 3 żyły: GND (pin 7) oraz skrzyżowane TX i RX (2 i 3). RTS/CTS oraz DTR/DTS nie są potrzebne do nawiązania podstawowego połącznia w terminalu, więc ich nie podłączałem.
Ustawienia portu szeregowego po obu stronach są takie same: 9600 8N1, handshake/flow control wyłączone. Oczywiście próbowałem też innych prędkości: 2400 i 19200 - efekt jest taki sam.
Sprawdzałem napięcie +12 i -12 na pinach 9 i 10 portu szeregowego w Amidze - są w normie, czyli ok 12.1v-12.2v.
Zrobiłem też taki test na Amidze: zwarłem piny TX i RX na kablu i pisałem w terminalu. Wyniki były poprawne, tzn. na ekranie pojawiały się te same znaki, które wpisywałem.
Zrobiłem ten sam test na PC i wynik też był poprawny.
Próbowałem też 2 różnych konwerterów USB2TTL - bez różnicy.
Czy ma ktoś jakie pomysły co może być przyczyną problemu? Kondensatory? Układy CIA?