@Wankowicz,
post #11
Po połączeniu linii +5 V i +12 V wentylatorem, zmiany napięcia na linii +12 V będą się przenosić na linię +5 V w proporcji wynikającej ze stosunku impedancji wentylatora do łącznej impedancji: wewnętrznej źródła +5 V zasilacza, kabla łączącego zasilacz z Amigą i ścieżek między gniazdem zasilania, a miejscem wpięcia wentylatora do obwodu +5 V.
Skąd się mogą brać zmiany napięcia na linii +12V? W większości amigowych (i używanych jako amigowe) zasilaczy linia ta jest traktowana jako pomocnicza i nie ma nawet stabilizatora. Dodatkowo może być obciążona silnikami stacji dysków (zależy od modelu) i silnikami dysku twardego.
Jeżeli zrobimy to dobrze (przyłączenie wentylatora jak najbliżej gniazda zasilania) i mamy dobry zasilacz, oraz gruby i krótki przewód między zasilaczem a Amigą, to ten szkodliwy efekt będzie niezauważalny. Niemniej nie można zakładać, że elektrotechnika kończy się na poziomie siódmej klasy podstawówki.
Moim zdaniem włączenie wentylatora w obwód +12 V szeregowo z rezystorem ograniczającym obroty do masy jest lepszym rozwiązaniem niż wentylator między obwodami +12 V i +5 V.
Dodatkowym argumentem jest praca zabezpieczenia przeciążeniowego zasilacza w przypadku np. zwarcia wentylatora (rzadko, ale się zdarza) albo przypadkowego zrobienia zwarcia między +12 V i +5 V przy montażu tegoż. Zabezpieczenia zwarciowe chronią przed zwarciem każdego z obwodów do masy, ale gdy zewrzemy +12 V i +5 V to w tym drugim obwodzie prąd zwarcia popłynie w przeciwnym do spodziewanego kierunku.