Witam.
Mam problem z klawiaturą w a1200. Od kiedy Amiga wpadła w moje ręce miałem problemy z klawiaturą. Do tej pory udawało mi się poprzez dociskanie,poprawianie i czyszczenie taśmy łączącej uruchomić przynajmniej kilkadziesiąt klawiszy...a teraz już nic. Nawet dioda caps locka nie daje znaku życia. Najprawdopodobniej uszkodzona jest taśma łącząca klawiaturę z płytą - jest strasznie pogięta. Czy ma ktoś jakiś pomysł? Może da się zamówić gdzieś całą tą folię do klawiatury?

• Odpowiedz

@widelec, post #1

• Odpowiedz

@widelec, post #1

• Odpowiedz

@Hubez, post #2

• Odpowiedz

@widelec, post #4

• Odpowiedz

@widelec, post #4

• Odpowiedz

@widelec, post #1

• Odpowiedz

@arti4-92, post #6

• Odpowiedz

@widelec, post #8

• Odpowiedz

@arti4-92, post #9

• Odpowiedz

@widelec, post #10

• Odpowiedz

@arti4-92, post #11

Wolałbym oryginalną z a1200... ale lepszy rydz niż nic... zobaczymy co mają w Infoserwisie. Najwyżej zakupie dwie klawy z a500.

• Odpowiedz

@widelec, post #12

• Odpowiedz

@arti4-92, post #13

• Odpowiedz

@widelec, post #14

LOL, chodziło mi o klawisze ;/

• Odpowiedz

@widelec, post #12

Dostałem odpowiedź z infoserwisu... Lakoniczna, ale jest "Witam klawiatura do A500 39PLN do A 1200 39PLN procesor tez sie znajdzie :) "...a ostrzegali, że Ami to nie jest tani sport....

Tak spojrzałem po alledrogo.pl... i chyba lepiej będzie jak zakupię sobie całą, sprawną a500 zamiast klawiatury do niej...



Ostatnia modyfikacja: 02.06.08 15:58

• Odpowiedz

@widelec, post #16

• Odpowiedz

@MrT, post #17

Widelec zepsuł Amigę , czy to było do mnie

• Odpowiedz

@MrT, post #17

MrT napisał(a):

> I rozpieprzysz kolejna amige. Wyjmiesz klawe, obudowe z plyta
> pieprzniesz pod lozko - takim taktykom stanowszo mowie nie!! mi
> sie takie podejscie bardzo nie podoba, ja bym Ci Amigi nie
> sprzedal ani zadnego stuffu do niej.


Spokojnie MrT. Klawiaturę do a1200 zakupię na pewno. A co do a500...niedługo wakacje, dużo wolnego czasu to i praca się znajdzie, a z nią pieniądze :) Nie po to zaczynałem przygodę z Amigą, żeby skończyć jako morderca niewinnego klasycznego sprzętu. A co do "obudowe z plyta pieprzniesz pod lozko" - niee! Każdy sprzęt z mojej kolekcji (nie ważne czy to Amiga 1200 czy Atari 65xe, czy commodorek 64, którego na allegro pełno, ma u mnie należne miejsce na półeczce w magazynku. Wszystko oczywiście odpowiednio popakowane, zabezpieczone przed kurzem, wilgocią i wypadkami losowymi (oczywiście przed najazdem ufo to mnie nawet Liberty Direct nie uchroni ). Czego jak czego, ale szacunku do elektroniki lat 90 uczyłem się od małego. I myślę, że nauczyłem się go wystarczająco dużo.

Wiem, że to nie kulturalne z mojej strony upominać zapewne starszego od siebie...ale nie każdy z "nowych" na forum musi być wierną kopią "słynnych-troli-z-ppa". Czasami może się zdarzyć ktoś kto ma szacunek i nawet czasami myśli (przynajmniej się stara). Radziłbym się wstrzymać z pochopnymi ocenami.

W temacie samej klawiatury - dzisiaj po dłuższej zabawie ołówkiem(zgodnie z radą kolegi Bagheera) udało mi się odpalić kilka klawiszy - między innymi enter, dzięki czemu pograłem sobie w Lotusa :) Poeksperymentuję jeszcze z ołówkiem, ale po dokładnym obejrzeniu taśmy pod szkłem powiększającym, zauważyłem, że dwie żyły mam przełamane, a niestety w moim przypadku odpada lutowanie na taśmie (jeszcze za mało wprawy).



Ostatnia modyfikacja: 02.06.08 19:47



Ostatnia modyfikacja: 02.06.08 19:49

• Odpowiedz

@widelec, post #19

• Odpowiedz

@Korni, post #20

• Odpowiedz

@widelec, post #19

• Odpowiedz

@11MASTEr, post #22

• Odpowiedz

@widelec, post #1

Po zabezpieczeniu się zamówieniem nowej klawiatury podjąłem akcję ratowania starej. Uzbrojony w szkło powiększające, nóż do tapet oraz nożyczki zabrałem się do dzieła. Po dokładnym obejrzeniu taśmy przez szkło powiększające postanowiłem uciąć miejsce styków na taśmie. Później za pomocą noża do tapet odkleiłem folię "pogrubiającą" taśmę (taka folia przyklejona na taśmę z tyłu), rozłożyłem i ustawiłem taśmę rozciągniętą na stole i patrząc przez szkło powiększające, tyłem noża (tą tępą częścią) zdrapałem warstwę lakieru z taśmy (operację trzeba wykonywać bardzo ostrożnie, uważając żeby nie zdrapać ścieżek, są bardzo delikatne), na koniec z powrotem przykleiłem folię "pogrubiającą" . Ku mojemu zdziwieniu odniosłem sukces :D Za pierwszym razem nie działały wszystkie klawisze, ale praktyka czyni mistrza :) długość ścieżek ze zdrapanym lakierem nie powinna być krótsza niż 2,5 mm ale też nie za długa. Mam nadzieję, że ta instrukcja uratuje jeszcze parę klawiatur :)

Pozdrowienia dla MrT za... niezbyt przyjemną...ale jednak motywację



Ostatnia modyfikacja: 08.06.2008 15:22:40

• Odpowiedz

@widelec, post #8

• Odpowiedz

@quantor, post #25

quantor napisał(a):


> Mam gdzieś dwie uszkodzone A500, ale co najmniej jedna klawy
> zdaje się działała. Mogę Ci je sprezentować. Jakby co wal.

Bez zastanawiania zgadzam się na wszystko Napisz tylko jak, gdzie i za ile :D

> A co do A1200, to proponuję kupić kawałek taśmy od dysku 2,5"
> (AFAIR rozstaw podobny jak w tej zielonej taśmie) i chamsko ją
> przelutować. A od strony Amigi wylutować to białe gniazdo i
> wlutować drugą stronę tasiemki

Pomysł dobry...ale jak dostałem Amigę to postanowiłem, iż nie podejmę się żadnych modyfikacji płyty głównej - ma zostać oryginalna. Na szczęście zostało mi tyle taśmy od klawiatury, że bezproblemowo sięga do gniazda.

• Odpowiedz

@widelec, post #24

• Odpowiedz

@arti4-92, post #27

4 razy drapałem ten lakier Gdyby taśma była w stanie idealnym to rzeczywiście było by łatwiej - ale jeżeli ma widoczne ślady wygięć sprawa jest mocno utrudniona - przy zgięciu ścieżka łatwo się odkleja od taśmy.

• Odpowiedz

@widelec, post #1

• Odpowiedz

@Azzorek, post #29

• Odpowiedz