@mcbarlo,
post #5
Niekoniecznie. Przecież wchodząc na stronę z XXX nie podajesz swojego maila? No chyba, że się tam rejestrujesz. Ja się nigdzie nigdy nie rejestrowałem a jakieś oferty z powiększaczem p***** mam codziennie ze dwie. O różnego rodzaju Viagrze już nie wspomnę. Najlepsze to jest to, że można się z tego wypisać, ale to chyba skutkuje zapisaniem się na inne listy spamerów.
W efekcie wystarczy, że zapiszesz się na listę dyskusyjną na Yahoo i już cię mają. W pracy nie mam dostępu do WWW, a mail też taki jakiś ograniczony, a dziennie dwie oszczędne inaczej pożyczki na dom i list od Generała Muhalego Kilababy otrzymuje :)