@Kokos,
post #2
Wiem wiem... Tak jak Xboksa. Ale jakoś mi to tak nie pasuje. No ale w końcu się przełamię i zacznę tak pisać. Chociaż znając siebie to pewnie będę po prosu konstruował tak zdania żeby nie odmieniać tych nieszczęsnych nazw typu Xbox, Linux.
Może uda mi się jednak przełamać. Przez długie lata mówiłem "druszlak" i jak się dowiedziałem, że powinno się mówić "durszlak" to myślałem, że zwymiotuję. No ale już się przestawiłem i tak mówię. Uszy mi więdną jak 99% ludzi mówi "włanczać", "przełanczać" (tak jakbyśmy mieli "wyłanczniki" a nie "wyłączniki"). Ja już to wywaliłem ze swojego słownika na tyle, że już podświadomie mówię "włączać", "przełączać". No i to nieszczęsne "tą" i "tę". Też się już przestawiłem ale zajęło mi chyba z rok.
Generalnie muszę powiedzieć, że bardzo mi pasuje pisownia "MOSa", "MorphOSa" bez tego nieszczęsnego myślnika ("MOS-a", "MorphOS-a") i jeszcze czasem go nie dostawiam. No ale zdaję sobie sprawę z tego, że trzeba i zacznę to pewnie robić zawsze. :(