@gorzyga,
post #20
Gorzyga, akurat kliknąłem w Twój wpis jako oddanie komentarza więc czyste nieporozumienie ;) Chciałem odnieść się tam ogólnie do kilku stwierdzeń i przekonań, że ktoś kto organizuje sprzedaż osobom trzecim i bierze za to pieniądze, nie ma obowiązku brać odpowiedzialności. Otóż ma, a przynajmniej powinien mieć wedle logiki i praw biznesu.
Co do Allegro i nie tylko z resztą ich i tej branży, to w Polsce zapanowała jakaś moda wśród firm, żywcem wyjęta z dzikiego zachodu, aby tworzyć sobie własne regulaminy, które maksymalnie i absurdalnie obciążają klienta i zbywają obowiązki z siebie jako usługodawcy. Często człowiekowi się nie chce szarpać, albo wydaje mu się, że ów firma ma takie prawo więc ulega, ale w większości przypadków wystarczy udać się do prawnika albo Rzecznika Praw Konsumenta aby dowiedzieć się, że ich wydumane "przepisy" są sprzeczne z obowiązującym prawem, a póki co prawo konstytucyjne, państwowe jest ponad prawo stanowione przez jakieś tam firmy.
Ci co mnie znają wiedzą, że jestem niepokorny i mam trudny charakter. Czasem kosztuje to sporo zdrowia, ale taki już jestem, że nie lubię jak ktoś próbuje ze mnie zrobić frajera i jeszcze idiotę. Czasem niestety Polskie prawo jest nie mniej kretyńskie (czy też jego egzekwowanie) niż te stanowione przez instytucje typu Bank.
Podczas mojej dłuższej nieobecności w domu szanowny bank WBKZ wprowadził opłaty za prowadzenie konta internetowego i kartę. Wcześniej chciałem zrezygnować z tego konta, bo nie było mi już potrzebne, ale usłyszałem, że telefonicznie nie da rady i to mimo telefonicznej WERYFIKACJI po haśle, pinach i innych pierdołach! Pytałem jak to? A oni, że tak mają zawarte w regulaminie. Ale już założyć konto, owszem! Można telefonicznie. Absurd nad absurdy ale to nie koniec.
Po powrocie do domu okazało się, że w skrzynce jest korespondencja od banku, że zmieniają regulamin i jak chce zrezygnować z konta to muszę w przeciągu dwóch miesięcy udać się do placówki, bo w przeciwnym razie oznacza to, że akceptuję nowy regulamin i NOWE OPŁATY za prowadzenie konta. Oczywiście było już za późno, bo minęły dwa miesiące. Reklamacja, dwa odwołania, tłumaczenie, że chciałem zrezygnować telefonicznie, że nie używam konta od przeszło pół roku i nic... dalej wedle nich wiszę im jakieś 30-50zł. Byłem osobiście, ale teraz warunkiem zamknięcia konta jest uregulowanie naliczonej opłaty : Człowiek czuje się czasem bezradny na takie... wiadomo co... nie zapłaciłem więc sprawa patowa, nie wiem co tam naliczają czy nie mam to gdzieś... na wychodne powiedziałem im, e kolejnym razem powinni wpisać w zmianie regulaminu, że jak się człowiek nie odezwie w ciągu dwóch miesięcy to zrzeka się na ich rzecz nerki.
Ostatnia aktualizacja: 21.08.2012 12:57:06 przez Duracel