[#1] Cyfrowe problemy dystrybucji
Generalnie, jak zauważył Ferin, dystrybucja cyfrowa to w mniejszym lub większym stopniu sposób na ograniczenie naszej własności. Kupujesz coś, co de facto, jest jedynie dobrem wirtualnym, nie fizycznym, do którego prędzej czy później dostęp zostanie nam odebrany.
Przykład z Apple (generalnie to jaki jest teraz w AppleStore bajzel związany z kompatybilnością wsteczną i znikaniem softu to temat na co najmniej kilkustronicowy materiał więc pomińmy to tu i teraz) jest obecnie raczej wyjątkowy ale pokazuje czego możemy doświadczyć w przyszłości.
Obecnie czy to na Steam-ie, PSN, Xbox store czy czymkolwiek innym, po zakupie mamy stały dostęp do zawartości. Uprzykrzany DRM w gorszej, upierdliwej wersji (Steam) czy swobodniejszej i bardziej przyjaznej (PSN, etc) Kupujesz, masz an swoim koncie, i nawet po skasowaniu gry z twardziela / usunięcia gry ze sklepu (After Burner Climax, Scott Pilgrim vs the World etc) bedziesz mógł ją pobrać i zainstalować ponownie. Choć raczej do czasu, aż dany program jest na serwerach sklepu - co będzie za 10/15/20 lat nikt nie wie.
Fakt, fizyczny nośnik może ulec awarii, zniszczeniu, zagubieniu ale to już raczej mniej lub bardziej nasza wina. W dystrybucji cyfrowej jesteśmy w pełni zależni od podmiotu sprzedającego daną treść. Sklep ma awarię - chcesz coś pobrać, sorry, nie teraz. Sklep kiedyś przestanie funkcjonować, supportować iluś tam letnią zawartość - sorry, tracisz dostęp do kupionej zawartości.
Generalnie, nie licząc Apple, nigdy i nigdzie nie zdażyło się jeszcze (z małym wyjątkiem, o czym za chwilę) nigdzie. Jeszcze. PSN miał w ofercie jedną grę, która po usunięciu zniknęła z list pobrań/historii zakupów, aczkolwiek wszyscy kupujący otrzymali pełną refundację, tego co zapłacili (zniknęło także PT, ale to było demo, i darmowe więc trudno tu mówić o zakupie i jakimś zwrocie poniesionych kosztów).
Delistacje zawartości sklepów cyfrowych to już teraz kolosalny problem. Kiedyś na XBLA był do kupienia Speedball 2, The Simpsons:Arcade Game, Outrun Online Arcade i kilkadziesiąt innych. Na Steam ta lista jest o wiele dłuższa. Jeśli te gry nie były wydane w wersjach pudełkowych - sayonara, sorry, było i przepadło. Nikt już tego nigdy legalnie nie kupi, a jedyny dostęp może być przez nielegalne kopie takich gier (o ile są).
W przypadku fizycznych nośników, nawet na długo po zaprzestaniu ich dystrybucji, zawsze można oryginał kupić. Drożej, taniej ale zawsze.

Cyfrówki są wygodne, uzyteczne czasami ale w całej rozciągłości kompletnie bezwartościowe. Sam czasem kupuję takie dobra (jednakże nigdy na iStore czy Google play) ale nigdy nie traktuję ich jako mojej własności, która one de facto nie są. Sa raczej jakąś formą wypożyczenia na, obecnie, bezterminowy okres czasu.
Nie kupiłbym samochodu czy domu, którego nie będę w stanie sprzedać/wynająć/pożyczyć dlaczego miałbym chcieć kupować oprogramowanie, które w szpetny sposób pozbawia mnie kontroli nad moją własnością.
Cyfrowa dystrybucja to zbawienie dla firm, osób chcących wydawać swoje oprogramowanie ale nigdy dla konsumentów. No chyba, że mówimy o dystrybucji cyfrowej, którą propaguje GoG, ale to już inna, całkowicie wyjątkowa, forma takiego handlu.
[#2] Re: Cyfrowe problemy dystrybucji

@michalmarek77, post #1

OK, spoko, masz rację.
Tak czy inaczej, ja Tomb Raidera kupiłem w wersji pudełkowej. To że druga płyta jest uszkodzona, to nic. Całość zainstalowałem z internetu i całe archiwum zapisałem sobie na DVD. W tą grę zagram nawet za kilka lat gdy już zniknie ze Steamu, bo nie wymaga podłączenia do internetu.
Gdybym kupił wersje cyfrową, to też bym sobie zapisał na DVD.
[#3] Re: Cyfrowe problemy dystrybucji

@Andrzej Drozd, post #2

Nie wydaje mi się byś wiedział o czym piszesz.
Sprawdz sobie czy na innym, offline-owym, komputerze odpali Ci się ten TR bez zalogowanie do swego konta STEAM.
Inna sprawa, ze jak pisalem wyzej, delistacje nie mają (i raczej nigdy nie będą na STEAM) wplywu zadnego na dostepnosc do swej zawartosci a tym bardziej jej uzywanie.
[#4] Re: Cyfrowe problemy dystrybucji

@michalmarek77, post #3

Nie wydaje mi się byś wiedział o czym piszesz.




Sprawdz sobie czy na innym, offline-owym, komputerze odpali Ci się ten TR bez zalogowanie do swego konta STEAM.


Oczywiście. Skopiowałem cały Steam + (tylko) Tomb Raider (bez innych gier) na twardy dysk USB, podłączyłem ów dysk do innego komputera który nie jest podłączony do internetu i Tomb Raider się uruchomił.
Nie wziąłeś pod uwagę tego, że do Steamu trzeba się logować, ale można to zrobić offline. Po zalogowaniu się, Steam stwierdza że nie ma dostępu do internetu i mam możliwość potwierdzenia czy chcę grać w trybie offline. Oczywiście potwierdzam i gram.

Oczywiście robiąc backup Tomb Raidera przekopiowałem cały Steam i "tylko" Tomb Raidera. Gry znajdują się w Steam/steamapps/common.
[#5] Re: Cyfrowe problemy dystrybucji

@michalmarek77, post #3

Czy sprawdziłeś już to? Wychodzi na to, że podczas pierwszego logowania do Steam online, dane logowania zostają zapisane na twardym dysku i dlatego można zalogować się offline. Są z tego dwie korzyści, jedna dla użytkownika i druga dla Steamu - użytkownik może sobie zrobić backup gdy kupił wersje elektroniczną i nawet gdy zniknie ona ze Steamu, to będzie mógł jej używać dożywotnio, ponieważ nie wymaga podłączenia do internetu. A Steam ma z tego taką korzyść, że nawet gdy gra przypadkiem znajdzie się w internecie, to nikt jej nie uruchomi bez logowania. Czy to jest złe?
To nie jest złe, a moim zdaniem powoduje tylko to, że gra nie kosztuje 300 zł, tylko 30 zł.

Oczywiście, to może być cios dla tych, co lubią kupować gry za 300, robią kopie i je sprzedają taniej. Nie wiadomo w ilu ilościach, bo pudełka można genialnie podrobić.

Ja tu widzę tylko to, że Steam po prostu wynalazł ciekawy patent na piractwo i tym samym obniżył ceny gier.
[#6] Re: Cyfrowe problemy dystrybucji

@Andrzej Drozd, post #5

Steam wymaga periodycznego logowania w trybie online celem autoryzacji legalności biblioteki Andrzeju.
Ciekawi mnie jak ty uruchomilem tego TR na drugim kompie, bez instalacji Steam (tylko przeniesienie plikow), bez autoryzacji konta w necie...nie chce mi się tego sprawdzać, skoro tak jest to fajnie, nie zmienia to jednak faktu, że tryb offline nie jest permamentny. a szkoda.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem