[#1] Ubuntu i SCSI
Mam pytanie czy znacie programy pod Ubuntu, w których można testować/sprawdzać/naprawiać dyski SCSI?
Chciałbym to zrobić pod Linuxem co by nie mieszać sobie na głównym kompie z konfiguracją dysków etc. A mam starty komp na strychu z Ubuntu. Mam kilka dysków SCSI, które nie wykrywa mi kontroler w Apollo 1260 z modułem SCSI i pomyślałem, że może bym mógł te dyski sprawdzić właśnie pod Linuxem. Możecie coś doradzić?

A jeszcze jedno. Kupiłem jakiś starty kontroler i czy będę miał problemy ze sterownikami do tego kontrolera pod Linuxa aby je ściągnąć(nie wiem dokładnie co to jest, kupiłem jakiś używany ze złączem zewnętrznym 68PIN i jednocześnie wewnętrznym 50PIN, będę chciał testować dyski 50PIN'owe)? Czy są może jakieś uniwersalne sterowniki już wbudowane w Ubuntu?
[#2] Re: Ubuntu i SCSI

@Tomski, post #1

Wydaje mi się, że to nie ma znaczenia dla programu sprawdzającego zawartość dysku, czy dysk jest SCSI czy nie. Pewnie masz kartę SCSI (najlepiej jakiś adaptec) i odpowiedni sterownik (do popularnych kart jądra ma wbudowany), aby system widział dysk jako urządzenie blokowe.
Jeśli chcesz informacje o samym urządzeniu, to są takie toole: sdparm, hdparm i jeszcze smartctl.
Ze swojego doświadczenia zapytam jeszcze, skąd masz dyski? Jak kupiłeś okazyjnie dysk "od serwera" to niestety, nie zadziała...
[#3] Re: Ubuntu i SCSI

@BigBang, post #2

Kontroler SCSI to jednak 50PIN wewnętrzny na taśmę a zewnętrzny to 50PIN kabel. Kontroler jest firmy Advanced System Products z 1999 roku:).
Dyski to mam 5 sztuk w sumie. Raczej małe dyski max 4GB. Jeden wykryty przez SCSI w Apollo 1260 i działa:). Drugi też wykryty działa z błędami. Kolejne dwa mają jakieś problemy ale też były wykrywane przez ten kontroler. A jeden z dysków w ogóle nie chciał być widoczny. Wszystkie dyski są 50PIN. Dlatego też chciałbym te 4 dyski co są jakieś z nimi problemy sprawdzić pod Ubuntu. Może to są jakieś błędy, które będzie można naprawić.
[#4] Re: Ubuntu i SCSI

@Tomski, post #3

Kontroler od razu z kopa ruszył pod Ubuntu. Nic nie trzeba było instalować. Przed startem systemu ma wbudowane narzędzia, które uruchamia się poprzez CTRL+A. Z 5 dysków jeden nie był wykryty wcale - ten sam co w Apollo nie był wykrywany(jest podejrzanie lekki-może ktoś wyciągnął talerze oraz nie jestem pewien co do terminacji go).
Z narzędzi pod Ubuntu to sdparm - nie znalazłem pod Ubuntu skompilowane. Hdparm działał bez podpiętych dysków SCSI po ich podpięciu wykrzaczał się i nie dało się nic sprawdzić. Smartctl też nie znalazłem. Użyłem standardowego narzędzia w Ubuntu - dyski. Niektóre działały inne sypały błędami. Komunikaty były jakieś dziwne, niezrozumiale dla mnie.
Porobiłem na dwóch dyskach low formaty z poziomu kontrolera SCSI. Ogólnie rzecz biorąc dalej nic nie wiem. Jestem zwykłym klikaczem a te narzędzia pod Ubuntu nie przemawiają do mnie. Będę musiał posprawdzać te dyski po Windowsem i użyć narzędzi, które bardziej przyjazne są dla użytkownika a nie do jakiegoś guru linuksa.
[#5] Re: Ubuntu i SCSI

@Tomski, post #4

Wymiękłem z Windows'em 7. Niestety nie mogę znaleźć sterownika pod ten system dla tego kontrolera. Na instalowałem się m.in. kupę badziewia typu aktualizacja sterowników itd.. Kaplica. Musze przeprosić się z Ubuntu i tam próbować szukać programów do diagnozy/testowania i naprawy dysków.

Czy ktoś z Was może dorzucić jeszcze jakieś programy po Ubuntu?
[#6] Re: Ubuntu i SCSI

@Tomski, post #5

To zapytam konkretnie - co chcesz sprawdzić? Czy dyski są sprzętowo ok? Czy chodzi o to, co na nich zapisano?
Z tego co piszesz, to poza jednym reszta jest rozpoznawalna przez system. Jak nie obchodzi Cię ich aktualna zawartość, to możesz je sformatować - jak się uda, to sprzętowo powinno też być dobrze. Jak jednak chcesz zachować czy uratować zawartość dysku, to będzie trudniej.
Narzędzie Dyski może zgłaszać jakies błędy, jeśli na dysku są jakieś dziwne partycje (np. Solarisowe), albo dziwne filesystemy albo jeśli jest tam zwyklejszy filesystem, ale zepsuty.
Czyli: podłączasz dysk, w programie Dyski usuwasz z niego wszystkie partycje, zakładasz nową, formatujesz domyślnym fs (nic nie ruszasz w opcjach formatowania), jak będzie ok, to niech się podmontuje i skopiuj na niego mniejsze, większe pliki, obserwuj, czy nie jest dziwnie wolno, czy nie ma błędów I/O. Możesz też porównać pliki czy skopiowały się bez przekłamań (md5sum obu plików powinny być takie same).
Potem to samo powinno się dać zrobić pod Amigą (usuwasz partycje, zakładasz co chcesz mieć i formatujesz pod jaki tam chcesz filesystem).
Jeśli dysk sprawia problemy, to spróbuj wygooglać po jego nazwie i numerze modelu, czy to nie był dysk serwerowy - one mają zmieniony firmware, czasem działaja ok, czasem są widoczne ale nie działają.
Aha... te toole - sdparm i smartctl można doinstalować - albo wyklikując w Centrum Oprogramowania (czy jak to się w Ubuntu nazywa), albo prościej, w terminalu:
sudo apt-get install sdparm smartmontools gsmartcontrol
(to ostatnie to gui do smarta)
Własnie wyczytałem też, że w narzędziu Dyski w menu gdzieś powinna być pozycja SMART & Self-Tests (nie wiem jak to jest w wersji polskiej) - możesz skorzystać z tego!
[#7] Re: Ubuntu i SCSI

@BigBang, post #6

Mam jakieś dyski, które chcę użyć w Amidze 1200 z modułem SCSI w Apollo. Nie znam ich stanu. Nie ma znaczenia dla mnie co na nich jest.
Po ostatnich moich eksperymentach pod UBUNTU, formatowałem LOW level format z kontrolera SCSI. Następnie formatowałem je pod Ubuntu z funkcją stare dyski z funkcją RDB. Teraz te dyski nie są widoczne wcale w Apollo. Jeszcze podejrzewam, że może przez to, iż prze taktowany jest Apollo do 80Mhz i to może jest problem(wcześniej sprawdzałem na 60MHz)? Dzisiaj będę chciał znaleźć chwilę aby wrócić do 50MHz i sprawdzić ponownie.
[#8] Re: Ubuntu i SCSI

@Tomski, post #7

Dzisiaj powalczyłem dalej pod Ubuntu i ze SCSI 50pin.

Jeden z dysków IBM DCAS-32160 widziany jest przez system w Ubuntu ale gdy tylko zrobiłem sprawdzanie bad blocków to posypała się cała lawina ich. Sprawdzałem w konsoli:

sudo badblocks -s -w (nie zależy mi na danych na dyskach i dlatego użyłem parametru -w)

Zatem dysk ten to szmelc. Elektronika pewno jest dobra tylko nośnik padł.

Wziąłem drugi dysk IBM DFHS 2GB. Ten również był widziany w Ubuntu. Zrobiłem ten sam test:

sudo badblocks -s -w

I o dziwo przeszedł wszystkie testy(zapisywał i sprawdzał trzy razy różne wartości w blokach) bez błędu:). Chciałem pokasować partycje ale nie dało się tego zrobić bezpośrednio z dysków w Ubuntu(nie wiem dlaczego, wywalał błąd).
Znalazłem program gpart i nim usunąłem partycje. Następnie na stronie naszego kolegi forumowego znalazłem informacje jak podzielić dysk na partycje Amigowe pod Ubuntu. Stronka to Qkiz. Zrobiłem tak jak napisane jest na stronie z tą różnicą, że dysk podzieliłem na 300MB i resztę czyli 1,7GB. Co ciekawe w gpart dysk widziany był jako 2GB a pod systemem widziany jest jako 2GB plus 107MB. Te 107MB nie mogę ugryźć w żaden sposób. Przy dzieleniu na partycje podałem ostatni cylinder-1 dla tej dużej partycji. Czyżby te 107MB było zarezerwowane przez dysk dla siebie samego na swoje potrzeby?
Na tym zakończyłem dzisiaj zabawę z tymi dyskami. Jutro może spróbuję podpiąć ten dysk pod kontroler SCSI w Apollo 1260 i pominę instalację go z dyskietki. Ciekawe czy wykryje kontroler partycje? Partycje nie są sformatowane, gdyż już było za późno i nie chciało mi się szukać FasFileSystemu pod Ubuntu. Teraz doczytałem dokładniej stronkę i można było pod montować dysk pod Ubuntu i jak dobrze rozumiem FFS by się znalazł na partycji. Sprawdzę to już dzisiaj, po południu.

Podsumowując dzisiejszy dzień to Ubuntu nie jest taki zły:) jak to o nim wcześniej napisałem. Pozostaje mi sprawdzić pozostałe dyski w ten sam sposób. Ale najpierw to czeka mnie sprawdzenie czy ten dysk z podzielonymi partycjami będzie widziany w Amidze i czy worseformat wykryje w nim jakieś badblocki?

A dla polujących na dyski SCSI na portalach aukcyjnych rada: samo wykrycie przez kontroler dysku nie znaczy, że dysk jest sprawny(wolny od bad blocków).



Ostatnia aktualizacja: 10.04.2016 00:22:16 przez Tomski
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem