@Tomski,
post #5
To zapytam konkretnie - co chcesz sprawdzić? Czy dyski są sprzętowo ok? Czy chodzi o to, co na nich zapisano?
Z tego co piszesz, to poza jednym reszta jest rozpoznawalna przez system. Jak nie obchodzi Cię ich aktualna zawartość, to możesz je sformatować - jak się uda, to sprzętowo powinno też być dobrze. Jak jednak chcesz zachować czy uratować zawartość dysku, to będzie trudniej.
Narzędzie Dyski może zgłaszać jakies błędy, jeśli na dysku są jakieś dziwne partycje (np. Solarisowe), albo dziwne filesystemy albo jeśli jest tam zwyklejszy filesystem, ale zepsuty.
Czyli: podłączasz dysk, w programie Dyski usuwasz z niego wszystkie partycje, zakładasz nową, formatujesz domyślnym fs (nic nie ruszasz w opcjach formatowania), jak będzie ok, to niech się podmontuje i skopiuj na niego mniejsze, większe pliki, obserwuj, czy nie jest dziwnie wolno, czy nie ma błędów I/O. Możesz też porównać pliki czy skopiowały się bez przekłamań (md5sum obu plików powinny być takie same).
Potem to samo powinno się dać zrobić pod Amigą (usuwasz partycje, zakładasz co chcesz mieć i formatujesz pod jaki tam chcesz filesystem).
Jeśli dysk sprawia problemy, to spróbuj wygooglać po jego nazwie i numerze modelu, czy to nie był dysk serwerowy - one mają zmieniony firmware, czasem działaja ok, czasem są widoczne ale nie działają.
Aha... te toole - sdparm i smartctl można doinstalować - albo wyklikując w Centrum Oprogramowania (czy jak to się w Ubuntu nazywa), albo prościej, w terminalu:
sudo apt-get install sdparm smartmontools gsmartcontrol
(to ostatnie to gui do smarta)
Własnie wyczytałem też, że w narzędziu Dyski w menu gdzieś powinna być pozycja SMART & Self-Tests (nie wiem jak to jest w wersji polskiej) - możesz skorzystać z tego!