Po pierwsze nie chcę dawać nikomu fałszywej nadzieji. To bardzo drogie(droższe niż używane Ferrari) urządzenia i niestety NFZ chyba tego nie refunduje(ale nie będziemy tu dyskutować na tematy polit.). Kilka lat temu taki sprzęt(tańszy na rynek cywilny) kosztował ok. 160 tysięcy złotych, był w stadium jakbyśmy to nazwali beta, wymagającym dopracowania. Ale osoby wcześniej używające wózka inwalidzkiego były dzięki nim w stanie pokonać schody. Wydaje mi się, że z odpowiednim komputerem(np. śledzącym ruch gałki ocznej, lub z taką czapeczką służącą do odczytu sygnałów z mózgu) być może osoby sparaliżowane mające problem z mięśniami byłyby w stanie się przemieszczać.
Teoretycznie, na upartego pewnie program mógłby być uruchomiony na wirtualnej Amidze, ale to inna sprawa...

Być może cena ich spadnie. Nie wiem jaka jest cena chińskich urządzeń, bo rzekomo jedna chińska firma całkiem niedawno chwaliła się w sieci, że stworzyła taki egzoszkielet który ma być dość masowo, jak na ten rynek produkowany. Zastosowaniem ma być dla kurierów/listonoszy roznoszących paczki - gdyż z takim egzoszkieletem zewnętrznym wspomaganym dany pracownik ma być w stanie przenieść 40 czy 60 kg paczek na "swoich" plecach bez wysiłku.



https://pl.wikipedia.org/wiki/Egzoszkielet_wspomagany

No i ?