[#1]
Komputery retro idealne pod panele solarne?
To bardziej dyskusja/opinia filozoficzna - ale większość komputerów retro moim skromnym zdaniem(w przeciwieństwie do kogoś kto twierdził, że "Amigi są nieekologiczne", chociaż wymysły ekoter. nie mają nic wspólnego z nauką, a nawet przedmiotem jakim jest nauczana ekologia czyli nauka o środowisku) niemalże świetnie wpasowuje się do idei zasilania domu/kampera/łódki/itp.(niepotrzebne skreśli i uważaj na wodę przy tej elektroniki) z paneli solarnych.
W przypadku prostej konstrukcji nie mamy konwertera na 230V tylko zazwyczaj na napięcie 12V/5V. Podobno jednym z najdroższych i najbardziej kosztownych elementów systemu paneli solarnych jest zamiana napięcia stałego na napięcie zmienne. Zresztą nic dziwnego mająca już wiele lat dyskusja bodajże Edisona z Teslą dotyczyła właśnie tego, a najsłabszym elementem systemu była taka właśnie taka zamiana.
Tymczasem nie licząc pewnego znanego problemu w A2000, wydaje się, że komputery retro i ich akcesoria dość dobrze się wpasowują w tą koncepcję oszczędzenie na drogim i zawodnym elemencie systemu - są zasilane napięciem zazwyczaj stałym (nie licząc np. mojej 8 calowej stacji dyskietek, która wymaga także napięcia zmiennego), często 12V i 5V, a pozostałe napięcia można uzyskać odpowiednimi chyba nie tak drogimi konwerterami.
Poza tym we współczesnych żarówkach podobno to co najczęściej się uszkadza to nie diody, które mają długą teoretyczną żywotność a konwertery napięcie zmiennego. Ale istnieją żarówki kempingowe, więc "podstawowy zestaw" - jak oświetlenie i zasilanie komputera można mieć. Oczywiście są też inne rzeczy na 12V jak choćby lodówki, żarówki itp.
Problem jest może z ekonomicznym uzasadnieniem - w końcu i tak chyba zamiast kupowania drogich akumulatorów bardziej opłaca się oddać prąd do sieci, nawet tracąc 20% i wydając spore pieniądze na konwerter zasilania na prąd zmienny. Chociaż kto wie, może w tej dekadzie opracują bardziej opłacalne akumulatory?