[#31] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@Phibrizzo, post #30

Chodzi mi o takie zachowanie:



Kiedy AI (napastnik), kontrolowany przez sieci neuronowe, mierzy się z bramkarzem który próbuje obronić strzał (lewy obrazek) - jakoś sobie radzi, bo tego został "nauczony". Ale kiedy bramkarz zachowuje się w nietypowy/nieprzewidywalny sposób (od razu pada na ziemię) - AI "głupieje". Prawa Robotyki tu nie pomogą.
[#32] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@recedent, post #31

Tak jak napisalem wczesniej, wszystko zalezy od tego jaki IQ to nasze AI bedzie mialo.
Moze to obecnie jest w sferze fantastyki naukowej, ale moze kiedys taki problem to nie bedzie problem.
[#33] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@Phibrizzo, post #32

Oj AI będzie miało duże AjQiu. Tak z tysiąc pińcet dwa dziwińcet.
1
[#34] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@recedent, post #25

"Kompostowanie swoich ciał na do widzenia" zachodzi właśnie na tradycyjno-wartościowych cmentarzach. Nieboszczyk chowany jest do ziemi, w ekologicznej, drewnianej trumnie - po krótszym czy dłuższym czasie związki z których zrobione było jego ciało powracają do obiegu.


No, z tego powodu cmentarne ziemie są dość żyzne i nawóz ten się marnuje. Co do ekologiczności tradycyjnego pochówku to jednak jak dorzucisz "fajną trumnę" z wyściółką wypełnioną włóknami z tworzywa sztucznego, ubranie na okazję pochówku i na domiar złego zabalsamowanie, to już się robi niefajnie. A tak to można skompostować w 30 dni wszystkich poza tymi z chorobą K-J i użyźnić tym istotną glebę, najlepiej jeszcze użyć do tego "opakowania" z grzybów co by akcelerować cały proces.

Źródło problemu stanowi fakt, że bogaci i syci obywatele szeroko pojętego "zachodu" mówią do biednej i głodującej większości: "Jakoś tak się okazało się my za dużo konsumujemy światowych zasobów, dlatego dobrze będzie jeśli wy przestaniecie się rozmnażać, żeby więcej zostało dla nas".


I dlatego przykład powinien płynąć z góry. Jako osoba nienarzekająca na swoją sytuację materialną dokładam do tego cegiełkę. ;)

Nawiązując do Twojej wypowiedzi z bramkarzami, jedna z definicji mówi że inteligencja jest wtedy gdy sobie ona radzi na podstawie poprzednich doświadczeń w zupełnie nowej sytuacji. Twój przykład pokazuje tyle, że obecne algorytmy uczenia maszynowego nie spełniają tej definicji. Do prawdziwego SI jeszcze trochę nam zostało.

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2021 15:09:56 przez teh_KaiN
[#35] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@teh_KaiN, post #34

I dlatego przykład powinien płynąć z góry. Jako osoba nienarzekająca na swoją sytuację materialną dokładam do tego cegiełkę. ;)


Po pierwsze - sugerowanie że się jest tym "z góry" tylko dlatego że się miało więcej szczęścia niż 90% mieszkańców Ziemi jest trochę słabe.
Po drugie - proponuję dać przykład nie poprzez rezygnację z potomstwa, tylko przez radykalne obniżenie konsumpcji środowiska. Może nie do poziomu tych "z dołu", ale jednak. Tylko pech polega na tym, że jeśli nie posiadamy potomstwa to nie mamy komu naszych szczytnych ideałów przekazać i - siłą rzeczy - następne pokolenie (kiedy my już "użyźnimy" glebę - oczywiście obowiązkowo w grzybowej trumnie i bawełnianych szortach) albo będzie miało nasze zabiegi gdzieś (bo nie wyniesie takich nawyków z domu), albo będzie musiało się ich dopiero nauczyć... I w koło Macieju.
1
[#36] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@recedent, post #35

Otóż to. Jedną z najlepszych rzeczy jaką możemy dać światu to wychować młodych którzy będą mieli poukładane w głowie. A człowiek który sie urodził to nie tylko gęba do wykarmienia, ale także głowa do wymyślania pożytecznych rzeczy, oraz para rąk do wprowadzania tych pomysłów w czyn. :)
1
[#37] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@Phibrizzo, post #30

Ja też byłem wstrząśnięty gdy po raz pierwszy usłyszałem o tych myszach wymierających od dobrobytu. Ale po zastanowieniu nie sądzę aby można to tak bezpośrednio odnieść do ludzi. Choćby dlatego że u nas dochodzą dodatkowe czynniki. Bo cele jakie ludzie sobie wyznaczają w życiu nie ograniczają sie do jedzenia i rozmnażania.

A co do praw robotów to dostrzegam w 1ym prawie pewien nonsens. Otóż 2ga część tego prawa mówi że robotowi nie wolno zaniechać działania jeśli przez to stałaby się jakiemuś człowiekowi krzywda. Wyobraźmy sobie że wydaliśmy kupę kasy na robota który ma wbudowane te 3 prawa, kazałem mu np. podlać kwiatki, umyć naczynia i rozwiesić pranie po czym siadam sobie przed ekranem ze soczkiem w łapce a robot grzecznie czeka w kąciku aż wydam mu kolejne polecenia. :) Pstrykam sobie po kanałach i przez chwilę oglądam wiadomości a tam pokazują jakiś wypadek albo katastrofę, robot to widzi i wychodzi z domu, bo idzie pomagać tym ludziom którzy tam cierpią. No tak, właśnie tak by zrobił. I nie reagowałby na moje polecenia by został bo kupiłem go po to by ułatwiał MOJE życie, gdyż słucha moich poleceń tylko gdy nie są sprzeczne z 1ym prawem, czyli nigdy już go nie zobaczę bo cierpiących ludzi w potrzebie na świecie nie brakuje. A zatem nie musi czekać na niczyje polecenia bo bez przerwy jest zajęty pomaganiem przypadkiem spotkanym ludziom.

Czy wydalibyście kasę na takiego robota? - Bo ja nie. W praktyce za każdego robota ktoś musi zapłacić, a zrobi to tylko pod warunkiem że ten będzie spełniał jego polecenia. Czyli każdy robot powinien mieć w sobie takie dyrektywy jakich zażyczy sobie jego przyszły właściciel z możliwością ich poprawiania na bieżąco w razie zaistnienia sytuacji które unaoczniają nam ich nonsens. Na podobnej zasadzie jak w Terminatorze 2 ten chłopaczek uczy Szwarcusia by ten nie zabijał ludzi. ;)

Interes poszczególnych ludzi nie raz jest sprzeczny z interesem innych i niejednokrotnie ludzie są gotowi bronić własnych spraw poprzez uszkadzanie bądź nawet unicestwianie innych. Budujemy maszyny po to by wyręczały nas w robieniu wielu rzeczy w tym także w uszkadzaniu innych ludzi. ;) Robot z wbudowanym 2im prawem byłby w takich sprawach bezużyteczny. Roboty widzące nasze wzajemne konflikty stale by analizowały nasze motywy w celu podjęcia decyzji komu pomóc a komu dać w mordę, albo podejmowałyby decyzje że trzeba bijących się ludzi od siebie poprostu izolować. A może jedynie roboty policyjne powinny mieć prawo do użycia bezpośredniej przemocy a pozostałe jedynie do nieingerowania w ludzkie konflikty by dwaj smarkacze lali się na pięści zamiast wyręczać sie robotami które dostali na urodziny. ;)

Wg mnie bardziej sensowne podstawowe dyrektywy to: "Wykonuj polecenia swojego właściciela, a gdy jesteś świadkiem łamania prawa to nagrywaj i poinformuj o tym policję". ;)
[#38] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@recedent, post #35

Co do zmiany nawyków przez ludzi i redukcji konsumpcji, to ja byłbym za wprowadzeniem kartek na żywność. W ten sposób można ograniczyć głupi nawyk kupowania ton jedzenia na długie weekendy, święta, którego się nie zje, a później do kosza to leci. Kolejna korzyść to takie utrudnienie, może pomogłoby jeść mniej śmieciowego jedzenia, które zabija.
[#39] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@KM_Ender, post #38

Ja byłbym jednak przeciwny takiemu uszczęśliwianiu ludzkości na siłę. Wielu próbowało, żadnemu się nie udało a masa ludzi ucierpiała w międzyczasie.
1
[#40] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@KM_Ender, post #38

Glupota!
W innych krajach zyja ponad stan, a tu paranoja! Kaza mi oszczedzac! Nie wolno smrodzic drewnem, bo kara... a Tu Morawiecki sprzedaje (kilka dni temu) cegielki innym kolesiom z innych krajow..., ktore smrodza ponad stan. Nie wolno jesc, a w innych krajach zra i leja ON do 5l samochodow. ty pewnie na do Dacii 1.0l. Zyja ponad stan ale Ty Polaku oszczedzaj. Ogarnij sie chlopie. Takie kartki to mozesz sobie wydrukowac dla siebie. Sprawdz, jak to w Twoim micro organizmie zadziala. Zaraz zmienisz zdanie. Jak bys zyl w czasach kartek, to bys zrozumial, o co chodzilo. Ci co do systemu sa podlaczeni, jak do kroplowki, to daja rade. ale to niewolnictwem nazywa sie.
2
[#41] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@KM_Ender, post #38

Myślisz że zabierając bogatszym przybędzie coś tym biednym?
Jeśli równać to tylko w górę, nigdy w dół. :)
Radzę zapoznać sie ze statystykami, świat jest lepszy niż myślisz.

https://www.focus.pl/artykul/jest-lepiej-niz-myslisz
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1523351,1,na-przekor-wszystkim-zlym-prognozom.read
[#42] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@ZbyniuR, post #41

Jeśli równać to tylko w górę, nigdy w dół. :)

Nic nie równać w dół, ani w górę. Każdy jest inny, każdy ma inne wymagania, gusta itp. Państwo powinno jak najmniej wtrącać się w życie ludzi. Niestety większość ludzi tego nie rozumie jak to działa i jak przeciętni obywatele są dymani przez jednych czy przez drugich. Jedni udają pobożnych, drudzy wielkich europejczyków, a trzeci wykorzystują mniejszości. I tak każdy ma wybór, ale nie ma różnicy kto rządzi bo i tak rządzi socjalizm, a wolność należy się tylko szlachcie która zarządza niewolnikami.
[#43] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@Zetar, post #40

Żyłem, ochłoń. Jeżeli nie zaczniemy rozsądnie korzystać z tego co jest, to nie będzie niczego. W to, że ludzie sami zaczną z głową korzystać z dóbr już nie wierzę. Lepiej kupować więcej niż potrzebuję i wyrzucać, bo za komuny była bieda i puste półki, a teraz mnie stać to mogę.
EOT.
[#44] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@KM_Ender, post #43

Jeżeli nie zaczniemy rozsądnie korzystać z tego co jest, to nie będzie niczego.


Zgoda, że trzeba korzystać rozsądnie.
Ale nie wydaje mi się, żeby reglamentacja miała być remedium.
Być może nowe technologie przyniosą rozwiązanie? Na przykład w kwestii odzysku surowców z odpadów? Gdyby jakiś "reaktor" był w stanie przerobić śmieci na proste związki nieorganiczne, które następnie można by użyć do ponownej produkcji to bylibyśmy w domu.
A gdyby tanie, "domowe" drukarki 3D były w stanie sprawnie drukować przedmioty codziennego użytku z kilku podstawowych "filamentów" to mielibyśmy kolejny problem z głowy.
Zostaje wtedy "tylko" kwestia źródła taniej i "czystej" energii. Może reaktory fuzyjne przyniosą rozwiązanie?
[#45] Re: Czy poleciał(a)byś na Marsa lub Księżyc?

@recedent, post #44

Zostaje wtedy "tylko" kwestia źródła taniej i "czystej" energii.


Slowa "tania" i "energia" nie moga istniec w jednym zdaniu. Wloz to miedzy bajki.
I to nie jest sprawa lokalna, tylko globalna. Wiec jesli bedzie tania to nie na tej planecie.
Prawda objawiona jest taka: "Kto ma energie ten ma wladze".
Naocznie i obecnie mozesz to zaobserwowac w Naszym pieknym a jakze kraju.
Zrobil sie bum na fotowoltaike. Niby czysta, niby tania. same kozysci i co?
Za niedlugo zmienia sie przepisy dotyczace jej uzytkowania. Wiec ci co zainwestowali beda w czarnej du...e.
1
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem