[#31] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@tiges, post #30

Ten "pomarańczowy" zrzut z Mieczy Valdgira II pochodzi z Amigi, a nie Atari

Jeśli chodzi o kolory Atari, warto zaprezentować zbitkę obrazków z RastaConvertera:


Platformówka Albert aż ocieka kolorami:


Podobnie niedokończona, ale grywalna konwersja IK+:


A prawdziwym hitem jest konwersja Prince of Persia, która niedawno doczekała się wersji finalnej:


Ostatnia aktualizacja: 09.11.2021 15:12:59 przez Jacques

Ostatnia aktualizacja: 09.11.2021 15:13:15 przez Jacques
1
[#32] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@tiges, post #28

Ten duży niby Atarowy obrazek z napisem szkatułka to raczej Amiga, tu można porównać 3 istniejące wersje. Na XL ta skrzyneczka w dole ekranu jest czarno-biała.
https://www.mobygames.com/game/miecze-valdgira-ii-wadca-gr/screenshots
Tu też obrazki z 3ech wersji nawet nieco większe ale trzeba sobie przełączyć z której oglądamy.
https://www.myabandonware.com/game/miecze-valdgira-ii-wadca-gor-64d

Raany czego już nie było w tym wątku? :D
[#33] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@ZbyniuR, post #32

No to kiepski amigowy port, afe ;)

pooglądałem te obrazki z rastaconvertera i małe wyglądają fajnie. Ale już w normalnej wielkości mniej ;)


Jednak trochę się rozczarowałem, że to nie jest hires, więc jeszcze brakuje trochę do nuFLI, choć paletę już wykorzystuje fajnie. W multicolor (160x200) C64 nie ma tu czego szukać.

Ostatnia aktualizacja: 09.11.2021 20:12:09 przez tiges
[#34] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś
Atari Ste wyświetla tysiące kolorów:
[#35] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Jacques, post #31

Dałeś czadu z tym Prince of Persia. ogień piekielny
Jak gra wyjdzie na cartridge'u to kupie małe ATARI trampolina
Oczywiście jak tylko dostanę pozwolenie Mikołaj od biskupa.
Może uda się zrobić wiecej konwersji na carta:

Indiana Jones III Last crusade [Amiga]
Conquest of Camelot [Amiga]
Flashback [Amiga]

Kultowe point-to-click [adventures] i platformówki.
Czyżby renesans nadchodził?
[#36] Prince of Persia
Zgadzam się - 128KB to jest jak najbardziej standardowa ilość RAMu w ośmiobitowym Atari.

Generalnie w dzisiejszych czasach ilość RAMu nawet w komputerach ośmiobitowych nie ma znaczenia. :) Każdy kto się w to bawi i tak ma dołożony RAM i coś co udaje stację dysków kartą SD. Odnośnie internetu się nie upieram, bo FujiNet jeszcze nie stał się standardem. Na emulatorze Atari też nie ustawiam sobie 64KB tylko zwykle więcej. Można dyskutować nad zmianą procesora, układów graficznych. Ale jeżeli chodzi o RAM to bym się nie upierał przy 64KB i akceptował każdą ilość. A zwłaszcza taką, która była FABRYCZNIE montowana w niektórych modelach.

Porównywanie Commodore 128 do Atari 130XE nie ma sensu, bo w przypadku Atari jest to 65XE z większą ilością RAMu, a w przypadku Commodore jest to zupełnie inny komputer. Można go przełączyć w tryb C64 ale to inna bajka. W trybie 128 to maszyna gdzieś w okolicach Amstrada, ma 80 kolumn w wierszu, zupełnie inne możliwości graficzne, można podłączyć monitor CGA. C128 i Amstrad 6128 to takie bardziej biurowe ośmiobitowce. szeroki uśmiech Bliżej im do starych pecetów (nie jest to komplement) niż ośmiobitowców. A nawet czasem są lepsze od pecetów, bo mają jakiś system okienkowy bijący na głowę Windows 1.x, 2.x.

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2021 14:43:39 przez MDW
1
[#37] Prince of Persia

@MDW, post #36

Mozna polemizowac. Mam C128 i probowalem cos sensownego na to zrobic ale tak naprawde to ten komputer to da sie uzywac w trybie C64. W trybie CP/M wydajnosc leci na leb na szyje i moze ma to mozliwosci graficzne ale mozna sobie w tym co najwyzej zrobic edytor do pisania albo arkusz kalkulacyjny... pozostale tryby graficzne dostepne dla C128 sa w moim odczuciu zbyt wolne zeby zrobic na tym jakakolwiek sensowna dynamiczna gre... ale nie mam sie za eksperta a jedynie na podstawie wlasnej analizy i prob moge sie wypowiedziec. Dlatego Prince of Persia na Commodore jest skazany na brzydsza wersje pod 64kb.

Co do rozszerzen pamieci to bezapelacyjnie zgodze sie ze jesli ktos sensownie uzywa Atari to 128kb to absolutne minimum. Zwykle ludzie maja 256kb a jesli maja port ECI w swoim modelu to od razu leca na 0,5MB. Natomiast na C64 mimo ze sa rozszerzenia pamieci, to softu ktory z nich korzysta nie wiedziec dlaczego jest jak na lekarstwo.
[#38] Prince of Persia

@Axi0maT, post #37

zawsze mozna powiedziec ze RAM nie ma znaczenia ...tj WOLF 3D na nie goly c64
[#39] Prince of Persia

@Axi0maT, post #37

Ja nie miałem styczności z C128 ale właśnie kiedyś słyszałem coś co by potwierdzało to co napisałeś. Tryb C128 to tylko do zastosowań biurowych. Jeżeli chcemy się pobawić w coś bardziej multimedialnego to tylko tryb C64. Trochę to śmieszne i maszyna mocno traci w moich oczach.
W epoce znałem jednego BARDZO świadomego użytkownika (kodera demoscenowego) C128 i faktycznie zawsze gdy przychodziłem do niego to pokazywał coś tylko w trybie C64. Opowiadał o zaletach trybu C128 ale… i tak tego się po prostu nie używało, bo nie było do czego.
1
[#40] Prince of Persia

@HOŁDYS, post #38

To commodorowskie SuperCPU to tylko dodatkowy RAM? Jeżeli tak i ma go większość bawiących się dzisiaj w to Commodorowców to w porządku. Możemy tak uznać. OK

Atarowcy też mają jakiegoś Rapidusa, VBXE. Ale nie o takich teraz rozmawiamy rozszerzeniach tylko o rozbudowie RAMu dostępnej w latach 80/90, a nawet bez rozbudowy, bo i takie modele leżały w Pewexie.

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2021 16:24:57 przez MDW
1
[#41] Prince of Persia

@MDW, post #40

Wiem ze byl Atari 130 XE drogi jak cholera ;)
Dlatego wszyscy moi znajomi mieli 800XL z magnotofonem w tybie “cicho bo sie nie wgra” ;)
Ja ogolnie nie lubie /|\
[#42] Prince of Persia

@HOŁDYS, post #41

Jakoś dużo droższe nie było, bo to ten sam komputer. A opinie to stereotypy, głównie związane z magnetofonem, który miało się tylko z przymusu. Celem i tak była stacja dysków. I wcale nie przez prędkość wczytywania (bo turbo dawało sensowną prędkość) tylko funkcjonalność. Ale to na każdej platformie - magnetofon nadawał się tylko do wczytywania jednoplikowych gier i łamania na nich joysticka. Ja mam podobne odnośnie C64. A ZX Spectrum pod koniec lat 80 to wręcz nienawidziłem. Był moment gdy wręcz chorowałem na komputer. Dałbym się pokroić żeby go mieć. Ale z jednym zastrzeżeniem - to nie może być Spectrum czy Timex.
[#43] Re: Prince of Persia

@MDW, post #36

Co do sensowności porównywania pewnych kompów. Wiadomo że innych umiejętności oczekujemy od komputera biurowego niż od konsoli do gier i porównywanie ich jest jak zastanawianie sie co jest lepsze kanapka czy nożyczki? Jedno nie zastąpi drugiego. I nie ma nad czym debatować. Również porównywanie maszyn do podobnych celów ale na zupełnie innej półce cenowej nie nastręcza kłopotów, bo komp 2 razy droższy (w tym samym czasie) od innego zwykle jest wyraźnie od niego lepszy, bo w innym przypadku tylko nieznająca się na rzeczy oszukiwana osoba kupiłaby ten słabszy a równie drogi jak ten lepszy, lub ten droższy ale równie słaby jak ten tańszy.
Natomiast jest się nad czym zastanawiać przy porównywaniu maszyn do podobnych zastosowań i zbliżonej cenie dostępnych na rynku w tym samym czasie. Choć z okazji sporej uniwersalności tzw komputerów domowych oraz nie zawsze takich samych oczekiwań co do planowanych zastosowań - odpowiedź nie zawsze jest prosta. I w praktyce decyzja zapadała na podstawie famy jaka otaczała i gromadziła fanów pewnych zastosowań do komputerów konkretnej marki, nawet jeśli do alternatywnej maszyny też istniało stosowne oprogramowanie tyle że mniej znane. Jednak jeśli planowane zastosowania u konkretnej osoby są dość wąskie, to dylemat przypomina wybór - kanapka czy nożyczki. A że nie każdy sie potrafi postawić w jej miejscu to fan nożyczek będzie wmawiał fanowi kanapek (lub na odwrót), że głupio wybrał. A jest to dosyć częsty temat dyskusji, i każda strona za najlepszy argument podaje że nie żałuje swojego wyboru, i wierzy że druga strona mówiąc to samo tylko tak mówi, zamiast sie przyznać do błędu.

/|\ 130XE kosztował tyle co C64, a C128 kosztował dwa razy tyle, do tego nawet z tą tańszą 1541 jednogłowicową stacją kosztował więcej niż /|\ 520ST. A z tą droższą dwugłowicową 1571 to momentami był droższy od A500. W dodatku w czasie gdy C128 był produkowany telewizory jeszcze nie posiadały wejść RGB, co oznaczało że aby zobaczyć ten nowy tryb graficzny potrzebowałeś kolorowego monitora z RGB, kosztującego tyle co sam C128, albo tańszego ale wtedy zobaczyłeś tylko czarno-biały obraz z luminacji podłączonej jako composit, nawet na kolorowym monitorze bez RGB. To by tłumaczyło czemu powstało dla tego trybu tak mało softu, (po prostu bardzo znikoma ilość posiadaczy C128 by to zobaczyła), ale nie tłumaczy czemu ten komputer aż tak dobrze się sprzedawał. To fenomen reklamy że dostajesz 3 komputery w jednym. Maszyna kompatybilna z dobrze znanymi C64 oraz CPM, plus coś ekstra, brzmiało lepiej niż mało komu znane 520ST lub A1000. ST reklamowano jako lepszy i tańszy od Maka, a Amigę jako komputer dla kreatywnych umysłów, ale co to u licha znaczy? Da sie na tym grać i pisać czy nie? Najwyraźniej brak internetu ułatwiał marketing.

Nieliczne demka z ferią kolorów śmigające skrolakami i sprajtami na C128 w trybie 80-kolumn pokazują że to nie było wolne mimo braku w tym trybie sprzętowych sprajtów, bo MOSiek w 2MHz był całkiem żwawy, w przeciwieństwie do Z80 który przy takim taktowaniu ślimaczył, a właśnie tak był taktowany w C128. Nie dam linków do demek, znajdźcie sobie.

C64 miał taką konstrukcję że ani procek ani jego układ grafiki nie potrafił sobie przełączyć bloku pamięci i sięgnąć do RAMdysku, tylko potrzebował dodatkowy scalaczek który potrafił przerzucać dane między podstawowymi 64K RAMu a RAMdyskiem. A w Atarkach takich ograniczeń nie było. W dodatku port rozszerzeń zwykle był już zatkany kartem z turbo, bez którego Komodziarze nie umieli żyć, a który nie był przelotowy aby mu jeszcze RAMu doczepić. Wysoka cena i znikoma ilość softu który go wymagał też nie zachęcały do tego zakupu. Tymczasem Atarowcy mieli tańszy komputerek, a w późniejszych latach także tańszą stację niż Komodorowcy, więc zostało im nieco kaski na eksperymenty z exstra RAMem i to jeszcze zanim cena całego zestawu nasuwała pomysł przesiadki na 16bit. W ankiecie w Magazynie Atari z '93 wyszło że aż 34% polskich Atarowców miała więcej niż 64K mimo że mniej niż połowa z nich miała 130XE.

Nie sądzę aby PrinceOfPersia lepiej wyglądał w C128 na VDU, przecież tam są 2 kolory na znaczek, więc mielibyśmy clash color jak na ZX Spectrum, albo trzeba by kombinować z jakimś trybem FLI. Myślę że prościej byłoby na C64 bohatera zrobić ze sprajtów z małych pikselków, ale trzeba by każdą klatkę od nowa narysować, i pewnie zrezygnować z muzyczki i aż tylu klatek w płomyku, żeby sie to w RAMie zmieściło. Choć znając komodziarskich programistów to raczej rozważali jak w tej grze zrobić skroling. szeroki uśmiech

Co do SuperCPU to jest przystawka ze 16bitowym prockiem WDC kompatybilnym z MOS, taktowanym aż 20 MHz, i ekstra RAMem od 1 do 16MB. Plus ROM z emulatorem C64. To traktuje oryginalny RAM tak jak karty turbo w Amigach traktują Chip RAM, czyli wrzucają tam tylko to co trzeba wyświetlić.
Istnieje też późniejsze lepsze ale niekompatybilne z nim Chameleon64, z FPGA o podobnej mocy, a do tego SID stereo, i odtwarzajka Amigowych MODów, port myszki PS/2, czytnik kart SD, wyjście VGA, i z oryginalnych bebechów to korzysta tylko ze zasilacza, klawiatury i portów joya. Ja bym tego nie nazwał rozszerzeniem, bo C64 jest w tej współczesnej maszynce jak kula u nogi, a nie jak coś co korzysta z rozszerzenia. Ale nie będę tego poglądu bronił jak niepodległości. Jak ktoś twierdzi że Wolfenstein albo animacje REU działają na C64 to niech sobie twierdzi. Cenę przemilczę, nie chce mi sie szukać, a fanboy i tak zapłaci każdą.
1
[#44] Prince of Persia
"W czasach gdy 8bitówki były w sklepach 130XE kosztował tyle co C64."

skad takie stwierdzenie ????? z fusow ?

Commodore 64 bylo juz 3 lata na rynku i rozpowszechnilo sie cena spadla z 595 dolarow do 149 w 1985 r

Commodore dropped the C64's list price by $200 within two months of its release. In June 1983 the company lowered the price to $300, and some stores sold the computer for $199. By early 1985 the C64's price was $149

Atari 130 XE bylo wyposazone w dwa razy wiecej bardzo drogiej w ówczesnych czasach pamieci i w 1985 mialo swoja premiere koszt nowego komputera 295 USD pod koniec 1986 cena spadla do 199 $ bez magnetofonu.

Dla przypomnienia Atari mozna bylo kupic w Pewexie ..Commodore w Baltonie .. a ZX/Timex/Amstrad w Skladnicy Harcerskiej
1
[#45] Re: Prince of Persia

@Axi0maT, post #37

Przy C128 dochodzi jeszcze jedna kwestia - o którym C128 mówimy.

C128 i C128D (plastikowe) miały w zasadzie tę samą płytę i 16KB ram dla VDC.

C128DCR (metalowy) miał nową płytę (zintegrowana 1571) i 64KB ram dla VDC.

GEOS wymagał 64KB vdc ram, wiele innych programów podobnie.

A tryb 80 kolumn z VDC był superczytelny. Jakoś 1999-2000 używałem C128dcr jako terminala tekstowego.
[#46] Re: Prince of Persia

@HOŁDYS, post #44

A co nas obchodzą ceny za oceanem z czasów zanim modele XE się pojawiły i spowodowały boom na ich kupno w PL?

Chwila ... Szperam po cenach podawanych w Komputerach i Bajtkach ... Proooszę:

Ceny z Komputer 7/86, 1/88, 6/89, - 130XE nieco tańsze od C64, w tym 3im trzeba doliczyć magnet do C64. Przypominam że wg ankiet największa popularność małego Atari to lata '87-89.




z tego co widzę to gdzieś tak od połowy '90 do połowy '92, co się zbiega z największą inflacją oraz początkami Ataroskich magazynów MojeAtari i TajemniceAtari, to tym razem 130XE jest droższy od C64, a gdy 2 lata później rusza także CommodoreAmiga to ceny sie wyrównują. Moja interpretacja to propaganda podwyższa ceny. ;)

Ceny z Bajtek 5-6/90, 2/91, 11/92: Mam nadzieję że nie pokręciłem obrazków. :)






PS. Amstrady w składnicy? Pierwsze słyszę.
2
[#47] Re: Prince of Persia

@ZbyniuR, post #46

PS. Amstrady w składnicy? Pierwsze słyszę.


To musiał by ktoś potwierdzić, kto go tam kupił Być może to moje majaki, ale ma wrażenie , że mogły być sprzedawane Schneidery 464 z przerobionym zasilaniem oraz wyjściem TV. Sam mi się kiedyś trafił taki.
[#48] Re: Prince of Persia

@nekroskop, post #47

W CSK to tylko Timexy i Spectravideo były, ale kto wie może gdzieś jakaś placówka była połączona z komisem, albo sprzedawca był fanem i soft spod lady sprzedawał bo Amstradowcy wpadali po 3-calowe dyskietki, które tam były do tych Timexów.
[#49] Re: Prince of Persia

@MDW, post #36

Z tym można polemizować - ja np. nie mam 128 KB Ramu w 65XE. Zasadniczo jak się czasem posłucha/poczyta rozmów większości to relatywnie niewiele osób ma rozszerzenia w rodzaju Rambo itp., bo sporą część "rynku" stanowią ludzie którzy kupili/trzymają Atari dla "starych dobrych czasów" i głównie starych gier. Dobrze to widać po VBXE - ile ludzi na świecie ma to rozszerzenie? Za sadzawką jest jeszcze ciekawiej - tam się chyba sprzedają gry, które wymagają znacznie mniej niż 64KB.

Mogę się zgodzić, że jak ktoś ma kupić nową stację dyskietek za 1000 złotych, a za ułamek tej ceny SIO2SD(chociaż też podrożało), to może wybrać to drugie. Chociaż ja jestem fanem stacji dyskietek i mimo, że mnie za bardzo nie stać to cieszę się, że ktoś coś takiego robi. Jakaś część ludzi może mieć magnetofony czy stare stacje i je teraz naprawiać, albo nie mieć nic z tego i używać po prostu kartridży.
[#50] Re: Prince of Persia

@pgru2, post #49

Nie wiem czy odwiedzasz atari.org.pl forum ale tam niedawno była ankieta na temat posiadanej pamięci w swoim atari i wyszło, że wśród forumowiczów przeważa rozszerzenie U1MB ;) A cała ankieta wynikła z dyskusji na temat "czy robić gry tak aby każde fabryczne atari ją odpaliło?". Ci co znajdują swoje stare komputery na strychu czy w piwnicy, zwykle albo je wyciągają i odpalają i chwilę w coś pograją i później sprzedają albo łapią bakcyla na retro-komputery i próbują ten sprzęt nie tylko odrestaurować ale i unowocześnić o rozwiązania których wcześniej nie było lub nie było ich na nie stać. I ja tak zrobiłem ze swoim atari, sprzedałem stację dysków CA2001 bo i tak miałem za mało dyskietek i za to kupiłem ultimate 1mb i sio2sd ;) A stacja, no cóż, nie trzeba na nią wydawać 1000zł choć tak nieco ponad 700zł trzeba zwykle dać, no ale to już dla tych co lubią czekać dłużej na wczytywanie i mają tyle dyskietek aby pomieścić wszystko ;)
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem