[#1] wielki elektronik poszukiwany na gwałt
mam ci ja turbozegarara - o takiego, o:



wyświetla dwie cyferki. Jak każdy turbozegar, tak i ten działa w oparciu o ogólnie przyjętą zasadę: każdemu segmentowi przyporządkowane są 4 ustawienia jumperów, odpowiadające za stan:
a) zawsze zapalony,
b) zawsze zgaszony,
c) zapalony, gdy turbo,
d) zapalony, gdy nieturbo.

minusem takich turbozegarów jest fakt, że te ustawienia są właściwe jednemu modelowi, a i sprzedawanej w zestawie z PC mapy konfiguracji zworek dla turbozegara nigdy nie spotkałem... W internetach jest ich kilka, ale do mojego akurat nie, więc po poświęceniu paru godzin ostatniej nocy wreszcie udało mi się ją ogarnąć.
Szkopuł w tym, że coś wydaje się być popsute. Pytanie, co. Objawy: jeden z segmentów nie reaguje na ustawienie, które wedle schematu powinno zapalać go przy c). Za to reaguje na a) i d). Widzę, że elementów na tej płytce poza jednym rezystorem wiele nie ma, więc odpowiedzią samonasuwającą się wydaje się być wyświetlacz. Tylko właśnie - czy być to może? Bo w takiej sytuacji dziwi mnie, czemu ten segment działa przy ustawieniach zarówno a), jak i d). 🤔 Bo to by oznaczało, że jedno zapalenie nie jest tym samym, co dwa pozostałe (albo że założenie powiązania określonej konfiguracji z punktem c) jest błędne)... A może odświeżenie lutów tych zworek by pomogło?

P.S. oczywiście żem się pomylił trochę, bo chodzi nie o jeden segment, a o dwa - K i D, według sporządzonej mapki:



Ostatnia aktualizacja: 09.05.2023 09:24:20 przez snajper
1
[wyróżniony] [#2] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@snajper, post #1

problem solwet. Kluczem okazało się być pozbieranie tego bałaganu spisanych ustawień i uporządkowanie ich w tabelce:



jak widać, całość układa się w regularny wzorek, który jednak sprawiał wrażenie urwanego na końcu. To z kolei wydawało się tłumaczyć obecność kolumny #15 (na zdjęciu niewidoczna, bo zasłonięta przez szkielet obudowy), która do tej pory pozostawała niewykorzystana, wobec czego jej rola pozostawała dla mnie zagadką. Dopisałem zatem kolumnę #15 do tabelki, sprawdziłem - i bingo - połączenie zworek odpowiednio 1-14 z 1-15 oraz 4-14 z 4-15 zapala środkowe kreski D i K przy włączonym turbie.
Czyli to ja jestem wielkim elektronikiem!


Ostatnia aktualizacja: 09.05.2023 14:11:12 przez snajper
1
[#3] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@snajper, post #1

W tym siedzi potencjał na grę logiczną :)

Kiedyś złomując obudowę AT nieopatrznie wywaliłem ten moduł rozumując "a przecież mi się to już nie przyda" :(
1
[#4] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@niebuszewo, post #3

W tym siedzi potencjał na grę logiczną :)


też o tym pomyślałem. Może Minniat by coś z tym zrobił, bo on ma ciągnięcie do gier logicznych, a ciekawsze to niż jakieś sokobany.

Kiedyś złomując obudowę AT nieopatrznie wywaliłem ten moduł rozumując "a przecież mi się to już nie przyda" :(

ehh, ile ja bym teraz miał wartościowego sprzętu, gdybym sporej części nie wyrzucił/zniszczył... Teraz naprawiam błędy przeszłości i reperuję, co się da - jak dotąd dwie płyty - dla 486 PAT48PG 0.30, dla 386 SBC386AT25F04 (znana jako Intel System 302) - i jedna obudowa, w której właśnie ten Intel siedział dawno temu - to był mój pierwszy PC. Zakładałem, że wczoraj dopnę ten zestaw do końca i będzie można przynajmniej zamontować płytę (bo nadal nie mam zasilacza), jednak pojawiły się komplikacje... widoczne w prawym dolnym rogu płyty:



przy rozmiarach 35x30 cm i obudowie typu Baby AT (płyty 8,5 x 13 cali) ta płyta zajmuje praktycznie cały możliwy obszar z lewa na prawo i z góry na dół... i nadal by się mieściła "na styk", gdyby nie zasilacz i półeczka na niego. Wczoraj gdy zderzyłem się z tym problemem, początkowo złapałem kilkuminutową zwiechę. Bo dałbym głowę, że ta właśnie płyta w tej właśnie budzie była zamontowana - choć jej samej jako ośmio/dziewięciolatek nie przyglądałem się, to już Phoenix BIOS i jego ekran po uruchomieniu stanowił pewien namacalny dowód.
w końcu po bliższym zbadaniu problemu skojarzyłem fakt, że niektóre piny w tym miejscu na płycie są wygięte. I wtedy przypomniałem sobie: dawniej powyginane były wszystkie z nich, a ja sam po iluś latach je prostowałem. I widocznie poświęcenie ich jest rzeczą niezbędną dla upchnięcia płyty w tej obudowie.
teraz rozumiem też, dlaczego ta płyta dawno temu na pokładzie miała tylko 2 MB, kiedy kości w takich modułach było łącznie osiem: o ile sloty SIMM pewnie jeszcze dałoby radę upchnąć, może lekko uciskając zasilacz - to osadzenie w nich RAM-u już powodowałoby dalszą blokadę.

czeka mnie więc trochę masakry na płycie. Dysponuję drugą, serwerową obudową AT, do której powinna spokojnie wejść, jednak tamta nie ma ani zegara, ani nawet turbo. buuu! To taka już z czasów Pentiuma. A ja chciałbym sobie trochę przywrócić wspomnienia, a nie tylko uruchomić płytę.
dla jej ożywienia siedziałem z lutownicą całą noc, bo trzeba było zregenerować ścieżkę, która mieściła się pod układem kontrolera szeregowego, a którą nieopatrznie uszkodziłem dawno temu śrubokrętem podważając ten układ. :/ Sam układ został wtedy przeze mnie wylutowany (w sposób partacki), a na jego miejsce miała pójść podstawka. No i właśnie tę jedną noc poświęciłem na całą operację: oczyszczenie tego zmasakrowanego rejonu, usunięcie szczątków cyny, naprawa samej ścieżki i wlutowanie podstawki. Teraz niestety wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie zabieg powtórzyć, bo podobnie jak piny - chipek będzie haczył. ewentualnie może dałoby radę jakieś zrealizować wyprowadzenie połączeń z tej podstawki gdzieś na bok...

a tutaj sam panel obudowy - przed i po operacji:



brakuje mu trochę do doskonałości: przydałoby się zalać piny wychodzące z turbo gorącym klejem. Wszystkie te kabelki mozolnie skręcałem własnymi rękami. Łącznie z paroma dodatkowymi ze swojej kolekcji, żeby już całość była uporządkowana. Reset switch kupiony na allegro (sam element wciskający na szczęście się zachował), podobnie jak nowe diody (turbo LED był spalony), wtyczki i kilka kabelków na zapas. Kabelek od keylocka został podmieniony, bo ten na pierwszym zdjęciu pochodził z innej, późniejszej obudowy - co widać po samej jego długości. Nowy ma pewien feler - lekko uszkodzona izolacja. Dodatkowo w toku naprawy sam trochę napsułem, wylutowując z włącznika pozostałości po dawno temu przylutowanych kabelkach od zasilacza - od grotu lutownicy nagrzały się dalsze elementy, co je trochę roztopiło. :/ Pewnie też dałoby radę to zatuszować gorącym klejem, na razie jednak nie kombinuję.

a wczoraj przyszła do mnie kupiona do kompletu klawirka - BTC-53. Czeka jeszcze nierozpakowana. Na zdjęciach dosłownie jak nowiutka. wub Oczywiście swoje taka przyjemność kosztowała, ale miałem farta, że w ogóle taki egzemplarz był dostępny: sam ten model klawiatury występuje w kilku wersjach - klawisze na sprężynkach/gumkach, różne rozmiary literek, inny wygląd niektórych klawiszy... A tu dokładnie taki, jaki pamiętam, i wizualnie jak nowy. Na allegro w tym momencie są dwa (albo były jeszcze parę dni temu), ale brudne i z powycieranymi klawiszami.
innym fartem było zachowanie w swoich zbiorach jednego z klawiszy z tej właśnie klawiatury, konkretnie Del z klawiatury numerycznej. Dzięki niemu byłem w stanie rozwiać wątpliwości co do wyboru właściwego spośród tych wspomnianych wariantów, porównując wygląd literek.

Ostatnia aktualizacja: 10.05.2023 13:45:03 przez snajper
1
[#5] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@snajper, post #4

dobra - nie będę zakładał nowego wątku, bo temat z tej samej kategorii i co dwa wielkie eletroniki, to nie jeden. Nowych problemów mam teraz dwa.

Idąc za ciosem, wziąłem teraz na warsztat kolejną płytę główną - pod 486. Mianowicie: https://stason.org/TULARC/pc/motherboards/D/DTK-COMPUTER-INC-486-PKM-0038S-VER-1-00.html



przyszła dawno temu w paczce z allegro i praktycznie do teraz przeleżała w szafie, po niegdysiejszym stwierdzeniu, że nie działa, a że to jakiś staroć, w dodatku z prcocem SX, to na nic mi, żeby działał. Jednak teraz poszła pod lupę i po wymianie skorodowanej baterii, dogłębnym wyczyszczeniu oraz odpowiednim ustawieniu zworek zaczęła dawać znaki życia piszcząc speakerem. A to marudziła, że RAM się nie podoba, a to zwarcie gdzieś, a to jeszcze Bóg wie co... Sprawy nie upraszczał fakt, że sam uszkodziłem włącznik zasilania w obudowie. Od grotu lutownicy roztopił się kawałek jego obudowy, piny trochę się poprzekrzywiały, jeden wskutek tego roztopienia się rusza - i w efekcie raz włączyć się da, a raz nie - a że nie mam pojęcia, jak dostać się do wnętrza tego "pstryczka", to jesteśmy w tej kwestii w ciemnej dupie...

Tak on wygląda z zewnątrz:




znalazłem schemat podobnego, jednak wiele na temat dostania się do środka pstryczka mi on nie mówi:



Ale to odrębna kwestia. Głównym problemem z płytą jest kibord error. Otóż po power-onie klawiatura kulturalnie mruga diodami, po czym... BIOS stwierdza: "Keyboard error or no keyboard present". I brak reakcji na wciśnięcie któregokolwiek klawisza. Czy problemem może być BIOS klawiatury? Ze zdjęć w internecie wynika, że powinien siedzieć w niej JETkey v 5.0 - i taki też siedzi, jednak poprzednio siedział jakiś egzotyczny chipek o oznaczeniu "ASII-KB-200". I z nim występował ten sam problem.

tutaj: https://www.vogons.org/viewtopic.php?t=93737 gość opisuje identyczny problem, przy czym u niego przyczyną była uszkodzona ścieżka. Średnio mam teraz ochotę wylutowywania podstawki dla sprawdzenia, czy u mnie będzie to samo w tym samym miejscu. Może ktoś ma inny pomysł, gdzie jeszcze może leżeć przyczyna stanu rzeczy?

P.S. chętnie przyjmę worek 30-pinowych simmów.
[#6] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@snajper, post #5

...znów sobie na jedno odpowiem sam. Pstryczek to tagzwany przełącznik kołyskowy, z angielska rocker switch, i otworzyć go się da - zgodnie zresztą z moimi podejrzeniami skoncentrowanymi na kółeczkach po bokach, które są jedynymi poza samym pstryczkiem ruchomymi elementami dostępnymi z zewnątrz.
to dobra wiadomość. Zła jest taka, że wykonanie tej operacji bez specjalistycznych narzędzi wiąże się w moim przypadku z wysokim ryzykiem nieodwracalnego uszkodzenia. W związku z czym na dzień dzisiejszy poprzestałem na stosowaniu protez, które przywracają mu używalność.



natomiast neutralna wiadomość jest taka, że pasujące zamienniki są do dostania na ebayu.
[#7] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@snajper, post #6

Nawet nie ebay, w jakimś sklepie na Allegro kupiłem kilka i naprawiłem trzy przedłużacze.

Dużo więcej zabawy było z "bezpiecznymi" wkrętami jakimi Chińczycy je skręcają, ale skutecznym okazał się "podobny" śrubokręt z ponad dwudziestoletniego zestawu "śrubokrętów do naprawy telefonów Nokia".

edit: odpowiedziałem zanim przeczytałem wcześniejszy post - tak, to taki sam jak stosowany w przedłużaczach z marketów.

Ostatnia aktualizacja: 16.05.2023 21:38:55 przez niebuszewo
[#8] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@niebuszewo, post #7

ale wymiarowo też taki sam? Bo bym się zdziwił... Że ten typ jest stosowany i w innych urządzeniach, to wiadomo.
ostatecznie zamówiłem taki 3 dni temu za grosze na aliexpress - https://pl.aliexpress.com/item/1005005532664992.html, a dodatkowo podobny na allegro - bardziej podbajerowany, bo świecący, niebieski. Myślałem, że zmoduję sobie obudowę, a dziś odebrałem go i nic z tego, wymiary ma inne. buuu! Nawet nie porównałem przed zakupem, szczerze mówiąc. Pewnie od biedy mógłbym go tam wcisnąć, jednak taka opcja mija się z celem w moim wypadku.
[#9] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@snajper, post #8

Odpal sobie stronę tme.eu, popatrz na przyciski kołyskowe. Przy większości powinien być pdf z rysunkiem technicznym i wymiarami. Raczej coś dobierzesz.
1
[#10] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@teh_KaiN, post #9

no niby mają sporo podobnych. Musiałbym tylko zmierzyć dokładne wymiary, bo różnice otworu montażowego są rzędu milimetrów. Nie wiem też, czy tam przejdzie takie zamówienie na jedną sztukę - jak w połowie grudnia złożyłem u nich zamówienie na 10 drabinek, to po miesiącu dostałem maila, że sorry, ale minimalna ilość została zmieniona na 1000. :/ Tak że ten.

P.S. poszukuję też na gwałt biosa klawiatury AMIKEY. Takiego z 486. A najlepiej kilku. Jak ktoś ma na zbyciu, to chętnie odkupię nie za miliony. Na alergiu jest w tym momencie parę płyt z takim, ale wszystkie po ponad dwie stówy, a ja średnio dysponuję miejscem na kolekcjonowanie kolejnych podzespołów.
wczoraj była licytacja na płytę od Optimusa z Socket 7 i w niej AMIKEY-2, ale przegapiłem i przypomniałem sobie o niej dopiero teraz. :/ A poszła relatywnie tanio, za 71.
[#11] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@snajper, post #10

Musiałbym tylko zmierzyć dokładne wymiary, bo różnice otworu montażowego są rzędu milimetrów


Kup jakąś tanią suwmiarkę i do roboty. ;)

Jak TME Ci pokrzyżuje plany z minimalną liczbą sztuk, to przynajmniej symbol znasz i możesz poszukać po sklepach elektrycznych/elektronicznych. Według mnie lepsze takie podejście niż próba doboru "ze zdjęcia" na ali ;)
[#12] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@teh_KaiN, post #11

skoro i tak już zamówiłem, to poczekam. A nuż okaże się, że pasuje. Tym bardziej, że przyjrzałem się bliżej wymiarom tych pstryczków na tme i wątpię, by którykolwiek pasował. Przynajmniej z kategorii DPST.
[#13] Re: wielki elektronik poszukiwany na gwałt

@snajper, post #12

no i jest - doszło parę dni temu, a wczoraj zamontowałem.
foty przed i po:






"identyko". OK Może tylko ten nowy ma trochę ostrzejsze krawędzie samego pstryczka.
Jakby ktoś szukał, jest to model Pronic R30-22B-33. Łącznie na aliexpress wyniosło mnie to niecałe 14 PLN, podczas gdy na ebayu wołają sobie minimum ponad 30 za sztukę - i to przy opcji 3 szt. w pakiecie, czyli płacisz ponad stówę. wariat? 1 sztuka najtaniej jest 46... plus 20 za wysyłkę. Chociaż ostatnio widziałem nawet po 4 dolce, ale teraz coś nie widzę tej aukcji w wynikach.

ostatnio dotarła też płyta główna do podmiany tej, która w obudowie siedziała - PC Partner MC520NH (35-8320-03). Ta miała niestety ułamane uszko przy sockecie, co uniemożliwiało przymocowanie większości radiatorów. Poza tym nie podobała mi się wajcha do socketa - metalowa, a ja wolę plastikowe i taka właśnie jest na nowej płycie, która też od wczorajszego ranka znajduje się na miejscu starej.

tym samym regenerację obudowy można uznać za zakończoną pełnym sukcesem. OK No - może prawie, bo brakuje jej kilku śledzi, ale nawet nie sprawdzałem, czy nie mam ich w swoich zbiorach.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem