Komentowana treść: Co z tą Polską?
[#1] Re: Co z tą Polską?
Bardzo fajny artykul, jednak od poczatku spodziewalem sie, ze chodzi TEZ o ostatnia wojenke na exec.pl :)

Ja np. nie rozumiem dlaczego wszyscy robia problem Konradowi, ze nie zamieszcza informacji o Pegazie.

Przeciez i tak wiekszosc odwiedzajacych wchodzi na PPA, a patrzac na liczniki jest odwrotnie - wiekszosc odwiedzajacych PPA wchodzi na exec.pl...:)

P.S. brawo za tekst bez niepotrzebnych, negatywnych emocji!!!
[#2] Re: Co z tą Polską?
Dlaczego więc tzw. "amigowcy" zamiast rozbudowywać swój sprzęt zaczęli powoli odchodzić od swojej "ulubionej" platformy?



Syndrom Dooma i Quake oraz to ze byla moda na "tanie" pecety.











Pentium 200 to nie sprzęt do prawdziwego "virtual reality



Pentium dobrze radzi sobie mpg w rozdzialce VCD. Mysle ze kolega mowil prawde i rzeczywiscie mial taki teledysk (a tedy odtwarzanie filmow na komputerze to byla niezla radocha). Amiga niestety nie miala jeszcze wtedy PPC...







PECET LEPSZY?



W tamtych czasach, jesli chodzi o multimedia to tak. Wspomniane juz filmy, gry typu TombRaider, Quake. Dobry pakiet biurowy... Niestety, Amiga od upadku Commodore miala 5 letni zastoj. Dopiero gdy wyszlo PPC zaczelo sie cos dziac i powstawal soft. Gdyby nie PPC nie bylo by tego co jest teraz - PPC pozwolil przetrwac i byl motorem dzieki ktoremu w dalszym ciagu powstawal soft, a co ciekawsze w wiekszosci dla 68k...







Również dzisiaj przeciętny "amigowiec" mówi, że używa Amigi do wszystkiego, a tak naprawdę do większości zastosowań wykorzystuje Peceta



Nie jest tak do konca. Sa Amigowcy ktorzy potrafia sprzegnac kilka sharewarow i zrobic prawie wszystko. Jedyne oczym wiem czego nie mozna zrobic to przegladnac wszystkich stron WWW oraz lepszym narzedziem do muzyki aktualnie jest jednak pecet/mac (chociaz juz powstalo na Ami duzo dobrego oprogramowania a dzieki prockom G3/G4 mozna osiagnac profesjonalne efekty). Ale nie ma sie co oszukiwac tak jak Pentium200 nie nadaje sie do profesjonalnej obrobki multimedi0w i gier, tak samo nie nadaje sie AmigaClassicPPC.







AMIGA VS PEGASOS

Kiedy to się zmieni?[i]



Nigdy. Ludzie lubia sie dzielic. Prawo stada, walki plemienne. Zawsze tak bylo...







Co to za róznica czy robią to komisje śledcze, o. Rydzyk czy "amigowcy"? Dla mnie żadna, ten sam punkt widzenia i ta sama krótkowzroczność.[i]







Tak to juz jest. Jedni jada na Woodstock, inni na mecz ale wszedzie znajdzie sie czarna owca ktora psuje opinie Wszystkim...





Najlepiej robic swoje i walczyc z marginesem, ale ze swoim marginesem, tym we wlasnym "domu", bo to on tworzy barykady i dzieli ludzi na takich i innych...
[#3] Re: Co z tą Polską?
Dlaczego więc tzw. "amigowcy" zamiast rozbudowywać swój sprzęt zaczęli powoli odchodzić od swojej "ulubionej" platformy?



Syndrom Dooma i Quake oraz to ze byla moda na "tanie" pecety.









Pentium 200 to nie sprzęt do prawdziwego "virtual reality



Pentium dobrze radzi sobie mpg w rozdzialce VCD. Mysle ze kolega mowil prawde i rzeczywiscie mial taki teledysk (a tedy odtwarzanie filmow na komputerze to byla niezla radocha). Amiga niestety nie miala jeszcze wtedy PPC...







PECET LEPSZY?



W tamtych czasach, jesli chodzi o multimedia to tak. Wspomniane juz filmy, gry typu TombRaider, Quake. Dobry pakiet biurowy... Niestety, Amiga od upadku Commodore miala 5 letni zastoj. Dopiero gdy wyszlo PPC zaczelo sie cos dziac i powstawal soft. Gdyby nie PPC nie bylo by tego co jest teraz - PPC pozwolil przetrwac i byl motorem dzieki ktoremu w dalszym ciagu powstawal soft, a co ciekawsze w wiekszosci dla 68k...







Również dzisiaj przeciętny "amigowiec" mówi, że używa Amigi do wszystkiego, a tak naprawdę do większości zastosowań wykorzystuje Peceta



Nie jest tak do konca. Sa Amigowcy ktorzy potrafia sprzegnac kilka sharewarow i zrobic prawie wszystko. Jedyne oczym wiem czego nie mozna zrobic to przegladnac wszystkich stron WWW oraz lepszym narzedziem do muzyki aktualnie jest jednak pecet/mac (chociaz juz powstalo na Ami duzo dobrego oprogramowania a dzieki prockom G3/G4 mozna osiagnac profesjonalne efekty). Ale nie ma sie co oszukiwac tak jak Pentium200 nie nadaje sie do profesjonalnej obrobki multimedi0w i gier, tak samo nie nadaje sie AmigaClassicPPC.







AMIGA VS PEGASOS

Kiedy to się zmieni?




Nigdy. Ludzie lubia sie dzielic. Prawo stada, walki plemienne. Zawsze tak bylo...







Co to za róznica czy robią to komisje śledcze, o. Rydzyk czy "amigowcy"? Dla mnie żadna, ten sam punkt widzenia i ta sama krótkowzroczność.







Tak to juz jest. Jedni jada na Woodstock, inni na mecz ale wszedzie znajdzie sie czarna owca ktora psuje opinie Wszystkim...





Najlepiej robic swoje i walczyc z marginesem, ale ze swoim marginesem, tym we wlasnym "domu", bo to on tworzy barykady i dzieli ludzi na takich i innych...
[#4] Re: Co z tą Polską?

@Andrzej Drozd, post #2

W odpowiedzi na komentarz #2

Margines - ty to czytaz i nie grzmisz? Nowar zachęca do wojny z Tobą,
pewnie zazdrosci ci miedzygalaktycznych lotów polonezem :P
[#5] Re: Co z tą Polską?

@Kaczus, post #4

W odpowiedzi na komentarz #4






Margines - ty to czytaz i nie grzmisz?



Hehe, nie...ksywka Marginesa to tylko zbieg okolicznosci. Wszelkie zbieznosci dotyczace nazw i wydarzen nie sa zamierzone. No war.
[#6] Re: Co z tą Polską?
Skąd ta wrogość i dlaczego nie można po prostu rzeczowo dyskutować, szanując opinie drugiej strony?




Być może jest to możliwe, jednak wpierw ludzie musza się nauczyć co to jest szacunek, wartość tego słowa, jego znaczenie, odczuć to...

Kiedy to pojmą, zrozumieją i zaistnieją pierwsze przesłanki o tym że szanują siebie i ludzi z którymi żyją, muszą wykonać kolejny krok. Musza nauczyć się i poznać wartość słowa tolerancja, wtedy! dopiero wtedy! jest szansa że jeden z drugim zanim rozdziawki gębe i napisze kolejny brednioserial, zastanowi się czy to ma sens? jeżeli tryumfem jest upokorzenie drugiej osoby tylko dla tego że ma inne upodobania?, tylko dla tego aby dać upust frustracji i zawodzie?



Osobiście śmiem w to wątpić. Dlaczego? Bo wiekszość ludzi którzy tu zaglądają NIE SĄ TOLERANCYJNI a już na pewno NIE MAJĄ ZA GROSZ POSZANOWANIA dla Siebie nie mówiąc o szacunku do innych.

[#7] Re: Co z tą Polską?


Jest tak zle, ze juz zostalo nam tylko marudzenie i stekanie...jak to zle nam jest.
[#8] Re: Co z tą Polską?
Trzeba wspolnie chwycic sie roboty i to wszystko zmienic, a nie ciagle biadolic, narzekac i sie klocic.



[st]

www.exec.pl
[#9] Re: Co z tą Polską?
Co do starych czasow to sie zgadzam. Tez uwazam ze poza bankructwem C=, glowna przyczyna bylo zacofanie techniczne Amig, wynikajace z niecheci uzytkownikow do unowoczesniania swych maszyn. Dodalbym jezcze do tego piractwo, choc to tez po czesci wynika z mozliwosci technicznych. Stacje dyskietek byly przeciez wowczas cholernie popularne i oprogramowanie na Amige w latwy sposob mozna bylo piracic domowym sposobem. Na PC zaczely juz w tym czasie wychodzic programy na CD, a jak wiadomo domowe wypalarki CDRW wtedy nie istnialy.

Ogolnie Amiga miala pecha ze bankructwo przypadlo akurat na poczatek najbardziej intensywnego rozwoju kopmuterow. Swiat wowczas uciekal nam znacznie szybciej niz np. dzis. Z drugiej strony dobrze ze jakos doczlapalismy z ta nasza Amiga do ery powszechnego internetu. Mysle ze internet pomimo licznych klotni jest dzisiaj glownym spoiwem srodowiska i gdyby nie on to pewnie userow Amigi byloby dzisiaj tyle co ZX Spectrum.



Co do wojenek to mysle ze jednak nie ma nas co porownywac do kibicow, owszem wojna na slowa bywa czasami ostra, ale do rekoczynow poki co nie dochodzilo ;)



Jesli chodzi o uzwywanie PC do wiekszosci zastosowan, to byc moze tak jest w przypadku namietnych graczy, grafikow 3D czy muzykow. Ale czy w wypadku przecietnych userow ?

Ja osobiscie w zeszlym roku mialem tylko 3 sytuacje w ktorych zmuszony bylem uzyc peceta. Dwie z nich to rospakowanie archiwum ACE 2.x oraz przejrzenie dokumentu Djvu. Z tym akurat Amiga sobie jeszcze nie radzi, ale mysle ze to sa drobiazgi ktore nie wynikaja ze zlej sytuacji Amigi, finansowej czy jakiejkolwiek innej. To po prostu raczej zbieg okolicznosci ze jak dotad nikomu nie chcialo sie jeszcze zajac sportowaniem odpowiednich narzedzi.

Oczywiscie bylo jeszcze pare innych sytuacji kiedy oprogramowanie pod AOS okazalo sie dla mnie nie wystarczajace, ale wowczas tez radzilem sobie na Amy tyle ze pracujacej pod kontrola innego systemu operacyjnego.



[#10] Re: Co z tą Polską?
Mówi się, że odpowiednie nastawienie to 50% sukcesu i coś w tym jest. Jeśli powiem sobie, że coś mi się nie uda to zwykle nie uda się naprawdę.



Wlasnie!



[st]

www.exec.pl
[#11] Re: Co z tą Polską?

@Mufa, post #9

W odpowiedzi na komentarz #9


Co do wojenek to mysle ze jednak nie ma nas co porownywac do kibicow, owszem wojna na slowa bywa czasami ostra, ale do rekoczynow poki co nie dochodzilo



Ja bylem na wielu spotkaniach amigowcow i nie przypominam sobie, aby sie ktos z kims bil, malo tego relacje sa o WIELE bardziej sympatyczne niz w sieci. Osoby, ktore kloca sie zazarcie w sieci potrafia ze soba normalnie i spokojnie rozmawiac, czesto przyznajac racje drugiej stronie. Co ta siec z nami zrobila. :(



[st]

www.exec.pl
[#12] Re: Co z tą Polską?

@SZAMAN, post #11

W odpowiedzi na komentarz #11

Bo widzisz, ludzie sa spragnieni ostrych dyskusji. Pamietam w dawnych czasach, gdy dostep do internetu byl jeszcze malopowszechny spotykalismy sie u jednego znajomego, gdzie dyskutowalismy o wszystkim, od komputerow po rozne filozofie, wierzenia itp. Dyskusje potrafily nawet zamienic sie w pyskowki, gdy komus adrenalina za bardzo podskoczyla, ale nicto, pozniej siadalismy przy kolejnym piwie i nikt do nikogo nie zywil urazy, ot po prostu czasami taka nawet pyskowka czlowiekowi jest potrzebna dla rozladowania emocji, o czym ona bedzie - sprawa drugorzedna, nalezy jedynie pamietac, ze to tylko dyskusja i przez to, ze ktos widzi inaczej pewne rzeczy niz my nie mozna przestac sie do siebie odzywac...
[#13] Re: Co z tą Polską?

@SZAMAN, post #11

W odpowiedzi na komentarz #11


Szaman, to są komentarze, a nie posty, daruj tu sobie tą stopkę. :D I tak wszyscy wiemy skąd jesteś.
[#14] Re: Co z tą Polską?
Kiedy to się zmieni?



Nigdy. :)
[#15] Re: Co z tą Polską?

@Mufa, post #9

W odpowiedzi na komentarz #9


IMO piractwo czy zacofanie technicze nie jest powodem obecnej sytuacji. Piractwo zawsze istnialo, na wszystkich platformach a srodowisko amigowe wcale sie nie wyroznia/wyroznialo na tym tle. A zacofanie techniczne nie wyniklo z niczego a bylo jedynie konsekwencja upadku Commodore.
[#16] Re: Co z tą Polską?

@marcik, post #15



z piractwem to wogóle dziwna sprawa, na początku lat 90 oryginały u nas w Lublinie nie istniały - w niedziele była giełda, ale pirackie gierki też można było kupić w sklepach ;) coś po około 1000zł za dyskietkę. No i wszyscy kupowali piraty albo oryginalne cudowne i dopieszczone polskie produkcje w amosie;). Nie zgodzę się z faktem że amigowcy nie rozbudowywali sprzętu. Problem był taki że "zaoszczędzone" na grach pięniądze nie mogły być wydane na dobry sprzęt bo go nie było (poza pamięciami, a590, a570 i atonce mało rzeczy bardziej skomplikowanych było dostępne w normalnych cenach). To były czasy a500, w czasach a1200 trochę sie zmieniło bo gierek ubyło ale sprzęt był już we w miare normalnych cenach i amigowcy go kupowali. W polsce gdyby nie istniało piractwo to nie było by amigi bo amigę kupowały osoby których nie stać było na super pc. Tak samo jest sony playstation - w Polsce jest popularne bo jest dużo piratów a na konkurencyjne platformy ich nie ma. Dzisiaj też nie jest dobrze. Gierki na amigę wychodzą ale ceny to mają niedzisiejsze jednak. Na przykład taki earth2140 na pc kosztuje koło 20 zł (w mediamarkt) a na amigę wszyscy wiemy ile. Szkoda że amigowe firmy softwarowe nie wydają samych enginów tylko dodatkowo muszą sie starać o pliki "data". Tak upadł Settlers2 a reszta ma zabójcze ceny a najgorsze jest to że i tak się to nie zmieni.
[#17] Re: Co z tą Polską?

@Mufa, post #9

W odpowiedzi na komentarz #9


przejrzenie dokumentu Djvu



Djvu można przeglądać na linuksie ppc, ostatnio przeglądałem troche dokumentów w tym formacie na Debianie PPC pod Firefox (jest i działa plugin do djvu).
[#18] Re: Co z tą Polską?

@marcik, post #15

W odpowiedzi na komentarz #15


Dokładnie się z Tobą zgadzam. To byłby naprawdę szczególny zbieg okoliczności, gdyby amigowcy wyróżniali się tutaj na tle innych grup. Co do wpływu samego zjawiska na szczupły rynek, to nie przesadzajmy - rynek amigowski kiedyś wcale nie był taki mały. Rynek macowy też się jakoś trzyma, a nie jest (i nigdy nie był) przesadnie wielki.

Powody klski moim zdaniem są dwa:

1. upadek Commodore - Amiga w 1992 roku przestała się faktycznie rozwijać, dopiero pojawienie się 6 lat później kart PPC było ważniejszym wydarzeniem w rozwoju Amigi. Gdyby Commodore wtedy istniał, byłyby produkowane Amigi wyposażone fabrycznie w PPC z natywnym OS.

2. brak wizji. Ten wątek pozwolę sobie obszerniej omówić.

Moim zdaniem, w rozwoju komputerów, podobnie jak w innych działach techniki, tudzież polityki i właściwie wszystkiego czego tknie się człowiek, mamy do czynienia z ewolucją (teza niezbyt odkrywcza ), czasem szybszą, czasem wolniejszą. I jak to w ewolucji, wygrywa ten lepiej przystosowany, czyli nie tylko ten z największymi zębami, ale przede wszystkim ten co się szybciej rozmnaża, zadowalając mniejszymi dawkami pokarmu, i np. będąc bardziej odpornym na mróz. Tak więc, komputer dominujący na rynku, to nie tylko "wild power", ale przede wszystkim "power without the price"(pamiętacie Tę firmę?). Tak więc raczej jesteśmy skazani na dominację przeciętniaka, taniego, dostępnego wszędzie, raczej bez fajerwerków - te cechy spełnia dzisiejszy PC. Czasem jednak zdarza się REWOLUCJA. Za sprawą WIZJONERA - człowieka który ma szaloną wizję, oraz talent aby wcielić ją w życie i innych do niej przekonać. Taką osobą był niewątpliwie Jay Miner [`], niestety jego wpływ na amigę stopniowo spadał, a teraz nie ma Go już. Amiga w rękach nieudaczników i chciwych popaprańców stała się obecnie karykaturą samej siebie. Pamiętacie kłopoty Apple po wylaniu Jobbsa? I wielki sukces po tym jak zarządzik na kolanach wybłagał jego powrót? Po prostu dzieła przeciwstawiające się oportunistycznym, ewolucyjnym trendom, nie mogą być prowadzone przez oportunistycznych bankierów. Nasz Jobbs odszedł na zawsze, sądzicie że ktoś zajmie Jego miejsce?

Przeczytałem ostatnio na forum tekst (nie pamiętem czyj) w rodzaju: "amiga nigdy nie była tania". Toż to wierutna bzdura - w 1990 roku (moja pierwsza Amiga), to co Miner stworzył 5 lat wcześniej, jeszcze solidnie przewyższało dzieła oportunistycznych PC-firm, za sporo niższą cenę. Dlatego kupiłem sobie wtedy Amigę, a nie PC (wtedy nie miałem "ideologicznych" ciągot - wcześniej miałem przecież Atari ) - bo była lepsza i tańsza.

Oczywiście nikt nam nie zabroni używać Amigi, AmigiOne, czy Pegasosa. Ale nie oszukujmy się - programy na peceta są dzisiaj lepsze (niestety). Ale przecież życie pod strzechą ma też swoje uroki.

A w Danii jest to nawet modne...

A - jeszcze jedno - czemu ludzie w sieci się żrą? Bo lubią. A jak sobie w oczy popatrzą, to się jednak okazuje że ten przebrzydły OS4owiec/MOSowiec (skreślić w zależności od własnej opcji) to też człowiek, i nawet dzieci na śniadanie nie pożera...
[#19] Re: Co z tą Polską?

@grxmrx, post #17

W odpowiedzi na komentarz #17




Djvu można przeglądać na linuksie ppc, ostatnio przeglądałem troche dokumentów w tym formacie na Debianie PPC pod Firefox (jest i działa plugin do djvu).



To ze jest to ja wiem. Tylko ze gdy chcialem nim przegladac np. te stare czasopisma z CCOnline to zadnego nie chcial zlapac. W konsekwencji musialem to uczynic na PC. To bylo pol roku temu, byc moze od tej chwili na linuchaPPC wyszla juz jakas nowsza wersja plugina, a byc moze po prostu przegladales bardziej zjadliwe dokumenty. Bede musial kiedys jeszcze wrocic do tego tematu.

BTW! UNACE 2.2 tez jest na linuxaPPC (choc nie dla Debiana), jednak moje proby rozpakowania nim archiwum mialy dokladnie taki sam efekt jak proby z djvu.

[#20] Re: Co z tą Polską?

@wali7, post #18

W odpowiedzi na komentarz #18


Wali7 napisal:



"Przeczytałem ostatnio na forum tekst (nie pamiętem czyj) w rodzaju: "amiga nigdy nie była tania". Toż to wierutna bzdura - w 1990 roku (moja pierwsza Amiga), to co Miner stworzył 5 lat wcześniej, jeszcze solidnie przewyższało dzieła oportunistycznych PC-firm, za sporo niższą cenę. Dlatego kupiłem sobie wtedy Amigę, a nie PC (wtedy nie miałem "ideologicznych" ciągot - wcześniej miałem przecież Atari ) - bo była lepsza i tańsza."




Owszem zgodze sie z toba ze na tamte czasy Amiga byla lepsza i tansza. I podobnie jak ty mialem w tamtym okresie Amige zamiast PC. Szczegolnie plusem bylo to ze sama Amiga byla dosc tania i na A500 z podstawowym rozszerzeniem pamieci mozna bylo sobie dosc dlugo pograc (jak popatrzec na forum to sporo ma jeszcze A500). Mamy rok 2005 i ile osob z checia wraca do swoich A500 i gier pod ten komputer. A powiedzcie ile osob wraca do komputera 386 zeby sobie w stare gry pograc?? no ale wracajac do watku to gdyby byly osobne dyski twarde do ami to sami sie spewnoscia domyslacie ile one by kosztowaly na dzien dzis. dlatego miedzy innymi na dzien dzis stosuje sie sloty PCI czy AGP bo kontynuowanie slotow Zorro na dzien dzis mija sie z celem bo pozabijalo by to nas cenami (choc nie zaprzecze ze jakos bardziej amigowo by sie to odczuwalo :D )
[#21] Re: Co z tą Polską?

@SZAMAN, post #11

W odpowiedzi na komentarz #11


Co ta siec z nami zrobila.



Ona nic z nami nie zrobiłą. To narzędzie, podobnie jak nóż, który równie dobrze może służyć do krojenia chleba, a może służyć do zabijania. Tylko i wyłącznie od człowieka zależy w jaki sposób wykorzysta to narzędzie. Jeden patrząc na nóż da upust swoim instynktom, użyje go by komuś zrobić krzywdę, inny - użyje go by nieść pożytek sobie i innym...

Sieć tak naprawdę nie zmienia ludzi. Ona tylko częściej i bardziej pokazuje jacy ludzie są naprawdę.
[#22] Re: Co z tą Polską?

@MinisterQ, post #21

W odpowiedzi na komentarz #21


A mi sie wydaje, ze jest dokladnie odwrotnie, ze to w sieci odgrywamy swoje role i stajemy sie bohaterami walczacymi o swoje idealy. Dobrze, ze pozniej potrafimy sie spotkac w rzeczywistym swiecie, aby sie z tego posmiac - to jest obecnie dla mnie najwazniejsze, to pozwala mi zachowac dystans. Polecam to wszystkim, ktorzy obecnie tocza jakies internetowe spory.



[st]

www.exec.pl

(sorry SirLeo, ale musze trochę zareklamować portal:))
[#23] Re: Co z tą Polską?

@SZAMAN, post #22

W odpowiedzi na komentarz #22

Napisz od razu, ze to portal z dowcipami, bo ktos zagladajac tam
moglby sie niepotrzebnie zdenerwowac dziwnym poczuciem humoru
zamieszczajacych tam propagandowe newsy. Tak bedzie na to przygotowany
przynajmnniej.
[#24] Re: Co z tą Polską?

@SZAMAN, post #22

W odpowiedzi na komentarz #22


A jednak wybor roli do odegrania rowniez przekazuje nam jakas prawde o czlowieku.

A co do artykulu to nie ma sie co dziwic "wojnom" czy to miedzy kibicami (tu na noze, lancuchy, kije, wszystko co takiemu debilowi wpadnie w podrapana lape) czy tez pomiedzy np. uzytkownikami roznych systemow (tu na slowa, na szczescie). Mozna tego nie rozumiec ale kazdy z nas tak postepuje poniewaz tkwi to w naszej naturze. Chodzi glownie o chec wiazania sie z ludzmi ktorzy sa podobni do nas, maja jakis wspolny cel. Najlepiej jest to widoczne w "plemionach prymitywnych" (cudzyslow celowo, poniewaz w kwestiach kultury, wierzen, tacy ludzie sa czesto daleko wyzej niz nasze "spoleczenstwa cywilizowane") Afryki, Ameryki, Australi - "wiezy krwi" itp, widac to w zyciu codziennym, wiadomo ze predzej pomozemy komus kto jest z nami spokrewniony niz komus obcemu. Takie przywiazanie do swoich idzie dalej, tworza sie spolecznosci lokalne (szczegolnie w malych misteczkach),pozniej przywiazanie do panstwa, religi itd. I to ma w pewnym sensie odniesienie rowniez do naszego srodowiska. Bo oprocz tego ze jestesmy ludzmi jestesmy takze zwierzetami. Szeroko rozumiana kultura pozwala nam sie od tej zwierzecej natury bardziej lub mniej oddalic. Ale nie uciec.
[#25] Re: Co z tą Polską?

@Mufa, post #9

W odpowiedzi na komentarz #9


Oczywiscie bylo jeszcze pare innych sytuacji kiedy oprogramowanie pod AOS okazalo sie dla mnie nie wystarczajace, ale wowczas tez radzilem sobie na Amy tyle ze pracujacej pod kontrola innego systemu operacyjnego.



no tak. klasyczna Ami z np. CyberVision + Linux i mamy Mozille, OpenOffice, eMule i co tam jeszcze komu do głowy przyjdzie :D



btw. opłaca się poskładać drugą Ami specjalnie pod Linuxa żeby nie rozbierać całego tego ustrojstwa na Mediatorze
[#26] Re: Co z tą Polską?
Od wielu lat Amiga, jako komputer, niewiele znaczy na rynku masowym.




Podobnie jak BeOS, NeXT, Newton czy OS/2. Taka jest kolej rzeczy.



Wszyscy wiemy dlaczego.




Bardzo w to wątpię.



Jednak czy wszyscy rozumiemy, że jesteśmy również temu winni my, użytkownicy Amigi?




Za koklusz i gradobicie pewnie też ponosimy winę :)



Następnie standardem stały się procesory 68030, 68040 i właśnie wtedy duża grupa moich znajomych zaczęła mówić jak to się "nie opłaca rozbudowywać Amigi".




W czasie gdy te procki w .pl stawały się standardem rozwój pecetów dostawał potężnego kopa. Ktośkto był w stanie wyjrzeć kawałeczek poza horyzont swojego Amiświatka był w stanie to zobaczyć.



Dlaczego więc tzw. "amigowcy" zamiast rozbudowywać swój sprzęt zaczęli powoli odchodzić od swojej "ulubionej" platformy?




Musiałbyś zapytać każdego z osobna. Wtedy jeszcze istniały wielkie nadzieje i wiara że Amiga powróci do łask, ale sporo ludzi patrzyło na to pesymistyczniej - i najwyraźniej mieli rację. Wielu nie miało też kibolskiej mentalności objawiającej się rulezizmem i od początku traktowali komputer jak narzędzie pracy.



200, bardzo szybkim Pececie". Nie wiedziałem wtedy tyle o komputerach co teraz, ale wystarczająco, żeby wiedzieć, że Pentium 200 to nie sprzęt do prawdziwego "virtual reality".




Tak samo jak i Amiga się do tego nie nadawała. Tyle że ówczesne bardzo szybkie pecety dzisiaj są na poziomie Palmów, a Amigi jakie były takie przez te wszystkie lata zostały. Te same procki, ten sam OS + kilka łatek.



Usmiechnąłem się tylko i nic nie odpowiedziałem.




Czułeś się lepszy a teraz widzisz że było to głupie? Los jest niesprawiedliwy - szeczególnie dla Amigowców :)



Kiedyś objawiało się to słowami, że "Amiga nie jest tak szybka jak powinna być", "programy są gorszej jakości niż na Pececie" czy też "nie ma takich możliwości rozbudowy".




Bo to naprawdę frustrujące kiedy kloniarz po prostu idzie do sklepu i kupuje sobie nowsza płytę i szybszy procek a Amigowiec czeka kolejne 2 tygodnie, razem z innymi Amigowcami poklepując się po plecach i pocieszając się że jednak ma lepszy sprzęt bo Amiga rulez.



Wszystko byłoby w porządku, bo przecież każdy sprzęt ma wady, ale takie słowa płynęły od "amigowców" w czasach, gdy Amiga naprawdę nie miała się czego wstydzić.




Znaczy w 1988? w 1992? Nie. wtedy to nam zazdroszczono.



Dlaczego więc tzw. "amigowcy" nie potrafili być dumni ze swojego komputera nawet w czasach świetności?




Ależ byli, i to jeszcze jak. Do dziś krążą legendy.



Właściciele Pecetów byli dziwnie przeświadczeni o "swojej" wyższości, mimo że ich komputery nie działały wtedy tak dobrze jak Amiga pod względem wielozadaniowości i w wielu innych aspektach.




Bo im ta wielozadaniowość kompletnie zwisała. Nawet ZU ma to kompletnie gdzieś bo wystarzcza mu przeświadczenie że szybszy komp załatwi sprawę. To tak jakbyś przyszedł do restauracji zamówił coś na co masz ochotę a kelner powiedziałby ci że owszem, jest, ale niedogotowane albo drogie albo kucharz dopiero obiera ziemniaki. Amigowiec zostanie i będzie czekał bo lubi daną restaurację lub z dowolnego innego powodu. Kloniarz pójdzie do drugiej knajpy za rogiem i w ten sposób rozwiąże problem. Jedynie ponownie przechodząc ulicą na drugi dzień twoja twarz wyda mu sie znajoma i pomysli że wczoraj jakiś podobny koleś też w tym samym miejscu czekał na coś o czym on już zapomniał.





Również dzisiaj przeciętny "amigowiec" mówi, że używa Amigi do wszystkiego, a tak naprawdę do większości zastosowań wykorzystuje Peceta.




A ma inne wyjście? Owszem swoim hobby można wszytsko uzasadnić i jeśli ktoś ma ochotę to nawet jajkiem będzie gwoździe wbijał. Tyle że raczej z tego nie wyżyje.



Dlaczego w naszym "polskim piekiełku" wszyscy muszą się o wszystko kłócić?




To nie takie polskie piekiełko, spór A1/Teron vs Pegasos jest międzynarodowy. W Polsce jest jedynie specyficzna grupka ludzi propagująca swoje przekonania za pomocą kłamstw i niedomówień (ostatnio o USB iirc) co owocuje jedynie rozdrapywaniem podziału, który jednocześnie próbują przełamać. Tacy frustraci też są wszędzie, w Polsce akurat udało sie im zorganizować :)



Popatrzmy jak wygląda nasza rzeczywistość. Politycy kłócą się o idee (przynajmniej oficjalnie), komputerowcy o platformy (która lepsza),




To akurat nic nowego. 500 lat temu kłócili się o kształt zbroi czy z której strony podpalać czarownice. JAkie czasy takie problemy.



a wszyscy inni o to, co popadnie. Dlaczego w Polsce osoba słuchająca hip-hopu jest nastawiona wrogo do innej, która słucha Ich Troje?




Nie uogólniaj.



Dlaczego kibice Legii muszą bić się z kibicami ŁKS-u?




Wszyscy?



Dlaczego mam być wrogo nastawiony do kogoś, kto używa Pegasosa, a ja lubię AmigaOS4?




Bo Amiga rulez. O detale pytaj Arka lub Konrada.



Skąd ta wrogość i dlaczego nie można po prostu rzeczowo dyskutować, szanując opinie drugiej strony?




Ależ można i zdecydowana większość nie ma z tym problemu. Ulegasz wizerunkowi tworzonemu przez kilku krzykaczy.



Jaki sens ma wzajemne przekrzykiwanie się "ja mam monopol na wiedzę i mądrość, a kto mi się sprzeciwia ten jest głupi"? Kiedy to się zmieni?




I co to jest Hajduk?



dyskusji na łamach portalu exec.pl.




Oksymoron.



Ale pokażcie mi drugi taki naród, który kłóci się o wszystko, nawet jeśli nie ma to żadnego znaczenia dla jego życia czy idei, które wyznaje.




Niemcy, Francuzi, Amerykanie.



Chciałbym kiedyś obudzić się w rzeczywistości, gdzie będę mógł wypowiedzieć swoje opinie bez obawy, że znajdzie się zaraz ktoś, kto będzie mi mówił, że jestem głupi, a on mądrzejszy.




Wybij wszystkich z odmiennymi poglądami. Tylko wątpie że wtedy będzie ci lepiej. Świat byłby cholernie nudny i stałby w miejscu gdyby wszyscy wszyskim zawsze przytakiwali.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem