Komentowana treść: Pixel32 - wyjaśnienia autora
03.03.2005 15:51
[#1]
Re: Pixel32 - wyjaśnienia autora
Fajnie, ze sie cos wyjasnilo. Dzisiaj wysle wiec maila po raz trzeci. Zaczynalem juz tracic nadzieje, ze kiedykolwiek tego keya dostane. ;)
05.03.2005 01:28
[#2]
Re: Pixel32 - wyjaśnienia autora
Wysłałem trzeci raz prośbę o keya ale nie ma odpowiedzi. :( Wygląda tak jakby do niego moje maile nie dochodziły. Za to dochodzą na pewno przekazy pieniężne w wysokości 32$ - sprawdziłem to. :)
06.03.2005 11:33
[#5]
Re: Pixel32 - wyjaśnienia autora
Nie wiem jak teraz ale pół roku po założeniu konta w NEO (adres w aliasie "amiga.pl", jakieś 3-4 lata temu) stwierdziłem, że nie zapłacę w następnym roku i rozwiążę z nimi umowę.
O wiele lepiej działa darmowa poczta w Onet.pl
O wiele lepiej działa darmowa poczta w Onet.pl
06.03.2005 11:44
[#6]
Re: Pixel32 - wyjaśnienia autora
@dk75, post #5
W odpowiedzi na komentarz #5
A o co chodzi? Ja problemów przez te 3 lata używania nie stwierdziłem. Był jakiś jeden problem kiedyś z mailami jakie przychodziły z wirtualnej polski ale to było dawno i już jest nieaktualne. Oprócz tego wszystko działa fajnie. Brak reklam, bardzo przyjemna obsługa poczty przez www, szybko pomoc w razie potrzeby, możliwość założenia 10 aliasów. Ja naprawdę nie widzę wad tej poczty.
Jestem pewien, że maile do autora Pixel32 dochodzą, bo zawsze do wszystkich dochodzą. :) Poprostu facet przegina i tyle... Mam nadzieję, że mu te moje 32$ w gardle staną...
A o co chodzi? Ja problemów przez te 3 lata używania nie stwierdziłem. Był jakiś jeden problem kiedyś z mailami jakie przychodziły z wirtualnej polski ale to było dawno i już jest nieaktualne. Oprócz tego wszystko działa fajnie. Brak reklam, bardzo przyjemna obsługa poczty przez www, szybko pomoc w razie potrzeby, możliwość założenia 10 aliasów. Ja naprawdę nie widzę wad tej poczty.
Jestem pewien, że maile do autora Pixel32 dochodzą, bo zawsze do wszystkich dochodzą. :) Poprostu facet przegina i tyle... Mam nadzieję, że mu te moje 32$ w gardle staną...
06.03.2005 15:25
[#7]
Re: Pixel32 - wyjaśnienia autora
@MDW, post #6
W odpowiedzi na komentarz #6
Ja bym MDW nie był taki pewien, czy te maile naprawdę dochodzą...
Z własnego doświadczenia wiem, że Pavel odpowiada na maile. Mało tego, często jeszcze w tym samym kwadransie. :) Raz nawet w ciągu godziny od zgłoszenia problemu dostałem poprawkę dla wersji MorphOSowej. :)
Żeby nie było nieporozumień - nie mam z nim jakichś bliższych znajomości. Jedyna różnica pomiędzy mną a Tobą to fakt, że mieszkam bardziej na południe. ;) Ale teraz już chyba i to nie powinno mieć znaczenia. ;)
Ja bym MDW nie był taki pewien, czy te maile naprawdę dochodzą...
Z własnego doświadczenia wiem, że Pavel odpowiada na maile. Mało tego, często jeszcze w tym samym kwadransie. :) Raz nawet w ciągu godziny od zgłoszenia problemu dostałem poprawkę dla wersji MorphOSowej. :)
Żeby nie było nieporozumień - nie mam z nim jakichś bliższych znajomości. Jedyna różnica pomiędzy mną a Tobą to fakt, że mieszkam bardziej na południe. ;) Ale teraz już chyba i to nie powinno mieć znaczenia. ;)
06.03.2005 18:20
[#8]
Re: Pixel32 - wyjaśnienia autora
@MDW, post #6
W odpowiedzi na komentarz #6
Neo.pl aż takie super nie jest. Ostatnio mieli nawet wpadkę i trafili
listę potencjalnych serwerów spamowych.
Z drugiej strony w obecnych czasach wszechobecnego spamu naprawdę nie
trudno o to, co przytrafiło się autorowi Pixel32. Sam miałem podobny
problem (parę istotnych listów po kilku tygodniach odnalazłem w
katalogu spam).
Neo.pl aż takie super nie jest. Ostatnio mieli nawet wpadkę i trafili
listę potencjalnych serwerów spamowych.
Z drugiej strony w obecnych czasach wszechobecnego spamu naprawdę nie
trudno o to, co przytrafiło się autorowi Pixel32. Sam miałem podobny
problem (parę istotnych listów po kilku tygodniach odnalazłem w
katalogu spam).
07.03.2005 09:08
[#10]
Re: Pixel32 - wyjaśnienia autora
Dostalem odpowiedz od pana Pixela32. :) Wiec jednak moje maile do niego dochodzily. Wcale sie nie zdziwilem - wszystkie maile mi dochodza. :) A z mojego klucza do Pixel32 narazie nici. :(