Komentowana treść: Środowisko amigowe - piękna historia
[#1] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
,,Teoretycznie cofnąłem się w tył''



Może mi autor zademonstrować cofanie się w przód?
[#2] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@opi, post #1

,,Poza tym posiadam drukarkę, do której nie ma sterowników dla Linuksa, nie licząc płatnego Turbo Printa. Mój skaner też nie jest obsługiwany przez inne systemy niż Windows.''



Taka propozycja, na przyszłość nie kupować tanich pseudodrukarek i innych pseudourządzeń. To nie wina Linuksa, że ludzie kupią sobie drukarkę za 15 PLN, która nie ma ani odrobinki własnego softu, bo wszystko siedzi w sterownikach.
[#3] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
W sumie Amigowac mozna teraz sobie na wszystkim ale to kwestia odpowiedniego podejscia. Co do rozpadu... Szkoda tego podzialu, naprawde szkoda, z tym ze jak ma sie takiego przodownika jak AInc to ja sie nie dziwie, to przez ta (juz pewnie byla) firme mamy ta cala mase klopotu...i zamiast wybierac sobie sprzet na czym odpalimy AmigaOS (ktorym mialbyc MorphOS) to i z jednej i z drugiej strony jestesmy narazie skazani na jeden amigowy system.
[#4] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@stefkos, post #3

Czego jak czego ale akurat przemyśleń o obecnej sytuacji Amigi to tam niewiele...



W sumie Amigowac mozna teraz sobie na wszystkim ale to kwestia odpowiedniego podejscia.




Dokładnie...



W mojej pracy Amiga jest zupełnie bezużyteczna, gdyż nie posiada przeglądarki WWW z prawdziwego zdarzenia.




He,he... u mnie z poziomu Magellana uruchamia się Windziany Firefox... klikam w Magellanie na plik M$Worda czy Excella i uruchamiają się windziane M$Word i Excell... cuda na kiju czy jak ?







Jak się chce to można...







[#5] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
Artykuł jest niestety typowy (jak i postawa). Myśle, że jeśli od dawna nie używa się Amigi z powodów takich, że nie ma sterowników czy softu, którego używa się na codzień na innym systemie to nie trzeba sobie od razu dorabiać ideologii i pisać listu pożegnalnego (a takich to środowisko amigowe miało już wiele).

Grunt to znaleźć sobie pretekst do tego żeby opuścić okręt. Jeśli nie ma pretekstu to można go poszukać, zahaczyć o wypowiedzi kilku osób w jakimś mega wątku o niczym na jakimś portalu i wmówić sobie, że nie ma już idei czy środowisko jest w rozkładzie, etc.

Cóż, jeszcze raz podkreślam że to jest znana od dawna postawa ludzi, którzy żeby odejść od Amigi (od której już odeszli nie używając jej od dawna) muszą napisać tekst pożegnalny, bo wtedy może będzie lżej, łatwiej(?).

Amiga jest dla hobbystów czy jak kto woli entuzjastów a nie dla ludzi, którzy oczekują iż ona zawojuje rynek IT swoimi cechami. Do tego jaka jest należy dostosować swoje oczekiwania.



No ale grunt to dobra wymówka...

[#6] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
No fakt, amidze brakuje troche softu, ale nie jest tek źle jak się wydaje.

Ja używam amigi lub peceta w zależności od tego co musze zrobić. Chce pograć to odpale jakąś gierke pod pece, jak chce "pobawić" się muzyką to amigowy Sample-Z jest doskonały, do prostej grafiki wole PPaint, którego uwielbiam, a do czegoś większego to TVPaint + Photoshop. Do zabaw z tekstem to WW7 (lubie ten program mimo braków jakie ma)lub M$Office jeżeli ma to działać w "świecie" .



Pewnie jakbym poszperał i poszukałbym programów, to wszystkie te czynności zrobiłbym na pece, ale po co szukać. Na amidze też można dużo zrobić, nierzadko szybciej i lepiej niż na pece :) .



[#7] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@grxmrx, post #5

Ja tam zostaje na tej kochanej AmiŁajbie :D

[#8] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
Eee, no i czemu niby miał służyć ten "nostalgiczny" artykuł?
[#9] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@MinisterQ, post #8

panie Marcinie niech bedzie wszystko jest ok... tylko tych divxow nierozumiem na 233 mx z 4 mb ram ba nawet ze 128 mb ram to raczej sie divx'a nie uciagnie 333 mhz tez jest do niczego w tej sprawie jesli niema sie karty pod agp i przynajmniej 64 mb a i tak nikomu nie polecam ogladac filmow na tym konfigu (odpalenie jakiego kolwiek filtra w ffdshow to zmora)... oczywiscie potem pan wymienil jeszcze szybszy sprzet etc.

ja tam zrezygnowalem z amisi (dalej jest w moim pokoju i kurz porzera ale juz bez hdd) bo poprostu sama idea klasika mnie wkurza. mam nadzieje ze jak skoncze cholerne studia i bede miec prace to wyrwie sobie jakiegos pegazosa 1 (bo to moze byc po malych kosztach zakupione) i postawie go sobie na biurku a pc znowu poleci do mojego brata.

Sama radosc uzywania systemu amigo-podobnego juz wystarczy nawet jezeli bym musial zaplacic za morphOs1.5 a tak zle jak pan to opisuje to nie jest. Wszystkie te elementy ktorych ja urzywam w pc sa pod amiga klasyczna (moze poza divx'ami no ale na 233mx to tez tak dziala :) ).

Poprostu wszystkiemu teraz jest winny brak gotowki i niechec do tego klekota jakim jest a1200 (ale fajne chwile z nim przezylem).



pozdrawia

[#10] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@MinisterQ, post #8

Eee, no i czemu niby miał służyć ten "nostalgiczny" artykuł?



prawdopodobnie poprawie samopoczucia autora...

[#11] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@opi, post #1

"Może mi autor zademonstrować cofanie się w przód?"



Np. kupic PIV/3GHz + 1GB ramu tylko po to by Amithlon/UAE chodzilo szybciej ;)
[#12] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
megagniot. po co takie cos w ogole puszczac. sam poczatek mowi za siebie: w polowie lat 90tych! dostal a500. i w tym momencie temu panu juz dziekujemy - kolejne wynurzenia ex-amigaowca ktoremu tak naprawde bardzo zal ze sie za pozno urodzil i teraz dorabia do tego ideologie. sam sobie zaprzeczasz np tu:
On będzie widział tylko to, co wszyscy - megaherce, gigabajty i megabity.
- sam robisz to samo.

milo ze sam siebie starasz przekonac o "byciu jeszcze amigowcem", ale po co? lepiej ci od tego? pomijam juz litosciwie fakt ze polowa "artka" to smuty wywlekane przez owce przy byle okazji. a juz koncoweczka to istny cymesik. zapal swieczke, nawet 3 ale obiecaj ze wiecej juz nie bedziesz takich gniotow pisal i dasz ludziom spokoj. amiga umarla, zakopali ja, robaki zjadly a uzi zgwalcil resztki. spoko. nie ma nas, zniknelismy. teraz wracaj do swojej windy a my poprzesuwamy sobie pare ikonek.



ps: droga redakcjo! dajcie sobie k* na wstrzymanie przed nastepnym takim tekstem. z gory dziekuje!
[#13] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@Valwit, post #12

,,ps: droga redakcjo! dajcie sobie k* na wstrzymanie przed nastepnym takim tekstem. z gory dziekuje!''



Amen, bracie. Bo się opiję brudnej wody z miejskiej fontanny i też napiszę jakiś artykuł. Np. bannery ,,Execa a kompleks mniejszości'' lub ,,Statystyczne rozważania na temat ilości znaków wykrzyknika i bananów a opóźnieniami w przemyśle informatycznym''.
[#14] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
O ile dobrze pamiętam to jeszcze kilka, kilkanaście tygodni temu, to właśnie Ty chwaliłeś się na eXecu że wydzwaniasz do Efunzine z pytaniami o dostawy MicroAONE. A teraz zapalasz już świeczki ?

Szybko zmieniasz zdanie, swoją drogą nie wiem co w ostatnim czasie zmieniło się na gorsze, że pchęło Cie do napisania tego artka. Bo widzisz moim zdaniem z każdym dniem zmienia się na lepsze. Ja też kupiłem Amigę w pierwszej połowie lat 90 i praktycznie od tego poza jakimiś pojedyńczymi zrywami, cały czas zmieniało się na gorsze. Nie sądziłem że doczekam takich czasów że będzie zmieniać się na lepsze, a jednak. Oczywiście nie jest tak dobrze jak w połowie lat 90, i nigdy nie będzie, lecz moim zdaniem sytuacja Amigi jest dziś lepsza niż np. 3-4 lata temu.

[#15] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@Valwit, post #12

teraz dorabia do tego ideologie.

Raczej frazeologię...
[#16] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@LeMan, post #15

detale... :)
[#17] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@Valwit, post #16

Niby tak, ale, po prawdzie (uwaga! - filozuję :D), czy w życiu jest coś poza detalami?



A tak swoją drogą, to tytuł tego dzieła jest mocno na wyrost - szanowny autor opisuje swój (ciężki ) przypadek, podciąga pod to całe srodowisko i swoje przeżycia niemalże utożsamia z historią Ami... Ależ skomność...
[#18] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
Dzisiaj już nie chę sobie psuć wieczoru i nie będę czytał byle artykuliku dla mas. Z "Bravo", "Przyjaciółki" i tym podobnych debilnolubnych czasopism/artykułów już wyrosłem.





Mam nadzieję, że po przeczytaniu powstrzymam się od komentowania bo chciałbym aby ... [sorry-autocenzura]
[#19] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
"zapalmy choć świeczkę" ? jesli chodzi o "pogrzeb ami" to wolalbym, zeby kazdy wypowiadal sie tu za siebie. Bo tak naprawde dla jednych osob ami umarla juz dawno dawwo temu, dla innych calekiem niedawno, ale na szczescie jest jeszcze troche osob ktore na razie nie maja zamiaru jej grzebac
[#20] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
dosyć smutna atmosfera, ale nie rozumiem dlaczego Autor pisze że Amiga umiera?
[#21] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
Obecnie mamy do czynienia z grupką pieniaczy kłócących się o każdy najmniej znaczący szczegół i KILKA jednostek pragnących to zmienić i zachowujących się na wyższym poziomie



Z tym też bym się nie zgodził. Przecież naprawdę sporo jest w naszym środowiku ludzi normalnych. Ci pieniacze stanowią tylko nieliczny odsetek. Tyle tylko, że niestety są najaktywniejsi i potrafią narobić niezłego zamętu. Dlatego dla osób przyglądających się z zewnątrz proporcje mogą wydawać się zupełnie inne.

[#22] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
Przyczepie sie troche do podsumowania calej rozprawki (co nie znaczy ze wszystko neguje).



Niestety nie będzie happy-endu.



Jezeli ktos zaprogramowal sie (lub ktos inny tak zrobil) na pesymizm/porazke to byc moze...





Za kilka lat czar Amigi pryśnie - Amigi pojętej nie tylko jako komputer, ale także, czy przede wszystkim, jako styl życia, subkultura i duża część mojego i Waszego życia.



Nie. Dopoki jest codziennoscia prawdziwa, jak szklanka wody (np. w "goracym kubku"). ;)





że mój syn za kilka lat nie zrozumie mojego podejścia do komputera. On będzie widział tylko to, co wszyscy - megaherce, gigabajty i megabity.



Nie do konca. Ja dzisiaj zawiesilem peceta z XP za pomoca IE 10x...gdyz nie dalem rady czegos zrobic na dziadowskim IB lub AWebie...zalamka, IE z XP zlapal jakiegos syfa i robota stoi :(((((((((( 10 prob na darmo i reinstalka XPeka. Chyba czas na Linuxa.





Nasza epoka kończy się z każdym dniem - Amiga's dying - skoro nie potrafimy nic innego - zapalmy choć świeczkę. [*]



Moja sie nie konczy. Wciaz trwam, normalnie wciaz jej uzywam podczas codziennych zwyklych czynnosci. No fakt ze czasami trzeba popchac od gorke bo silnk za slaby ale CHECI przebijaja wszystko.
[#23] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@krismiszcz, post #20

dosyć smutna atmosfera, ale nie rozumiem dlaczego Autor pisze że Amiga umiera?



A dziwi Cię to jeszcze? Amigowe środowisko im mniejsze, tym coraz bardziej jest podzielone i skłócone, kto mógł, zwątpił czy musiał to odszedł, polska amigowa scena praktycznie przestała istnieć, legenda Amigi także, nawet gdyby ktoś niezorientowany w sytuacji chciał jeszcze kupić nową Amigę, to nie dojdzie co nią właściwie jest. Nie dziwi mnie więc zupełnie, że choć może jeszcze bardzo wiele osób wciąż jeszcze nostalgicznie marzy o powrocie do Amigi, jednak tenże powrót jest dla nich po prostu niemożliwy. Bo nie mają już do czego wracać! I nawet trudno się temu dziwić oraz mieć do kogokolwiek pretensje.

[#24] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@Kamul, post #21

Ci pieniacze stanowią tylko nieliczny odsetek.



Obawiam się niestety, że nie tylko dla osób z zewnątrz głównie oni są widoczni...

[#25] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@Andrzej Drozd, post #22

IE z XP zlapal jakiegos syfa i robota stoi



Albo wreszcie czas na instalację lepszej przegladarki niż "dziadowski" IE albo dania sobie luzu z tą pełnej pułapek dla nieświadomych użytkowników Internet Explorera podejrzaną stronką! W ostateczności lepiej skonfiguruj IE i np. całkowicie wyłącz ActiveX, choć tu lama ze mnie i nie wiem, czy to główna przyczyna łapania przez IE wirusów.

[#26] Re: Środowisko amigowe - piękna historia
no i powiedzcie kochani, po co komu takie marudzenie?


autor artykułu niech kupi grzyba i nie zawraca nam głowy...
[#27] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@smackme, post #26

Kiedy już kupił. On chciał się tylko wypłakać
[#28] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@grxmrx, post #5

No ale grunt to dobra wymówka...



Dokladnie.
[#29] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@jimiche, post #9

moze poza divx'ami no ale na 233mx to tez tak dziala

Gorzej, gorzej. Plyta z takim prockiem tez jest na simmach a Win skutecznie zabija predkosc ;)
[#30] Re: Środowisko amigowe - piękna historia

@Adam Kulesza, post #25

No tak. Np. Opere. Ale czego sie nie dotkne to mam ladny niebieski ekran "kryzysowy" ktory informuje mnie ze komp zrzuca pamiec fizyczna. Toz toz to normalny reset (restart) XPeka.

Ktos kiedys wspominal o ochronie pamieci. HAHAHAHAHA, dobre sobie
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem