Komentowana treść: DvPlayer 0.43
15.08.2005 12:10
[#7]
Re: DvPlayer 0.43
@Jacek Piszczek, post #5
Zwróćcie uwagę, że sam program tylko wykorzystuje do działania bibliotekę avcodec. A to nie jest chyba objęte GPL-em. GPL-em jest raczej objęta biblioteka avcodec (Csaba Simon rozwija ją od nie pamiętam kiedy - nawet MooVid 1.6 (i pewnie nowszy też) z niej korzysta), a o to, autor DvPlayera martwić się chyba nie powinien ;) Zresztą ta cała licencja GPL to jest jakaś chora... 
15.08.2005 12:25
[#10]
Re: DvPlayer 0.43
@mailman, post #7
Bibilioteka podchodzi pod dynamiczne linkowanie a tego GPL zabrania. Dlatego np. po pierwotnym upublicznieniu Ambienta na GPLu byl on nieprzydatny do rozwoju za sprawa icon.library i workbench.library. Pozniej Zapek dodal zezwolenie na linkowanie nie-GPL do tych bibliotek i dopiero wtedy mozna bylo powiedziec ze sa one przydatne dla dalszego rozwoju. GPL jest bardzo ostra licencja, dlatego ja jak sie ostatnio wzialem za jeden projekt to najpierw 3x sie upewnilem ze jest on na LGPLu a nie GPLu :)
15.08.2005 12:54
[#11]
Re: DvPlayer 0.43
@mailman, post #7
Biblioteka avcodec (libavcodec) jest na licencji LGPL, i jako taka moze byc linkowana (statycznie czy tez dynamicznie) z programami objetymi inna licencja. Problemu wiec nie ma.
Licencja GPL nie jest bardzo zla, tylko trzeba uwazac, gdzie sie ja stosuje (biblioteki na licencji GPL to totalna glupota).
A skoro o avcodec mowa, gdzie mozna ja znalezc (razem ze zrodlami)?
Licencja GPL nie jest bardzo zla, tylko trzeba uwazac, gdzie sie ja stosuje (biblioteki na licencji GPL to totalna glupota).
A skoro o avcodec mowa, gdzie mozna ja znalezc (razem ze zrodlami)?
15.08.2005 12:59
[#12]
Re: DvPlayer 0.43
@marcik, post #10
Czegoś jednak tutaj nie rozumiem. Skoro zabrania linkowania, to po co w ogóle jest? W licencji GPL jest napisane, że za oprogramowanie GPL można nawet opłaty pobierać pod warunkiem uszanowania praw oprogramowania GPL, z którego skorzystano. Cytat:
For example, if you distribute copies of the library, whether gratis or for a fee, you must give the recipients all the rights that we gave you. You must make sure that they, too, receive or can get the source code.
Ale to dotyczy bibliotek wkompilowanych w program. W przypadku "wykorzystania biblioteki" mamy punkt piąty licencji:
A program that contains no derivative of any portion of the
Library, but is designed to work with the Library by being compiled or linked with it, is called a "work that uses the Library". Such a work, in isolation, is not a derivative work of the Library, and therefore falls outside the scope of this License.
I dalej:
When a "work that uses the Library" uses material from a header file that is part of the Library, the object code for the work may be a derivative work of the Library even though the source code is not. Whether this is true is especially significant if the work can be linked without the Library, or if the work is itself a library. The threshold for this to be true is not precisely defined by law.
Są jednak odstępstwa o czym mówi punkt szósty:
You must give prominent notice with each copy of the work that the Library is used in it and that the Library and its use are covered by this License. You must supply a copy of this License. If the work during execution displays copyright notices, you must include the copyright notice for the Library among them, as well as a reference directing the user to the copy of this License. Also, you must do one of these things:
Accompany the work with the complete corresponding machine-readable source code for the Library including whatever changes were used in the work (which must be distributed under Sections 1 and 2 above)
W moim mniemaniu jedno do czego można mieć zastrzeżenia to, że autor avcoded nie udostępnia kodu źródłowego lub nie wskazuje miejsca, gdzie taki kod się znajduje (po modyfikacjach). Autor DvPlayera nie włącza tej biblioteki do archiwum ze swoim programem, więc nie jest do tego zobligowany. Pobiera opłaty wyłącznie za swój program (tak jak robi to Elf za Froggera). Korzysta z jakiegoś zewnętrznego narzędzia, za które nie pobiera opłaty. Jedyna różnica jest taka, że Elf uwolnił kody źródłowe tych zewnętrznych narzędzi (kodeki), a tutaj tego nie mamy.
Ja to tak rozumiem. A może jest ktoś, kto łapie to wszystko i byłby w stanie wyjaśnić? Sądzę, że wiele osób by się dowiedziało czegoś nowego...
For example, if you distribute copies of the library, whether gratis or for a fee, you must give the recipients all the rights that we gave you. You must make sure that they, too, receive or can get the source code.
Ale to dotyczy bibliotek wkompilowanych w program. W przypadku "wykorzystania biblioteki" mamy punkt piąty licencji:
A program that contains no derivative of any portion of the
Library, but is designed to work with the Library by being compiled or linked with it, is called a "work that uses the Library". Such a work, in isolation, is not a derivative work of the Library, and therefore falls outside the scope of this License.
I dalej:
When a "work that uses the Library" uses material from a header file that is part of the Library, the object code for the work may be a derivative work of the Library even though the source code is not. Whether this is true is especially significant if the work can be linked without the Library, or if the work is itself a library. The threshold for this to be true is not precisely defined by law.
Są jednak odstępstwa o czym mówi punkt szósty:
You must give prominent notice with each copy of the work that the Library is used in it and that the Library and its use are covered by this License. You must supply a copy of this License. If the work during execution displays copyright notices, you must include the copyright notice for the Library among them, as well as a reference directing the user to the copy of this License. Also, you must do one of these things:
Accompany the work with the complete corresponding machine-readable source code for the Library including whatever changes were used in the work (which must be distributed under Sections 1 and 2 above)
W moim mniemaniu jedno do czego można mieć zastrzeżenia to, że autor avcoded nie udostępnia kodu źródłowego lub nie wskazuje miejsca, gdzie taki kod się znajduje (po modyfikacjach). Autor DvPlayera nie włącza tej biblioteki do archiwum ze swoim programem, więc nie jest do tego zobligowany. Pobiera opłaty wyłącznie za swój program (tak jak robi to Elf za Froggera). Korzysta z jakiegoś zewnętrznego narzędzia, za które nie pobiera opłaty. Jedyna różnica jest taka, że Elf uwolnił kody źródłowe tych zewnętrznych narzędzi (kodeki), a tutaj tego nie mamy.
Ja to tak rozumiem. A może jest ktoś, kto łapie to wszystko i byłby w stanie wyjaśnić? Sądzę, że wiele osób by się dowiedziało czegoś nowego...
15.08.2005 13:23
[#16]
Re: DvPlayer 0.43
@mailman, post #15
liba52 i libpostproc rozprowadzane w oryginalnym libavcodec sa na licencji GPL a nie LGPL (cala reszta to LGPL). Jesli obie sa zawarte w avcodec.library uzywanej z DvPlayerem, to cala biblioteka jest na licencji GPL i wymusza taka licencje na samym programie.
A co do niescislosci dotyczacych biblioteki linkowanej dynamicznie. Jesli twoj program jest skonstruowany tak, ze jest to jedna z mozliwych do zastosowania bibliotek, to oczywiscie licencja GPL nie obejmuje programu (jesli mialaby obejmowac, mozna by np. do PhotoShopa napisac plugin na licencji GPL i wymagac, aby caly PhotoShop zostal ta licencja oblozony).
Jesli natomiast (tak jest w przypadku DvPlayera) program jest tylko "derivate work", dlatego ze cala jego funkcjonalnosc (ogladanie filmow) bazuje na avcodec, to licencja GPL (o ile ta wlasnie sie stosuje w tym konkretnym przypadku) obejmuje rowniez program :)
Tak, GPL jest dziwna, czasem glupia, niektorzy mowia ze socjalistyczna licencja, ale na to nie ma rady. Jesli chce sie skorzystac z cudzej pracy na licencji GPL, to trzeba licencje uszanowac.
A co do niescislosci dotyczacych biblioteki linkowanej dynamicznie. Jesli twoj program jest skonstruowany tak, ze jest to jedna z mozliwych do zastosowania bibliotek, to oczywiscie licencja GPL nie obejmuje programu (jesli mialaby obejmowac, mozna by np. do PhotoShopa napisac plugin na licencji GPL i wymagac, aby caly PhotoShop zostal ta licencja oblozony).
Jesli natomiast (tak jest w przypadku DvPlayera) program jest tylko "derivate work", dlatego ze cala jego funkcjonalnosc (ogladanie filmow) bazuje na avcodec, to licencja GPL (o ile ta wlasnie sie stosuje w tym konkretnym przypadku) obejmuje rowniez program :)
Tak, GPL jest dziwna, czasem glupia, niektorzy mowia ze socjalistyczna licencja, ale na to nie ma rady. Jesli chce sie skorzystac z cudzej pracy na licencji GPL, to trzeba licencje uszanowac.
15.08.2005 13:53
[#18]
Re: DvPlayer 0.43
@Kaczus, post #17
I tak i nie :) Teoretycznie, jesli sam program owego plugina by nie wymagal, to byloby to legalne. Licencja GPL zawiera jednak jeszcze inne kruczki (nie znam wszystkich :P).
FAQ licencji GPL dystkutuje taki i inne przypadku. Krotkie podsumowanie tego FAQ - lepiej poszukac biblioteki na licencji LGPL :)
FAQ licencji GPL dystkutuje taki i inne przypadku. Krotkie podsumowanie tego FAQ - lepiej poszukac biblioteki na licencji LGPL :)
15.08.2005 19:05
[#22]
Re: DvPlayer 0.43
Coś jednak musi być na rzeczy z tym GPL, bo wersja demo znikła z serwera. Cokolwiek by z radosnej interpretacji licencji GPL przez redaktorów eXeca nie wynikało...
15.08.2005 19:47
[#23]
Re: DvPlayer 0.43
No i program tymaczowo zniknal ze strony. Cos czuje, ze jak program zakonczy swoj zywot to wedlug pewnych kregow bedzie to wina zlych mosowcow.
), a pododbmo wszytkim zalezy na rozwoju Amigi :) 16.08.2005 06:26
[#26]
Re: DvPlayer 0.43
@Sventevith, post #24
Dokładnie, lepiej jak to się teraz wyjaśni niż za np. dwa lata, gdy AmigaOS 4.0 będzie w sprzedaży i jakiś ambitny prawnik weźmie to sobie za punkt honoru... W końcu bądź co bądź MooVid ma być w systemie (DvPlayer chyba też), a one z tej biblioteki korzystają.
Ale mnie zastanawia jeszcze taka rzecz. DvPlayer i avcodec.library to taki odpowiednik dla AmigaOS 4.0 tandemu Frogger i jego kodeków. Elf nie musiał uwalniać kodu źródłowego Froggera. Wystarczyło, że uwolnił źródła kodeków i porozumiał się z autorem liba52. Tak jak napisałem wcześniej, wystarczy, że Csaba Simon uwolni źródła avcodec.libary a Stephen Fellner dopisze w dokumentacji do DvPlayera, że korzystanie z liba52 i libpostproc w jego programie jest opcjonalne i będzie po krzyku (chyba).
Ale mnie zastanawia jeszcze taka rzecz. DvPlayer i avcodec.library to taki odpowiednik dla AmigaOS 4.0 tandemu Frogger i jego kodeków. Elf nie musiał uwalniać kodu źródłowego Froggera. Wystarczyło, że uwolnił źródła kodeków i porozumiał się z autorem liba52. Tak jak napisałem wcześniej, wystarczy, że Csaba Simon uwolni źródła avcodec.libary a Stephen Fellner dopisze w dokumentacji do DvPlayera, że korzystanie z liba52 i libpostproc w jego programie jest opcjonalne i będzie po krzyku (chyba).
16.08.2005 06:49
[#27]
Re: DvPlayer 0.43
Pojawiła się wersja 0.44. Leży na serwerze. Dostępna jest także nowa wersja biblioteki avcodec, która nie zawiera żadnego komponentu liba52 (AC3 dekoder).
16.08.2005 13:22
[#30]
Re: DvPlayer 0.43
@mailman, post #29
No właśnie Elf się z nim nie dogdał.... Więc to co widziałem na execu,
ta wiara, że uda się dogadać mnie śmieszy... Ogólnie ktoś kto
bibliotekę tworzy na GPL-u a nie na LGPL-u pokazuje, że łatwo się z
nim dogadać nie będzie, bo tworzy to ze względu na swoje
przekonania...
ta wiara, że uda się dogadać mnie śmieszy... Ogólnie ktoś kto
bibliotekę tworzy na GPL-u a nie na LGPL-u pokazuje, że łatwo się z
nim dogadać nie będzie, bo tworzy to ze względu na swoje
przekonania...