@Kokos,
post #3
Nie mam pojęcia. :) Co jakiś czas na www.scene.pl pojawia się news o tym, że wyszedł jakiś mag. Zazwyczaj omijam te newsy ale kiedyś (jakiś prawie rok temu) z ciekawości ściągnąłem i uruchomiłem jakiegoś maga (nawet nie pamiętam tytułu) żeby zobaczyć jak teraz wyglądają tego typu produkcje. Amigowe magi zawsze kojarzyły mi się z nieudolnym programem (często w AMOSie, brrrr), który inaczaj się krzaczył na każdej konfiguracji, niską rozdzielczością, często niewygodną obsługą. Jak odpaliłem tego dzisiejszego piecowego maga to się bardzo mile zaskoczyłem. Program bardzo ładnie działał, rozdzielczość słuszna, ładniutkie fonty, przyjemna grafika, muzyka, żadnych problemów z obsługą. Jednocześnie całość utrzymana w tradycyjnej konwencji znanej sprzed lat. Naprawdę od strony technicznej bardzo mi się spodobał. W teksty się nie zaglębiałem, bo w czasach internetu cierpię na nadmiar informacji w formie tekstowej.
A tak swoją drogą to uważam, że dzisiaj magi powinny być obowiązkowo robione w postaci multiplatformowej i sieciowej. Bez sensu jest pisać program do tego. Roboty więcej, a korzyść mniejsza, bo mogą z tego skorzystać tylko użytkownicy jednej platformy. Przecież jest kilka metod zrobienia takiego maga w wersji dla wszystkich. Oczywiście może on nadal wyglądać tak jak tradycyjny mag. Nawet jestem za tym żeby tak wyglądał - to ma swój klimat. :) Mógłby przecież być na przykład we Flashu. Oczywiście rasowi amigowcy sobie tego wtedy też nie zobaczą... No ale jakby świat miał się oglądać za tymi najbardziej zdołowanymi platformami to postępu by zupełnie nie było. Zresztą co Amiga ma wspólnego ze sceną? Już zupełnie nic. Na tegorocznym Assembly były dema na Windows, Linux, MacOSX, a na plarformy amigowe nie było. Okazało się, że C64 przeżył Amigę w tej dziedzinie. :)
Trudno się właściwie dziwić, że Amiga zdechła. Na tym systemie nie ma na czym robić muzyki, nie ma na czym robić grafiki, nie ma sterowników 3D. Trudno mieć pretensje do ludzi, że chcąc się rozwijać przechodzą na normalne plarformy. Można tylko czuć wielki szacunek do tych, którzy jeszcze zostali, wierzą, coś robią, czekają. Niesamowita wiara. Duchem jestem z Wami. Niestety tylko duchem.