[#4]
Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenia ciąg dalszy
Czytając ten artykuł, to aż się znowu szkoda robi, że tak to commodore
spierniczyło... Tym bardziej, że o niektórych faktach nawet nie miałem
wcześniej pojęcia. Najgorsze w tym wszystkim, że każdy po kolei
właściciel Amigi postępował z nią podobnie nieudolnie. To się nazywa
pech, bo taki Escom jeszcze miał szansę coś zawalczyć...
Ciekawe, swoją drogą, jak by wyglądał teraz taki portal PPA, gdyby
historia potoczyła się inaczej...;)
Eee, śmieszne pytania mi się rodzą po lekturze, bo i tak jest jak
jest...