Komentowana treść: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.
[#1] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.
Poprzednie były lepsze, ten to już opis gier...
[#2] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.

@pwe, post #1

Dzięki za tłumaczenie, ale muszę zgodzić z pwe, że roszady w Commodore były ciekawsze :)
[#3] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.
Faktycznie, ta część jest najsłabsza. Osobiście spodziewałem się krwi, pożogi, zaskakujących zwrotów akcji, płomiennych romansów i pojedynków w samo południe z firmą Atari... A tu opisy gier
[#4] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.

@mjd, post #3

Po kolei... Przecież pomiędzy chwilą powstania i upadku Amigi coś w środku było... ;)
[#5] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.
Opisy gier, ale ciekawe, i dotychczas nie publikowane w sieci.
Dzięki za tłumacznie.


Ostatnia edycja: 07.07.08 21:51:00
[#6] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.

@recedent, post #4

Dokładnie, a opisy tych gier są bardzo dobre i trzymają poziom poprzednich części - tylko wartości merytorycznej (emocjonalnej?) nie mają takiej.
[#7] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.
Przyznam się bez bicia, że dopiero teraz przeczytałem wszystkie części tłumaczenia. Nie czytałem angielskojęzycznych oryginałów (jeżeli miałbym przeczytać to ze zrozumieniem to przy mojej znajomości angielskiego potrwałoby to pewnie lata świetlne) więc trudno mi ocenić jakość tłumaczenia. Jednak przyznać muszę, że polski tekst jest naprawdę ładny, poprawny i trzyma się kupy. Bardzo fajnie się to czyta.

Ostatnio w związku z tym, że oglądam filmy z dwóch DVD dołączonych do AmigaForever wpadłem we wczesnoamigowe klimaty. Te teksty pogłębiły moje wzruszenie wywołane tymi filmikami i "Still Alive", które też niedawno się pojawiło. Oczywiście historyjkę Amigi znałem od zawsze. Jednak nie miałem pojęcia, że tak dużo się wydarzyło do momentu wydania Amigi 500. Tamten okres mnie już niestety nie objął, bo ja A500 kupiłem dopiero w 1994 roku (odstawiając Atari 65XE, które używałem od 1990). Żałuję tego bardzo, bo był to niesamowity okres. Jay Miner umarł niedługo po tym jak kupiłem swoją pierwszą Amigę.

Jak się czyta te teksty i ogląda filmy z tamtych czasów to się nóż w kieszeni otwiera. Przecież gdyby nie kilka osób to Amiga rządziłaby światem. No a przynajmniej byłaby dzisiaj na miejscu Macintosha. Ech...
[#8] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.

@MDW, post #7

W imieniu tłumaczy (do których także się zaliczam), dziękuję za miłe słowa odnośnie jakości tłumaczenia. Staramy się, aby wypadło to (podobnie zresztą jak i Total Amiga PL) jak najlepiej i cieszymy się, że jest to dostrzegalne.
[#9] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.
Z tej całej ami-historii byłby niezły scenariusz na film. Może nawet na serial. Nawet na wyciskacz łez. :) Nawet ubarwiać nie trzeba. Wystarczy trzymać się faktów.
[#10] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.

@MDW, post #9

Ale film konkretnie o czym? Wyciskacz łez z komputerem w roli głównej? Gdzie ten świat zmierza...
[#11] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.

@MinisterQ, post #10

to by było coś w styli "Masz wiadomość" tylko by AmiGG używali
[#12] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.
MinisterQ:

Są filmy (biograficzne) na temat powstania bomby atomowej, o tym jak Henry Ford motoryzował świat, o karierze Hitlera, więc spokojnie mógłby być fabularyzowany film o losach Amigi. Mogłoby to być z punktu widzenia Jaya Minera chociaż lepiej chyba jakieś "third person perspective", bo po Minerze jeszcze dużo się działo. :) Skoro powstaje film o Atari to o Amidze mógłby powstać tym bardziej, bo jej historia jest na pewno bogatsza i ciekawsza.

Tak prawdę mówiąc to nie znam filmu w którym ktoś pokazałby komputer taki jaki on naprawdę jest. Wszędzie wydziwiają, upiększają, kombinują sprawiając, że komputer i ludzie w filmie stają się wręcz żałośni. Robią animacje pokazujące kopiowanie plików, paski postępu na cały ekran. To jest śmieszne. Nie lepiej po prostu użyć jakiegokolwiek normalnego systemu operacyjnego? :) Kombinują i siarę sobie robią (patrz np. komputery w "Jurrasic Park")...

Ostatnia edycja: 09.07.08 11:07:19
[#13] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.
Mały offtopic:

"The park software is written in Pascal; a program is clearly visible in one of the monitor close-ups on the UNIX system. The graphical interface recognized as a UNIX system was a fictional Silicon Graphics 3D File System Navigator, a real-life version of which was later written in response to the film. The version number of the Silicon Graphics UNIX Operating System is 4.0.5 and is visible in one of the close-ups in the operating system's shell window (command program)."

Lepszy SG 3D FS jako Unix niż "Emacs'em przez Sendmail" w polskich produkcjach

Dzięki za tłumaczenie - jest perfekcyjne :)
[#14] Re: Historia Amigi wg ArsTechnica - tłumaczenie część 7.
Film o Atari, jest równie głupim pomysłem, co film o Amidze.

Głupich rzeczy raczej nie warto powielać.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem