Co do tego Live mam mieszane uczucia.
Ściągnąłem i wypaliłem na płycie, odpaliłem komputer z DVD i poszło bez problemów.
Kliknąłem w prefs AHI, patrzę - moje Audigy jest. :)
Wybrałem je i zadziałało. :D
No to, myślę sobie, teraz sieć - poszło bez problemów z automatu przez DHCP. Sweet. :D Wprawdzie pod Live nie zadziała, bo prefsy się nie zapisują (na końcu wykrywania sieci wyskoczył komunikat, że disk write protect).
No to wyciągnąłem stary 3,5" HD, który został mi jak wymieniłem go na 2,5" w A1200, podłączyłem do PC, odpaliłem Windowsa i wydrukowałem sobie załączoną instrukcję, żeby mieć podpowiedź w trakcie instalacji.
Odpaliłem na nowo VmwAROS - kurcze wyskoczyły ikonki dysków i wyrzuciło na blat "skróty" do folderów, TFU! katalogów miałem na myśli z gierkami itd. No już lepiej być nie może - myślę sobie
Zaglądam do instrukcji - odpalić
InstallAROS, no dobra, ale odpaliłem jeszcze na chwilę HDToolBox, żeby podejrzeć
Device i
Unit tego dysku. Uruchamiam
InstallAROS sprawdzam, czy czy
Device i
Unit są właściwie ustawione, wybieram opcję
Wipe disk, ustawiam rozmiary partycji i ...
w tym mniej więcej momencie moje rulezowanie się skończyło...
Po naciśnięciu na
Proceed wyskakuje okienko postępu formatowania, guziki
[Back] [Proceed] [Cancel] na chwilę się ghostują, po jakiejś sekundzie zaghostowanie z
[Proceed] [Cancel] znika i to na tyle - nic więcej się nie dzieje...
Odłączyłem wszystkie dyski twarde i napędy optyczne oprócz dysku, na którym miał być ten AROS zainstalowany i DVD-RW, z którego startowałem - myślałem, że może za dużo tego i AROS się pogubił, ale nic to nie dało - przy drugiej próbie installer zachowywał się tak samo. Kombinowałem ze zmianą Device, Unitu - też nic.
WTF? Ktoś światły mógłby mi powiedzieć, co robię źle?
Ostatnia edycja: 13.10.08 22:54:54