Komentowana treść: Lost in Mine - full service
[#1] Re: Lost in Mine - full service
Super wywiad. Dzięki za niego; znów można było poczytac "jak to drzewiej bywało". Fajnie się czyta - dobra robota OK
[#2] Re: Lost in Mine - full service
Rewelacji nie ma - wywiad na standardowym, wysokim poziomie :)
[#3] Re: Lost in Mine - full service
Myślałem, że "Smoter" to nazwisko a Logan to ksywka Mateusza...
Świetny wywiad ale recenzja go przebija. To chyba zresztą będzie recenzja miesiąca.
Benedykt powiedz mi tylko, co znaczy "robi na grubie"?
[#4] Re: Lost in Mine - full service

@APC74, post #3

@APC74

"Robi na grubie" == "Pracuje na kopalni"
[#5] Re: Lost in Mine - full service

@APC74, post #3

LOL. Poprawione :)
[#6] Re: Lost in Mine - full service
wow, superos :D
[#7] Re: Lost in Mine - full service
pokłony
[#8] Re: Lost in Mine - full service

@Lokaty, post #4

Dzięki. :)
[#9] Re: Lost in Mine - full service
Wyczes, bez dwóch zdań OK
[#10] Re: Lost in Mine - full service
Fajowy wywiad OK
[#11] Re: Lost in Mine - full service
Dzięki za wywiad. Bardzo sympatycznie się takie rzeczy czyta i wspomina tamte stracone i niewykorzystane do końca czasy. Brawa dla wywiadującego i wywiadowanego!


Pozwolę sobie zacytować jedną z odpowiedzi bohatera wywiadu i skomentować:

"Nie, pierwsze słyszę. Muszę o tym poczytać."

Już chyba przy okazji ostatniego wywiadu pisałem ale powtórzę. Nie rozumiem jak mógłbym w czasach tak łatwego dostępu do wszelkich informacji nie słyszeć o czymś co działa od kilku lat i co ma bezpośredni związek z czymś co niedawno było całym moim życiem. Nawet jak się nie ma czasu to choćby w czasie czekania na autobus czy jazdy pociągiem można zerknąć na strony newsowe żeby chociaż te krótkie wzmianki przeczytać. Nie kumam tego. Ja nie wytrzymuję jak przez kilka dni nie zerknę na atarionline.pl (pomimo tego, że Atari ostatni raz dotknąłem w 1993) a co do piero na ppa.pl. Nawet będąc za granicą mordowałem PPA przez telefon płacąc fortunę za roaming. :)

Ostatnia edycja: 13.11.08 09:20:07
[#12] Re: Lost in Mine - full service

@MDW, post #11

Słuszna uwaga. I gdyby było tak, że Amiga całkowicie zniknęła z mediów to można by sądzić, że człowiek stracił kontakt (zarzucił) Amigę w czasach "przed internetowych" i żyje w nieświadomości, że jego ukochana (niedawno) platforma nadal żyje. Jednak rzadko bo rzadko, ale pojawiają się wzmianki na temat Amigi (i okolic) w gazetach, portalach internetowych czy nawet telewizji i radiu. Aż się wierzyć nie chce, żeby komuś kto spędził z Ami swoją młodość nie chciało się poświęcić tych kilka sekund na odpytanie np. Google. Smutne.
A może to my jesteśmy dziwni (żeby nie napisać nienormalni), "démodé" i "passé", że tak kurczowo trzymamy się naszej platformy? Może po prostu nie dorośliśmy na tyle by "spoważnieć" i zająć się czymś... eee... czymś, czym zajmują się ci "dojrzali" i "postępowi". Cokolwiek to jest. ;)
[#13] Re: Lost in Mine - full service

@MDW, post #11

Jest jeszcze jedna możliwość - odpowiedział "Muszę o tym poczytać" a w domyśle "Odczep się pan, co mnie to obchodzi"...
[#14] Re: Lost in Mine - full service

@AlaN, post #1

"przygotowali prawdziwego rarytasa", cóż za błąd... powinno być: "przygotowali prawdziwy rarytas" :D
[#15] Re: Lost in Mine - full service

@APC74, post #12

Aż się wierzyć nie chce, żeby komuś kto spędził z Ami swoją młodość nie chciało się poświęcić tych kilka sekund na odpytanie np. Google. Smutne.


Swego czasu kilka ładnych lat grałem w Doom Troopera. Jak to zarzuciłem, to po jakimś czasie przeczytałem o nowym dodatku i nawet nie chciało mi się tytułu zapamiętać, a co dopiero wyszukać o nim cokolwiek. Podobnież swego czasu słuchałem za bardzo wczesnego młodu muzyki disco, aczkolwiek teraz nawet nie wiem, czy ktoś ją jeszcze gra i nie zamierzam się dowiadywać.

Po prostu człowiek zmienił zainteresowania i nie interesuje go nic związanego z dawnym hobby (więc i nie wie co jest grane tu i tam). Bywa.
[#16] Re: Lost in Mine - full service

@APC74, post #12

A może to my jesteśmy dziwni (żeby nie napisać nienormalni)

Myślę, że to właśnie jest to. Po prostu jesteśmy normalni trochę inaczej. Ale ja wcale nie chcę być normalnie normalny. Bycie normalnie normalnym jest nudne. :) Bardziej odpowiada mi bycie normalnym inaczej. I tak mam do siebie wielkie pretensje, że trochę znormalniałem ostatnio (czego przejawem jest na przykład moja nieobecność na Amizaduszkach). Obiecuję sobie, że to się zmieni... Pół roku, może rok i będę znów w pełni nienormalny. :)

Ostatnia edycja: 13.11.08 12:44:04
[#17] Re: Lost in Mine - full service

@APC74, post #12

Może po prostu nie dorośliśmy na tyle by "spoważnieć" i zająć się czymś... eee... czymś, czym zajmują się ci "dojrzali" i "postępowi". Cokolwiek to jest.

Cokolwiek to jest, nie jest to pasja, hobby, przygoda, tylko jest szara rzeczywistoscia. Koniecznie trzeba byc odpowiedzialnym (doroslym), ale nie wolno wyrzucac z siebie malego dzieciaka, ktory wciaz zyje w swojej arkadii, magicznym i lepszym swiecie. :)
[#18] Re: Lost in Mine - full service
Dzięki guys za fajny wywiad, miło poczytać po powrocie z roboty coś ciekawego !
[#19] Re: Lost in Mine - full service

@Drakon, post #14

tak samo "lokacje" zamiast "lokalizacje", ale nie czepiajmy sie :>
[#20] Re: Lost in Mine - full service

@GumBoy, post #15

Ostatni dodatek do DoomTrupca to był "Paradise Lost".
Obadaj sobie http://doomtrooper.xon.pl/
[#21] Re: Lost in Mine - full service
Przyjemnie czyta się takie wywiady...tylko zawsze na ostatnie pytania mamy-strych/szafa/emulatory. Serce urośnie jak w wywiadzie odpowiedź poleci w inną stronę..nie sądzicie?
[#22] Re: Lost in Mine - full service

@faguss, post #20

Dzięki, ale jak już pisałem, porzuciłem (choć karty mam).

Myślałem o Gatling Engine, ale z kolei nie wiem do końca, czy mi się chce.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem