Komentowana treść: Wszystko o X-Copy
[#1] Re: Wszystko o X-Copy
jeden z najbardziej funkcjonalnych i znakomitych pchelek na amige ..
bo jak skopioiowac dyskietke NDOS pod czystym WB1.3 ?
[#2] Re: Wszystko o X-Copy

@HOŁDYS, post #1

ja nie wiem co to za program :o
[#3] Re: Wszystko o X-Copy

@HOŁDYS, post #1

HOŁDYS:
To prawda, że X-Copy było absolutnie niezbędnym narzędziem w czasach wczesnej Amigi klasycznej. To był często jedyny program użytkowy jaki mieli ówcześni użytkownicy Amigi. To znaczy ci, którzy używali Amigi jako konsoli do gier. Od kogoś takiego dobrze było kupić Amigę, bo klawiatura była praktycznie nietknięta. :)


...bo jak skopioiowac dyskietke NDOS pod czystym WB1.3

AmigaOS nie miał obowiązku obsługiwać chamskich niesystemowych rozwiązań. Dla mnie NDOSy to od początku było przekleństwo Amigi. Ludzi tworzących NDOSy powinno się dodatkowo opodatkować, zmniejszyć im emerytury albo wyciągnąć inne konsekwencje. ;) :D Wyobrażam sobie co przeżywał Jay Miner jak widział niesystemowe dyski. Pewnie szlag go trafiał, że developerzy robią wszystko żeby ominąć system, który w takich bólach i z takim poświęceniem się rodził i wyprzedzał swoją epokę. I przez takie NDOSowe twory potem kupa ludzi nawet nie wiedziała, że istnieje coś takiego jak Workbench. Ile razy w dawnych czasach się spotkałem z pytaniem "To Amiga ma system?". :D


arti4-92:
ja nie wiem co to za program

Musisz być baaaardzo młodym człowiekiem. :)



Ostatnia edycja: 30.04.11 08:46:01
[#4] Re: Wszystko o X-Copy
Swego czasu, na początku lat 90tych - X-Copy to był podstawowy obraz na giełdowych monitorach. Do tego te jego charakterystyczne dźwięki. :)
Dzisiaj trzeba by się przeniść w czasie aby doświadczyć tego na taką skalę jak kiedyś. Był wszędzie. :)

Ostatnia edycja: 30.04.11 08:45:09
[#5] Re: Wszystko o X-Copy
Ja sie o X-copy dowiedziałem jakoś 8 lat po tym jak ojciec kazał mi oddać A1200 kuzynowi.
[#6] Re: Wszystko o X-Copy

@olahughson, post #5

Słowem, coś straciłeś.

Właśnie, artie4-92 też coś stracił. :D

Ostatnia edycja: 30.04.11 08:49:09
[#7] Re: Wszystko o X-Copy
Na początku lat 90 jeden z dwóch największych piratów (to się wtedy nazywało "Studio Komputerowe) w Legnicy nie chciał sprzedawać X-Copy żeby ludzie sobie sami nie kopiowali między sobą gierek na A500. Jak kolega kupił pięćsetkę to bardzo polował na X-Copy i trochę minęło zanim znalazł kogoś kto miał. :) Później ten pirat za X-Copy wołał kilkakrotnie większe pieniądze niż za inny użytek (np. Deluxe Paint). Ech, czasy...
[#8] Re: Wszystko o X-Copy

@HOŁDYS, post #1

Dużo osób twierdzi, że piractwo dobiło Amigę więc podążając tym tropem trzeba stwierdzić, że X-Copy mocno się do tego przyczyniło ;)
[#9] Re: Wszystko o X-Copy

@HOŁDYS, post #1

Jak dla mnie to byl slaby program w porownaniu do superdupera. Nigdy go w sumie nie uzywalem.
[#10] Re: Wszystko o X-Copy

@AmiChris, post #9

Podobnie i ja.
[#11] Re: Wszystko o X-Copy

@pampers, post #8

Na pewno coś w tym jest ale można zaryzykować stwierdzenie, że to właśnie piractwo przyczyniło się do takiego jej rozpowszechnienia. Nie to, żebym pochwalał, ale chodzi mi o to, że łatwo widzieć jedną stronę medalu i jednocześnie ignorować fakt, że piraty na Amigę spotykało się nawet w pospolitych sklepach RTV i bez tej dostępności softu wiele osób by o Amidze nawet nie pomyślało (o jej zakupie).
Mój wniosek jest taki więc, że o ile piractwo zabijało rynek oprogramowania, to zarazem nadmuchało rynek sprzętu. Być może aż nadto.
[#12] Re: Wszystko o X-Copy

@grg, post #11

Na dokładną analizę tego zjawiska nie jest może za późno, ale nie ma już sensu. Były przecież też pecety na które się piraciło, Atari na które się piraciło..
[#13] Re: Wszystko o X-Copy

@pampers, post #12

Czy ja wiem czy nie ma sensu? Zwracam uwagę na to, że gdyby nie te "darmowe lody" to mogłoby nigdy nie być czego dobijać, a sprzęt kręciłby się wokół VideoToasterów i ludzi z branży, a nie wśród nieśmierdzących groszem nastolatków, którzy nie nabijaliby kabzy magazynom tematycznym, z których 1% zainteresowałby się 'czymś więcej' niż tylko piratami itp. itd. Po prostu nie róbmy z Amigi już takiej świętej męczennicy przeciwko której wszystko się sprzysięgło.
[#14] Re: Wszystko o X-Copy

@HOŁDYS, post #1

Dyskietkę NDOS można było skopiować pod systemem, tylko że trzeba było zmieniać z 5x zanim się skopiowało co trwało z 5 min. X-copy był banalny w obsłudze, ładny a do tego przy 512KB RAM po wyczyszczeniu pamięci dyskietkę można było skopiować na 2x a przy 1 MB RAM na raz. Do tego miał korekcje błędów, czasami można było uratować jakąś grę jak dyskietka padała. Program kopiował często z zabezpieczeniami oraz miał możliwość skopiowania dyskietek z PC i Mac, co pod systemem było niemożliwe. Znałem kolesia co twierdził, że X-copy to poważne narzędzie i jest trudny w obsłudze i nie każdy da sobie z tym radę :P
[#15] Re: Wszystko o X-Copy

@MDW, post #3

Dla mnie NDOSy to od początku było przekleństwo Amigi. Ludzi tworzących NDOSy powinno się dodatkowo opodatkować, zmniejszyć im emerytury albo wyciągnąć inne konsekwencje.

NDOSy wiązały się z niesystemowymi grami. Żeby gry chodziły pod systemem, to najpierw Amiga musiałaby mieć odpowiednie zasoby sprzętowe. Jechanie po rejestrach było koniecznością, a nie widzimisię programistów.
[#16] Re: Wszystko o X-Copy

@Pinto, post #15

Doskonale rozumiem, że w latach 1985-90 trzeba było jechać po rejestrach żeby te gry jakoś sensownie chodziły. Takie były czasy. Na PC też się robiło pod konkretne karty. Jak się miało inną kartę niż ta którą dana gra wykorzystywała (np. Gravis Ultrasound) to kicha, dźwięku nie było. Niby człowiek kupił kartę za kupę kasy, a trzeba było grać w ciszy. :) Na Amidze takich problemów nie było. Ja się nie czepiam niesystemowego programowania tylko dysków NDOS. Nawet jeżdżące po rejestrach gry pod OCS/Paula mogły jednak być na dyskach DOSowych, mieć normalne pliki, które można skopiować na inny nośnik (RAM dysk, twardy dysk), zrobić przypisania i grać. Na pewno się tak dało, była kupa takich gier. Choćby "Wings".
[#17] Re: Wszystko o X-Copy
Bardzo dobry program.

Przy przegrywaniu tony dyskietek z samplami i modułami jak znalazł - szybki był. Wtedy to człowiek się muzycznie wykształcał - a teraz ech...


Stare dzieje ...
[#18] Re: Wszystko o X-Copy

@MDW, post #16

Po pierwsze ty bylo z poczatku forma zabezpieczenia przed latwym kopiowaniem. Pozniej i tak, gdy zabijasz system to nie spodziewaj sie, ze np FileSystem bedzie ci dzialac, DOS pakiety tez nie beda dzialac bo wymagaja precesow, ktore to wymagaja taskow, a wiec sie nie da.
Oczywiscie da sie dorobic na zywca obsluge(wymyslanie kola na nowo) ofs/ffs tak jak to jest z BBMoni, genialnym modulem debugujacym/dzialajacym jak ActionReplay. Tylko, ze wygodniej i szybciej/mniej pamieciozernie bylo wczytywanie po trackach.

NDOSy to wtedy byla sila amigi teraz przeklenstwo.
[#19] Re: Wszystko o X-Copy
program ktory wg. niektorych powinien byc w Kickstarcie :). Absolutna legenda.
[#20] Re: Wszystko o X-Copy

@AmiChris, post #18

NDOSy to wtedy byla sila amigi teraz przeklenstwo.

Teraz to właściwie też nie przekleństwo, bo kogo obchodzą te starocie. A nawet jak kogoś obchodzą to albo ma UAE gdzie to nie ma znaczenia, albo ma WHDLoad, które też rozwiązuje sprawę. No albo ma normalną klasyczną A500/600/1200 i uzywa jej tak jak się to robiło 20-25 lat temu. Dla mnie NDOSy zawsze będą symbolem użytkowników, którzy traktowali Amigi jak konsole do gier, a dyskietkę jak taki kopiowalny i często psujący się cartridge. Są też dla mnie symbolem zabijania idei jaka przyświecała twórcom Amigi z Minerem na czele. Chociaż trzeba przyznać, że Amiga wypłynęła na wspaniałych (na tamte czasy) niesystemowo pisanych grach. Tego nie można zapomnieć. To cały smutny paradoks Amigi. Zabiło ją to co sprawiło, że stała się tak popularna. :)
[#21] Re: Wszystko o X-Copy

@MDW, post #20

NDOSy to wtedy byla sila amigi teraz przeklenstwo.


absolutnie sie nie zgadzam super szybkie ladowanie State Of the Art i innych demek (made in coration,seqentel,arte) to nazywasz przeklenstwem ????? odpalasz amige wkladasz SOTA i masz muzyke z demem szybciej niz odpali sie twoj badziwiasty iphone czy co tam masz ..

Takie cos przy kickstarcie 1.3 bylo nie mozliwe ..ladowanie AmigaOS1.3 trwa naprawde kilka sekund z braku laku w romie (w 2.0 to poprawili) zanim pojawi AmigaOS a potem wykonuje startup-sequence...dzieki NDOS powstal Dragons Lair na Amige gdzie zaraz po wlozeniu jest odczyt a nie .. odszukiwanie Voluminu i jego nazwy a potem dopiero liste plikow na dyskietce..

NDOSy zawsze będą symbolem użytkowników, którzy traktowali Amigi jak konsole do gier,


NO TO ZAJEBISCIE !!! CALA DEMO SCENA TO LAMERZY KTORZY GRALI NA KONSOLKACH... WEZ CHLOPIE ...X X X


MALKOMENTOM MOSOWYM MOWIMY DOSC !! :) nigdy nie chce slyszec o gradientach i super frogach w twoim wykonaniu...sory

wracajac do X-Copy PRO to byl jedyny sensowny program do kopiowani i naprawiania dyskietek ..wlasnie w NDOS dalo sie nagrac na padnieta dyskietke .. i dawalo super efekty !!!


Ostatnia edycja: 01.05.11 00:08:25

Ostatnia edycja: 01.05.11 00:14:54
[#22] Re: Wszystko o X-Copy

@HOŁDYS, post #21

Hehe... MDW jest zadeklarowanym fanem Apple co przypadkiem odkryłem na jakimś portalu, gdzie wychwalał pod niebiosa genialność applowskich rozwiązań.

Dyski NDOS to była wtedy specyfika Amigi, poza tym też też miały swój klimat - byle lamer nie grzebał po dysku, przewalając pliki w tę i we w tę... ;)

A tak już zupełnie na marginesie - to w życiu (tj. w latach 1989-94) bym nie przypuszczał, że kiedyś w dalekiej przyszłości, ludzie będą tak dyskutować pod newsem związanym z tym programem. :) XCopy to był po protu standard i chyba prawie każdy miał go gdzieś na dyskach w jakimś packu scenowym. :)

Ostatnia edycja: 01.05.11 09:18:56
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem