Komentowana treść: AROS Broadway 0.0.5
[#1] Re: AROS Broadway 0.0.5
Trzy dystrybucje niszowego systemu... Hmmm...
[#2] Re: AROS Broadway 0.0.5

@tomek, post #1

Dopóki AROS nie będzie podążać drogą pierdyliarda dystrybucji linuksa to OK. Na Broadway'a nawet nie rzucę okiem, poprzednim razem narobił mi takiej kaszany na ekranie, że mało pawia nie puściłem pomimo "wspieranego" układu graficznego.
Icaros nawet na niewspieranej mobilnej ATI X1600 zachowywał się lepiej od konkurenta. No i był ciut mniej wywrotny...
[#3] Re: AROS Broadway 0.0.5

@przemysław, post #2

Ten pierdyliard dystrybucji linux'a to jego największa zaleta. Podam przykład z życia, dlaczego to zaleta( poniższy akapit zawiera dużo skrótów, żeby nie wydłużać posta w nieskończoność )

Ubuntu poszło taką drogą, że najnowsza wersja nie łazi na komputerze, na którym jeszcze poprzednie Ubuntu chodziło. Nowy interfejs ( Unity ) nie rusza w ogóle, a Gnome chodzi tak tragicznie, że lepiej nie mówić. Przyszła więc decyzja, żeby zmienić dystrybucję linux'a. Po lekturze kilku forów wybór padł na mint'a, jako że lżejszy i nadal wszystko mający;) No to żem se ściągnął;) oficjalną kompilację i klops. Przy zakładaniu partycji komunikat, że partycja nie może zostać sformatowana z powodu nieznanego błędu. Koniec instalacji. Po tym jak już wykluczyłem błąd po swojej stronie, zaczynam szukać na forach. Faktycznie, problem istnieje, ale nie na wszystkich maszynach i na razie nie wiedzą o co biega. Więc poszukałem innej kompilacji - wybór padł na Miętowy Remix 9. Po instalacji - wszystko OK. Dlatego lubię to, że jest pierdyliard dystrybucji linux'a.

Doświadczeń z AROS-em nie mam aż tak złych. Na razie na żadnym co wyszedł do tej pory nie udało mi się uruchomić internetu, a poza tym nie miałem jakiś większych z nim przygód. Kolejna kompilacją na pewno się zainteresuje, może tym razem ;)
Nie masz wrażenia, że gdyby był pierdyliard dystrybucji AROS-a to Twoje doświadczenia z AROS-em byłyby inne?
[#4] Re: AROS Broadway 0.0.5

@tomaszek1983, post #3

To co opisales to przyklad wlasnie wada. Sily programistow sa rozrzucone na kilka projektow i efekt wyglada tak jak wyglada.
Ofcoz kernel nadal jest ten co zapewnia zgodnosc ale ta mnogosc wlasnych rozwiazan jest wlasnie problemem.
Po drugie prosze pamietac, ze liczba deweloperow z kazdych dystrybucji jest przytlaczajaco wielka w porownaniu do aros teamu.
Oczywiscie, na szczescie i tak to idzie (AROS) z jednego repozytorium.
[#5] Re: AROS Broadway 0.0.5

@AmiChris, post #4

Właśnie przykład AROS-a pokazuje, że mnogość rozwiązań by się przydała... Zwróć uwagę na taką sprawę jak testy na różnych konfiguracjach. Więcej grup może lepiej przetestować samemu system na różnych konfiguracjach, więcej grup może zwerbować więcej beta testerów. Moim zdaniem to dlatego AROS raczkuje - za mało ludzi to testuje i wytyka błędy.
Poza tym trzymanie systemu przez jedną grupę prowadzi nieuchronnie do degradacji tego systemu, a jak grupa się zwinie i zamknie - to mamy system martwy jak nikomu nie przekaże kodu. Na linuxie taka sytuacja jest niemożliwa. Ja lubię mieć wybór ok, racja

Gdyby taka sytuacja jak opisałem w poprzednim poście mi się zdarzyła na AROS-ie to jestem w czarnej du... ;) W przypadku linuxa zmieniam dystrybucję, po prostu.
[#6] Re: AROS Broadway 0.0.5

@tomaszek1983, post #3

Pierdyliard dystrybucji dla jednych jest wadą dla innych zaletą. Jak potrzebujesz stabilnego środowiska pracy to niestety, mało która popularna dystrybucja nadaje się na dłużą metę - raczej trzeba sięgnąć po coś na RHELu lub po Gentoo. Oczywiście można używać czegoś popularnego, co niestety będzie raczej bombą z niewiadomą, ale prawdopodobną datą wysadzenia systemu, po jakiejś aktualizacji (choćby opisywane czarne ekrany Fedory i Ubuntu - fedorkowaty sam przerabiałem).
Przyznasz, że trochę głupio żegnać coś na czym się przyzwoicie pracowało, bo kolejna wersja jest tragiczna? Tak czy siak, pewnych spraw nie odkręcisz (albo szkoda czasu i zabawy) i lepiej problematyczną dystrybucję pożegnać. Tylko to jest cokolwiek niefajne, jak masz wszystko skonfigurowane i akurat używasz tego i do roboty i do rozrywki, a tu po aktualizacji zonk.
W jednej dystrybucji działa to, w drugiej tamto, a po zmianie numerka systemu mozna być nieźle zaskoczonym

Co zaś się tyczy AROSa, mnogość dystrybucji byłaby problematyczna. Na co komu zastępy podjaranych testerów (najczęściej pełnych chęci, a bez elementarnych kompetencji) skoro ten system (jak zresztą wszystkie amigowe, ale akurat ten w szczególności) cierpi na braki developerów?
[#7] Re: AROS Broadway 0.0.5

@przemysław, post #6

W zasadzie masz rację, choć ja aż takich problemów nie miałem. Gdyby AROS poszedł taką drogą jak Ubuntu ( tzn. taką, która mi nie odpowiada ) to musiałbym zrezygnować w ogóle z AROS-a, a tak tylko zmieniłem dystrybucję linux'a i po sprawie.
Moim podstawowym systemem jest Windows XP SP3 i to do niego mam jako takie zaufanie Linux to taka ciekawostka dla mnie i jako ciekawostka sprawdza się doskonale

Co do AROS'a - to już sobie potestowałem... Na stronie projektu napisane jak byk:
Download 0.0.5 codename "timmmaaaaaay" full ISO ( 405 compressed with 7z fits on an 700 MB CDR
A po rozpakowaniu jak byk:link
Oczywiście Brasero odmawia nagrania na płytkę 700 MB CD-RW, proponując nadpalenie. Pozostaje mi albo kombinowanie z wrzuceniem obrazu na pendrive'a albo instalacja na maszynie wirtualnej.
A ja naiwny myślałem, że jak ktoś wstawia obraz płytki CD to sprawdza, czy ten obraz na tę płytkę wejdzie.Oj ja naiwny i głupi:(
Na razie mi się nie chce kombinować z wrzucaniem tego na pendrive'a i roboczy pendrive mam zajęty, więc obraz sobie posiedzi.
[#8] Re: AROS Broadway 0.0.5
Nowa wersja nie znaczy że używalna. O ile wersja 0.0.3 działała u mnie znakomicie to już wersja 0.0.4 była trochę upierdliwa na tym samym sprzęcie co wersja wcześniejsza.

Z tą wersją niestety jest jeszcze gorzej. Przy pierwszej instalacji pokazał się błąd pliku - myślałem że źle nagrana płytka jest - nagrałem drugą, to samo. Po jednio dniowej przerwie od instalacji, postanowiłem pobawić się jeszcze raz. Tu zaskoczenie - wszystko poprawnie się zainstalowało (wcześniej sformatowałem dysk). Jest tylko mały problem - niestety kaszani się obraz i odnotowuje do 10 zawieszeń systemu na 4-6 godzin użytkowania.
Wydaje mi się że troszeczkę za szybko wydawane są nowsze wersje.
Raczej pozostanę przy wersji 0.0.3.

Wzrostu wydajności niestety nie odnotowałem - bo w tej chwili nie ma to sensu z tak słaba stabilnością systemu na moim sprzęcie.
[#9] Re: AROS Broadway 0.0.5

@tomaszek1983, post #7

... Brasero odmawia nagrania na płytkę 700 MB CD-RW


Płytki CD-RW nie mają pełniej pojemności po jej sformatowaniu - więc taki a nie inny komunikat.
[#10] Re: AROS Broadway 0.0.5

@przemysław, post #6

Co zaś się tyczy AROSa, mnogość dystrybucji byłaby problematyczna.


Być może i tak by było, ale niestety nie jest. Aros nie ma tylu dystrybucji jak Linux - a szkoda, wtedy by był większy wybór.

Trzy dystrybucje - to o wiele za mało. Im więcej, wtedy jest wybór. Ta ci nie odpowiada, ściągasz następną.

Dla jednych jest to bardzo upierdliwe i mało wciągające -bo jak coś się nie uruchomi lub nie zainstaluje, to trzeba dać sobie spokój, a dla innych jest to wyzwanie i z wypiekami na twarzy ślęczy się przed monitorem i testuje lub ustawia wedle swoich upodobań.

Tak czy inaczej, przydało by się jeszcze w innej dystrybucji pogrzebać - tak na testy ;)
[#11] Re: AROS Broadway 0.0.5

@(V)(I)mothe(P), post #10

Nie zgodzę się z Tobą, bo różnice pomiędzy dystrybucjami linuksowymi czy BSD są dość duże. W przypadku AROSa w zasadzie tak nie jest, a jak się jakieś szczegóły znajdą to nawet diabeł w nich siedzieć nie chce.
Druga sprawa to fakt, że aby rozwijać system to trzeba coś umieć. Żeby złożyć własną dystrybucję to hmm... wystarczy własny motyw graficzny, jedna tapeta i kilka skryptów. I już wizualnie jest inaczej, i już mamy kolejne distro! Tylko czy warto takie coś testować?
Moim zdaniem dystrybucje powinny się czymś wyróżniać, a w przypadku AROSa te różnice sprowadzają się w kolejności do:
1. system się uruchomi lub nie
2. układ graficzny zostanie poprawnie obsłużony lub nie
3. karta sieciowa zagada lub nie
A co do dystrybucji AROSa to mam takie niedparte wrażenie, że sensem istnienia co poniektórych jest ewentualna (wręcz hobbystyczna) sprzedaż "lepiej" wspieranego, dedykowanego im sprzętu.
[#12] Re: AROS Broadway 0.0.5

@(V)(I)mothe(P), post #9

A to ciekawe, ta co ją mam ma 702 MB. Zresztą na CD-R też nie włazi.
Nieważne, nadpaliłem płytkę, całość ma 707 MB, obraz wypalił się poprawnie.( zrobiłem test poprawności odczytu i test powierzchni - OK ) Odpalił się GRUB, wybrałem najbezpieczniejszą opcję i klops. Kocur chce, żebym włożyć "bootable media" ;) Wybierałem inne i to samo - biała plansza z kocurem i napis w stylu: "please insert a bootalbe media" I po testach. Icaros chodził jakoś;) Zaleta tego: zobaczyłem jak i czy ogóle działa overburning na mojej starej nagrywarce CD-RW. O dzięki Ci AROS-ie, nigdy nie miałem potrzeby sprawdzania tej opcji
[#13] Re: AROS Broadway 0.0.5

@tomaszek1983, post #12

Hmm... U mnie nagrało się bez żadnych problemów. Nagrałem tylko raz płytkę, dziś może spróbuje nagrać jeszcze raz, bo już nie pamiętam czy miałem jakikolwiek komunikat.

Ostatnia edycja: 17.06.11 18:27:31
[#14] Re: AROS Broadway 0.0.5

@przemysław, post #11

Nie zgodzę się z Tobą, bo różnice pomiędzy dystrybucjami linuksowymi czy BSD są dość duże.


Są i nie są aż tak ogromne - ale fakt, i tu muszę przyznać Ci rację, że w dystrybucjach Arosa nie ma aż tak widocznych zmian, jak to ma miejsce przy Linuxie. W sumie są to czysto kosmetyczne zmiany, ale i też dodanie oprogramowania i ogólna optymalizacja.

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem