[#1]
Re: Stanisław Węsławski (23 grudnia 2006)
Jedyna styczność jaką miałem z panem Węsławskim to współpraca przy papierowym eXecu. Pamiętam, że był bardzo rzeczowy jeśli chodzi o swoją dziedzinę i sumienny w dotrzymywaniu terminów. W innych sprawach niż grafika niezbyt się orientował, ogólnie odniosłem wrażenie (po przeczytaniu tego tekstu widzę, że słuszne), że komputer jest dla niego narzędziem przede wszystkim. Amiga była bardzo dobrym narzędziem do malowania w swoim czasie, więc go używał i tyle, nie ma w tym żadnej filozofii.
Co do ludzi skupionych obecnie wokół eXeca to zgadzam się z MisterQ. Dopóki podziela się ich poglądy, są mili i sympatyczni. Niestety oni swój ulubiony komputer stawiają wyżej niż drugiego człowieka i według tego systemu wartościują swoje życie. Dlatego nie warto mieć z nimi nic wspólnego.