[#2]
Re: Alchimie 1111 - filmy i zdjęcia
Nie, żebym się wyzłośliwiał, choć owszem - stosunek do X1000 mam, jaki mam, czyli niezbyt entuzjastyczny.
Ale całkiem obiektywnie, pomijając, trzymając z boku te moje osobiste anse - materiał jest kaszaniarski.
Lwią jego część zajmują tyły głów łysych panów zasiadających w pierwszym rzędzie krzesełek.
Dobrze, że w liceum i na studiach miałem francuski, to pi razy drzwi zrozumiałem nawijkę prelegenta, choć mało tam co było ciekawego - garstka informacji ogólnych o specyfikacji komputera (rzeczy już wszystkim zainteresowanym znane).
No... Głównie te łyse glace i majtanie kamerą z lewa na prawo i z prawa na lewo można podziwiać.
A jak nie łyse glace, to pusty ekran z logo ACER. Miodzio, rewelka, cudo.
Operator bał się podejść bliżej, czy jaki czort? Biednie i tragicznie amatorsko to wygląda.
A samo clou prezentacji? Ze można ruszać myszką i otworzyć kilka okienek? Pokaz możliwości X1000 zaiste imponujący...
Faktycznie, Spaceballs:D
I tak na marginesie - za taką kasę, to można by chyba zaoferować potencjalnym chętnym jakąś ciekawą, designerską obudowę, bo ta czarna blaszana buda zdecydowanie paskudne wrażenie robi. Naprawdę nie dało się niczego lepszego nad pudło od pierwszego lepszego w garażu składanego PC wymodzić?
Ci panowie w gustownych czarnych koszulkach chyba ostro oderwani od rzeczywistości są.
Prezentacja komputera powinna być prezentacją jego możliwości, realnych. Realnie ukazanych. Coś, co powie potencjalnie zainteresowanemu: "TAK! To ja, Amiga X1000, kup mnie, nie pożałujesz"!
A wyszło jak wyszło - zapewne wbrew intencjom autora filmu - groteskowa antyreklama.
Pozdrawiam serdecznie
Des