Komentowana treść: Historia polskiej prasy amigowej
[#1] Re: Historia polskiej prasy amigowej
Czytałem już wcześniej :) Kilku nowych rzeczy się dowiedziałem OK
[#2] Re: Historia polskiej prasy amigowej
Interesujący art
[#3] Re: Historia polskiej prasy amigowej

@azazel44, post #2

Przeczytalem i rzeczywiscie jest ok.
[#4] Re: Historia polskiej prasy amigowej
mialem w reku wszystkie czasopisma ktore zostaly pokazane na fotkach i to prosto z kiosku
[#5] Re: Historia polskiej prasy amigowej
No proszę. Mufa jak chce, to potrafi odłożyć na bok animozje osobiste.
[#6] Re: Historia polskiej prasy amigowej
Wartościowy artykuł. Z przyjemnością przeczytałem całość. C64+4&Amiga, jako pierwsze czasopisma papierowe, które wprowadziły mnie w tajniki C64 i Amigi. Przypomniały mi się te dobre czasy, MA w prenumeracie, C&A w kiosku. Kilka razy dziennie potrafiłem zejść do skrzynki pocztowej, w oczekiwaniu na dużą kopertę A4 z MA. Pani kioskarka też była uczulona na czasopisma, jak przechodziłem koło kiosku wołała, w ręku trzymała Amigowca potem C&A. Nie wszystko zrozumiałem (programowanie), ale cieszyłem się, że mogę poczytać czasopismo poświęcone komputerom Amiga. To było przeżycie! Zawsze pierwszy miałem w szkole te czasopisma, przerwy międzylekcyjne były zawsze zarezerwowane dla czasopism amigowych! Najważniejszym przeżyciem była wizyta u wydawcy Amigowca. Poszedłem do Amigowca (oddalonego kilkaset metrów od mojej szkoły) chciałem kupić programy shareware, które opisywali w dziale pchełek. Zabrałem ze sobą dyskietkę, oczywiście z logo Commodore. W redakcji (widziałem kilka A3000 - moje biedne serce) od samego redaktora naczelnego otrzymałem za darmo programy MUI i kilka programów pod MUI. Chyba widział, że dla mnie bycie w redakcji było ogromnym przeżyciem, dał mi dyskietkę i powiedział, żebym dobrze pamiętał Amigę na zawsze. Takich chwil nie zapomina się nigdy! Chciałbym podziękować w tym miejscu wszystkim tworzącym pisma papierowe, elektroniczne, firmom amigowym, dzięki Wam moje dzieciństwo było najpiękniejsze. Dziękuję.
[#7] Re: Historia polskiej prasy amigowej

@GumBoy, post #5

Jednak nie do końca potrafi... (odnośnie historii Amigi wg ArsTechnica: "sam pomysł na tłumaczenie artykułu, został bez skrupułów skopiowany również przez PPA") Pamiętam, że gdy pierwszy artek z cyklu ukazał się w "C&A Fan" to tłumaczenie na pewno było już w toku, o ile nie na ukończeniu, przez naszą grupę tłumaczy - tych samych, którzy tłumaczyli Total Amiga (a raczej to co z niej wówczas zostało, czyli Sebastiana, Olo, Kokosa - który później wycofał zgodę na publikację swojego artka i musiałem go tłumaczyć jeszcze raz - i mnie). O czym świadczy zresztą data opublikowania na portalu pozostałych artykułów z cyklu (kwiecień 2008 ). Niecały miesiąc na przetłumaczenie (i korektę!) wszystkiego przez 2-3 osoby pracujące dorywczo po godzinach? Wolne żarty.

Ostatnia aktualizacja: 24.05.2012 08:42:34 przez recedent
[#8] Re: Historia polskiej prasy amigowej

@recedent, post #7

To może mu napisz wyjaśnienie?
[#9] Re: Historia polskiej prasy amigowej

@GumBoy, post #8

Napisałem. I wierzę, że ten niezamierzony błąd zostanie szybko poprawiony.
[#10] Re: Historia polskiej prasy amigowej
Wartosciowy artykul... przypomnialo sie to i owo. Oprocz jednej wspomnianej przez autora z marna dystrybucja cala reszte nabywalem w epoce :) Jedne regularnie inne sporadycznie. Dzisiaj kilkadziesiat kg tej wiedzy i pasji lezy w workach plastikowych w domku na dzialce.

Czasami sympatycznie po kilku glebszych z kumplami, wziac takiego Bajtka czy Secret Service z lat 80/90 i poczytac zachwyty nad owczesna technologia oraz wybiegi w przyszlosc :)

Dzisiaj juz nie pamietam, ale z ktoras z gazet przysylana poczta, co miesiac dostawalem kasete ze swieza porcja scenowych nowosci na C64. Verner? Czy jakos tak to bylo sygnowane... ehh przyjemnie sie wtedy zylo :)

Ostatnia aktualizacja: 24.05.2012 12:27:17 przez Duracel
[#11] Re: Historia polskiej prasy amigowej

@Duracel, post #10

A nie chcesz się pozbyć tych zbędnych kilogramów ? Chętnie uzupełnię kolekcję
[#12] Re: Historia polskiej prasy amigowej
Heh... Się mi melancholia włączyła. Tęsknota za czasami, w których wszystko było jakoś tam prostsze, za czasami, w których więcej rzeczy cieszyło i pozytywnie kręciło. Bo dziś mało co cieszy - że szybszy procek, że bardziej wypasiona karta graficzna, że kolejna odsłona Wiedźmina et cetera...

Heh... Czasy były siermiężne i szare, zatem każda komputerowa nowinka jawiła się jako nowy, dodatkowy, wcześniej nieznany kolor tęczy.

Dziś to wszystko marność i smutek - nic tak NAPRAWDĘ NOWEGO, jeno smętna kontynuacja rzeczy już znanych. Dwa razy więcej pamięci na karcie graficznej... No i co z tego niby wynika? Że jakiś tam need for speed będzie bardziej "realistyczny"? No, pewnie będzie, ale...

Czasy takie, że nihil novi sub sole, na żadną rewolucję się nie czeka z drżeniem serca. Nie ma miejsca na rewolucyjne rozwiązania - wszystko już było, wszystko już znamy, wszystko już... Takie tam, dreptanie dookoła nocnika.
Heh.

A się biegło do kiosku, a się czekało na listonosza z nowym numerem "MA" Cudne było.

Heh. Pan Marek Pampuch i Magazyn Amiga - przy wszystkich swoich wadach - to było COŚ. Mimo ewidentnego ściemniania, mimo chwilami nawiedzonego bredzenia, mimo nierzetelności - miesięcznik był wyborny, charakterny był - zadziornym charakterem pana Marka. Pana Marka można było nienawidzić, ale i tak się czekało na kolejną porcję jego rewelacji - choćby po to. by się z nim nie zgodzić.

A teraz, a dziś... Wszystko takie nijakie, rozmyte, bez smaku. Eeeeeeeeeech!
;-(

Serdeczności
Des
[#13] Re: Historia polskiej prasy amigowej

@Des, post #12

Azazel44
Kiedys mi nawet przeszlo przez mysl zeby komus oddac/sprzedac, ale potem sobie pomyslalem, ze tak pisze Des, ze czekalo sie kazdy miesiac na nowy numer ulubionej gazetki, rezerwujac przy tym stosowna kwote w budrzecie. Tak skarbow sie nie powinno sprzedawac, a obserwujac takie allegro, podejrzewam, ze kazda zaproponowana kwota bylaby wrecz bluznierstwem dla duchowej i historycznej wartosci tego zbioru :)

Pamietam, ze za sprawe honoru przyjalem sobie, zeby kupowac na poczatku wszystkie Bajtki, potem Top Secret i Secret Service, Amiga, C&A itp. itd. Top Secrety i SS mam chyba wszystkie, albo brakuje mi moze jednego czy dwa numery. Z lezka w oku przypomina mi sie jak upierdliwie w listach uzasadnialem potrzebe powstania takiej gazetki jak C&A. Podejrzewam, ze takich ludzi byla masa, bo po tym jak sie pierwszy numer pojawil to cos tam we wstepniaku takiego wychwycilem, ze czulem i swoja cegielke motywacji ktora dolozylem do powstania C&A. Bylo to pewnie troche naiwne, ale... :)

Des
To o czym piszesz to efekt powolnego starzenia :) Czasy naszej mlodosci czyli 80/90 mielismy niewatpliwie ciekawe, ale pewnie pod innym katem mogli by nam powiedziec o swoich czasach nasi rodzice (wspanialy Rock&Roll i muza lat 50), a i gowniarstwo teraz pewnie tez sadzi, ze ma wyjatkowe.

Wielu sie smieje z banalnych slow z kawalka Kombii: "kazde pokolenie ma wlasny czas, kazde pokolenie chce zmienic swiat, kazde pokolenie chce wierzyc w cos..."

...ale dokladnie jest tak jak chlopaki spiewaja :)

Czasami sobie mysle, ze to dlatego ludziom starym jest latwiej pogodzic sie ze smiercia, bo po pierwsze kazdy dzien to dla nich bol fizyczny i czesto psychiczny, bo za kims lub za czyms tesknia i nic ich nie jest w stanie pozytywnie zasokczyc, zmotywowac, zainspirowac.

My jako ludzie pamietajacy fajne lata 80/90 i obecne mlode pokolenie jest ofiara pewnego przesytu. My mielismy swoje Atari 800XL, C64, Amige itp., ale oprocz tego mielismy swoje Kapsle, Podchody, bieganie po dachach, odkryte baseny w lato, upragnione deskorolki, pilki biedronki itd. Mlodzi dzisiaj maja niby wszystko, ale jest tego tyle, ze generalnie niczemu konkretnemu nie sa czesto w stanie sie poswiecic, bo jest za duzo wszystkiego na raz.

Widze po moim synie, ze go duzo nudzi. Tyle resorakow HotWellsow co ma, konsole, komputer itd, ale... co mnie glownie cieszy, to ze wypytuje mnie o historie Polski, o panstwa poszczegolne i nasze relacje, o zawodnikow pilki noznej... obecnie jest na etapie robienia wszystkich flag z modeliny. Konczy przedszkole teraz i inne dzieciaki rysowaly po prostu flagi polskie na 3 maja a on narysowal flage i duzego Orla :)

Ostatnia aktualizacja: 25.05.2012 08:21:44 przez Duracel
[#14] Re: Historia polskiej prasy amigowej

@Des, post #12

A teraz, a dziś... Wszystko takie nijakie, rozmyte, bez smaku. Eeeeeeeeeech!
;-(

A może po prostu robisz się coraz starszy i mniej rzeczy jest w stanie Ciebie zaskoczyć.

Jak patrzę na swoje dzieci które odkrywają pewne rzeczy - teraz absolutnie oczywiste dla mnie - i widzę ich zaskoczenie/zdziwienie/radość to sam często wracam myślami do lat szczenięcych kiedy to wszystko dla mnie było nowe.
[#15] Re: Historia polskiej prasy amigowej

@Duracel, post #13

[...]a i gowniarstwo teraz pewnie
tez sadzi, ze ma wyjatkowe.


analogicznie jak w temacie samych komputerów. Teraz "z łezką w oku" się wspomina Pentjum Czy i Djablo Dwa.
[#16] Re: Historia polskiej prasy amigowej

@Duracel, post #13

Masz rację, to już starość zaczyna cichutko stukać w drzwi.
Wydaje się nam, że jak byliśmy młodzi, to wszystko było super, a potem to już tylko może być z górki. Ja jestem raczej "młodzieżowo" nastawiony do życia, entuzjastycznie chłonę wszytko, co nowe, ale sęk w tym, że to "nowe" zaczyna wydawać mi się "stare" - że już to gdzieś widziałem, że to już grano, ćwiczono, że nihil novi sub sole, niestety.

Lata osiemdziesiąte były siermiężne, biedne, depresyjne i beznadziejne - tak obiektywnie patrząc. Ale nastolatek wszędzie znajdzie feerię kolorów. Mocniej pamiętam Jarocin, pierwszy własny komputer, niż fakt, że mój Tate był internowany, że sklepy były puste, że Jaruzelski i Kiszczak w telewizorze, ZOMO na ulicach.

Ale wiesz, jednak obecne małolaty (widzę po swoich) chwilami mają dość przesytu. Kilka dni temu mój bratanek (lat osiem) przyczłapał do mnie ze smętną miną i oświadczył: "Wiesz co? Nudzę się... Tak siedzę przy kompie i nie bardzo wiem, w co mam zagrać. Niby mam ochotę na jakąś grę, ale którą odpalę, to po pięciu minutach mnie mdli. Nuuuuuuuda...
A po chwili włączył Amigę, zrobił format dysku i zaczął stawiać system od początku. I przestał się nudzić!
Czasami "mniej" znaczy "więcej".

Pozdrawiam serdecznie
Des
[#17] Re: Historia polskiej prasy amigowej

@stachu100, post #14

Tak, Stachu. Święte słowa. Bagaż życiowych doświadczeń robi swoje. Bo niby co ma mnie zaskoczyć, porwać, zauroczyć? Fakt, że procesor w moim telefonie jest niebotycznie wydajniejszy, niż procesor z baaaardzo wypasionego (do dziś żyjącego) pierwszego peceta, którego sobie kupiłem?
Między innym dlatego tak mocno trzymamy się wszyscy Amigi - to prawdziwy wehikuł czasu jest, przenosi nas w te minione już rzeczywistości, pozwala przeżywać jeszcze raz dawne uniesienia, emocje.

Piątkowy wieczór - flaszka łiskacza, dwie paczki fajek, Amiga 500 i wiadro dyskietek z demami, modułami... Nic nie brzmi tak pięknie, jak klikanie stacji oczekującej na dyskietkę

Serdeczności serdeczne
Des
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem