[#14]
Re: Commodore A2410 - recenzja
Strim, dzięki za fachowo zrobiony text. Wiedziałem "od zawsze", że taką kartę Commodore wypuścił na rynek, ale pojęcia nie miałem, co i jak, jak się spisywała, jak działała, do czego się nadawała. A ja lubię wiedzieć, choćby ze słyszenia znać rozmaity, mało popularny, egzotyczny osprzęt dla Amigi Klasycznej. A jak już coś wypuszczone przez Commodore, to w ogóle palce lizać.
Szkoda, że A2410 nie była wsparta softem; szkoda, że tak upiornie droga (ale w tamtym czasie pewnie tańsza być nie mogła), szkoda, że (z potencjalnym wsparciem softowym) nie była standardowym dodatkiem do A3000.
Cóż... Koncern Commodore - bezwładnie się tocząca, niewydolna machina - jak zwykle przypadkiem i niechcący wyprzedził epokę, i jak zwykle - nie potrafił wykorzystać tego, co miał w dyspozycji. Żal, cholera.
Serdeczności
Des