Komentowana treść: Wywiad z Jarosławem Gruse
[#1] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse
Dobra robota Benek OK
[#2] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse
Wywiady z grafikami są dla mnie szczególnie smaczne :)
[#3] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse
W jednej czy dwóch odpowiedziach można poczytać pierdoły, ale robienie sobie jaj z każdego pytania odebrało mi chęci do dalszego czytania.
[#4] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse
Przez poczucie humoru wywiadowanego zrobił się z tego dosyć specyficzny wywiad. Jest on odpowiedzią na gdybanie w latach dziewięćdziesiątych "co by było gdyby scenowcy zrobili grę". :) Ile to razy w tamtych czasach oglądając jakieś słynne demo dyskutowaliśmy jaka by to była niesamowita gra gdyby ten czy inny koder+grafik+muzyk ze szczytu scenowych chartów zrobili grę. Wtedy wydawało się nam, że jak jest procedurka rysująca ściany w niby-3D to już jest 99% Dooma. :) Pojęcia nie mieliśmy o tym, że jest coś takiego "grywalność", że to wszystko trzeba zaprojekować, mocno testować, regulować balans. To co sceniarzom wydawało się komplentą grą jest w rzeczywistości może 20% gry. Gra to nie jest demo z dorobionym sterowaniem i levelami. :) Wiem, bo sam przez długie lata byłem nieświadomy i zrozumienie tego zajęło mi niemal 20 lat. Tylko zrozumienie, nie nauczenie (jeszcze). :D

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2012 12:18:41 przez MDW
[#5] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse
Lech/Freezers ; Braincell/Union ; Nexus7/Andromeda
to pierwsze dema jakie zobaczyłem na swojej A1200, RULEZ!
[#6] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@parallax, post #1

robota dobra ale wywiad i tak fatalny ;)

#4
"To co sceniarzom wydawało się komplentą grą jest w rzeczywistości może 20% gry"
Oj, swiete slowa swiete ! Niechaj beda przestroga dla tych, ktorzy w 2 tygodnie chca napisac gre.

W dziedzinie gier "scena" byla praktycznie bezuzyteczna.
Jedyna "scenowa" gra, ktora zapisala sie w amigowej historii to Stardust a pozniej dlugo, dlugo nic... no ale w koncu dema to dema a gry to gry.
Mozna sobie pomarzyc i pomyslec co by bylo, gdyby zamiast tych wszystkich dem pojawialy sie gry. Starczylo by tego graczom na nastepne 10 lat...eh ;)
[#7] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@selur, post #6

Faktycznie Stardust i SuperStardust to byly niezłe produkcje. Zresztą wszystkie Pinball Dreams/Fantasies/Illusion i SlamTilt też chyba były scenowe i też wymiatają do dzisiaj. Tylko, że te pinballe były już robione w firmie i w jakiś zorganizowany sposób, a nie w weekendy w domu. :) Tak zupełnie prywatnie to rzadko bywa, że powstaje coś grywalnego i przemyślanego. Oczywiście zdarza się, bo inaczej nie powstałaby kupa grywalnych popierdółek na iOS/Android albo chociażby np. Minecraft. :)

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2012 16:24:44 przez grxmrx
[#8] [post oznaczony jako OT] wyświetl
[#9] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse
Poczucie humoru autora gry jest adekwatne do poziomu tej produkcji.
[#10] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@selur, post #6

No taki sobie rzekłbym delikutaśnie ;)
Odpaliłem dziś Monstera i na trzecim levelu gra zawiasa złapała, może adf walnięty :)
[#11] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@selur, post #6

Przesadzacie i to grubo :) Silentsi rzeczywiście robili te Pinballe, ale np. ludzie z Anarchy (Hanibal) zrobili przeca LionHeart, Banshee i tę grę z piesem i filmami (Jezu, nazwa mi wyleciała z głowy ale pies i rolka taśmy filmowej). Było tego więcej. Gry pisali i ludzie z Phenomeny, Sanity (ale oni chyba nie na Ami), Oxyron (Trapped), Bomb. Sporo tego było.

Eee.. Tę grę z "piesem i filmem" robił DAN (też Anarchy, ale tym razem koder z UK). Przypomniało mnie się.

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2012 20:15:57 przez Deftronic/...
[#12] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@MDW, post #7

Pinball Dreams to od A do Z "garażowa" produkcja. 5 bardzo mlodych ludzi stworzylo gre i podwaliny wartego dzis setki milionow dolarow przedsiebiorstwa.
Warto przeczytac artykul w 26 Retro Gamerze na temat genezy powstania swietnej trylogii DICE.
Tworcy Stardusta nadal go robia / nie tylko/ :) jako HauseMarque. Oj wersja na Vitę jest przezajebista :)

A gwoili sprostowania, w latach 90-93 studia tworzące gry w Europie, w niczym nie przypominały potężnego biznesu jaki mamy dziś. W większości gry na amigę tworzone były przez amatorów-zapaleńców, w bardzo podobny sposób do tego jak gry tworzyli Polacy po 95 r na Amigę.
Pisnie o pracy w firmach, w zorganizowany sposób , w Europie ???? W tamtych latach, nie licząc wyjątków takich jak RARE, owczesne tworzenie gier dzis opisalibysmy jako amatorskie.
A roznice w jakosci gier , powiedzmy, zachodnio-europejskich od polskich mozna tlumaczyc nie tym , ze powstawaly w firmach czy tym, ze mialy spore budzety, a po prostu niebotycznie wiekszym rozumieniem tematu "gier komputerowych". David Braben, Geoff Crammond, Archer MacLean, David Perry czy bracia Stamper etc, to owczesnie osoby szeroko doceniane, nie tylko w srodowisku graczy, majace wielki wplyw na wielu tworcow gier(i nie tylko). Know How dot. gier byl na nieporownywalnie wiekszym poziomie niz w Polsce. Nie kasa, a zrozumienie tematu czym sa i jak tworzyc gry video gry zachodnio-europejskie powodowaly te kolosalne roznice. Choc w porownaniu do USA czy Japonii, zachodnioeuropejska branza gier na poczatku lat 90 to amatorska zabawa i nic wiecej :)

a co do wywiadu. Jakie pytania takie nan odpowiedzi doroslego faceta. Swietny gosc !!!!!

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2012 20:29:53 przez michalmarek77
[#13] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@michalmarek77, post #12

To o czym piszesz miało miejsce w latach 80. W latach 90 w europie i na całym świecie pisanie garażowych gier to był już lamus. Nawet murzyni na haiti klepali kod #C zespołowo. Wystarczy poczytać secret service (rocznik 93). Bardzo ciekawy jest wywiad z autorami tajemnicy statuetki obrazujący ówczesną sytuacje i możliwości pisania gier w pojedynkę. Polacy byli spóźnieni o jakieś 10-15 lat i u nas królowała moda pisania gier po godzinach. Efakt tego było widać i czuć go było boleśnie. Polskie firmy nie finansowały amigowych produkcji bo nie mieli na to kasy. Kasy nie było bo piractwo królowało. Gier, które sprzedawały się w ilości powyżej 1000 było kilka tytułów. Za granica było inaczej. Primal rage sprzedane w ilości 50 000 kopi było uznane za porażkę i koniec amigowego rynku.



Benedykt Dziubałtowski
[#14] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@Benedykt Dziubałtowski, post #13

Benedykt, z szacunkiem, nie masz pojecia o tej branzy. Sorry. I mylisz sie.
[#15] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@Benedykt Dziubałtowski, post #13

Ja bym Ci jednak radził poczytać Retro Gamera a nie opierać się na Secret Service :) ,które i owszem, na tamte lata i nasz kraj było spoko. Tam są wywiady z ludźmi ze znanych firm związanych z Amigą (choćby Psygnosis, Sensible Software, Team 17, Core i masa innych). Zarówno programistami, grafikami, muzykami jak i samymi ich założycielami. Z nich dowiedział byś się, że jednak więcej racji ma MichaMarek77.

Żeby daleko nie sięgać - Wormsy napisał jeden chłopak w domu, który przytargał swoją grę na targi w Londynie (bodajże) i tam demonstrował (Team 17 natychmiast podpisał z nim umowę). Podobnie było z enginem Syndicate (łepek pisał go w szkole, tam wychaczył go szef Bullfroga). No masa takich historii.
Duże budżety i zespoły przyszły w drugiej połowie lat 90tych jak korporacje zaczeły wykupywaćte wszystkie niewielkie stosunkowo firmy.

"Gier które sprzedały się powyżej 1000 było kilka tytułow..." Pewnie miałęś na myśli 10 tyś? Bzdura, totalna bzdura. Masa amigowych tyułów sprzedała się w w większych ilościach niż 10 tyś sztuk.
[#16] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@Deftronic/..., post #15

10 tyś sztuk w Polsce?:)
[#17] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@Deftronic/..., post #15

Żeby daleko nie sięgać - Wormsy napisał jeden chłopak w domu, który przytargał swoją grę na targi w Londynie (bodajże) i tam demonstrował (Team 17 natychmiast podpisał z nim umowę).


Zapomniałeś dodać, że gra nie była jeszcze wtedy skończona. Facet od team17 dostał zespół ludzi, którzy pod jego nadzorem grę skończyli. W Polsce taka sytuacja zdarzyła się jedynie z amilopedią i to nie do końca.


"Gier które sprzedały się powyżej 1000 było kilka tytułow..." Pewnie miałeś na myśli 10 tyś? Bzdura, totalna bzdura. Masa amigowych tyłów sprzedała się w w większych ilościach niż 10 tyś sztuk.


Parę takich tytułów będzie. Franko, amilopedia, legion. Gra aby się spłaciła musiała się sprzedać w ilości 1000 sztuk ale nie zawsze się to w Polsce udawało. W baszy kochanym kraju twórcy polskich hitów dostawali od producenta rom 2.0 do amigi 500. Nasze firmy nie wspierały naszych programistów.


Benedykt Dziubałtowski
[#18] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@michalmarek77, post #14

No właśnie pojecie mam. Miałem okazję dyskutować zarówno z polskimi jak i zagranicznymi programistami oraz wydawcami. Mam porównanie jak wyglądał ówczesny polski świat a jak zagraniczny.


Benedykt Dziubałtowski
[#19] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@Benedykt Dziubałtowski, post #18

Nie neguje Twojej wiedzy dot. polskiej historii tworzenia amigowych gier. Co do reszty......
Z tego co piszesz, o game industry masz niestety nikle pojecie. Znasz pojecie "cherry picking" ??
[#20] [post oznaczony jako OT] wyświetl
[#21] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@parallax, post #16

Eee... Nie mialem na mysli sprzedazy w kraju. Kazdy chyba wie jaki byl wtedy u nas rynek. :D
[#22] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@michalmarek77, post #12

Niestety nie cale Dice bylo tak udane, studio w Kanadzie zostalo zamkniete przez EA. Historie znam z pierwszej reki, znam osobiscie jednego z zalozycieli Dice (tego oryginalnego), kotry pozniej byl szefem oddzialu kanadyjskiego i wiekszosc ludzi, kotrzy tam pracowali. (Jako ciekawostka dodam, ze po straceniu pracy, prawie wszyscy skonczyli w Digital Extremes, ktore jest doslownie rzut kamieniem od bylego studia Dice). Zalozyciele Dice to scenowe The Silents jesli dobrze kojarze. Moglem cos nakrecic, ale to chyba ci sami ludzie byli zamieszani w Benefactor (jak mowimy o udanych grach scenowych to postawilbym to na rowni ze Stardustem). Branza gier przepelniona jest ludzmi ze sceny.
[#23] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@Deftronic/..., post #11

Było tego więcej. Gry pisali i ludzie z Phenomeny, Sanity (ale oni chyba nie na Ami)

A Sanity czasem nie zrobili Testamentu?
[#24] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@GumBoy, post #23

A Sanity czasem nie zrobili Testamentu?

Chyba nie, bo autorem Testamentu był Czech który potem próbował zrobić niezłego FPSa pt. Enforce.
[#25] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@GumBoy, post #23

Nieee... To napisało Insanity a konkretnie zakodował Fido, którego okazję miałem poznać na koncercie AC/DC w Pradze, na którym byliśmy z Sachym. Fido jest Czechem i fajnie się wtedy nami zajął przez te kilka dni. Spoko gość. :)

Co do samego Sanity to nie jestem pewien czy Chaos konkretnie jakąs grę popełnił na Ami (on to konsole z tego co pamiętam) ale wydaje mi się, że Tron i Mr.Pet już coś tam zrobili.

Ludzie z Phenomeny pisali wczesne gry na Ami - w latach 89-91.
[#26] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@waldiamiga, post #24

Zapowiadała się całkiem całkiem :)
http://www.youtube.com/watch?v=O32dtvrMw2g
http://www.youtube.com/watch?v=ph_oCNsvrkc&feature=relmfu
[#27] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@waldiamiga, post #24

Dokładnie. Pokazywał nawet w czasie naszego pobytu w Pradze ten engine Sachyemu.
[#28] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@Deftronic/..., post #25

Nieee... To napisało Insanity

To pewnie dlatego skojarzyłem. Swoja drogą, bardzo mi się Testament podobał.
[#29] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@Deftronic/..., post #27

Enforce był na którymś cover disku do MA albo ACS.
[#30] Re: Wywiad z Jarosławem Gruse

@GumBoy, post #29

Znaczy pokazywał źródłówki, to nad czym dalej pracuje itp. W tym sensie.

BTW: Fido był kiedyś na party w Koszalinie.

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2012 12:33:51 przez Deftronic/...
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem