[#39]
Re: Petro Tyschtschenko na Classic Computing
hmm... a'propos tego wątku wynoszenia przestarzałego sprzętu z "firmy" - to kto ma decydować, co jest warte zachowania dla potomnych lub sprasowania na złomie - jakiś krawaciaż, który właśnie nabył na rynku największej patologii gospodarki rynkowej (czyt. giełdzie) jakiś pakiet akcji np. firmy C= (bo np. chciał uprać tam trochę kasy z handlu opium - pamiętam ongiś na "konferencji prasowej" Amigowca na jednym party panowie wspominali akurat o takim panu o afgańskich korzeniach w zarządzie C=, wożeniu się prywatnymi samolotami etc.) - czy np. konstruktorzy, inżynierowie, programiści, którzy utopili w tym przysłowiowe pół życia?
Dla grupy pierwszej ten cały sprzęt jest tyle wart, ile można zań wycisnąć zielonych zer na bankowych serwerach, z reguły nic więcej. A takich "przypadkowców" w zarządach wszelkich firm (informatycznych jak najbardziej) nigdy nie brakowało.