Komentowana treść: Legacy of Sorasil - poradnik gracza
20.10.2013 19:19
[#1]
Re: Legacy of Sorasil - poradnik gracza
Czasem nachodzi mnie wielka ochota na zagranie właśnie w coś w tym stylu i w coś w tym wieku. Niestety do czegoś takiego trzeba byłoby przysiąść na dłużej, wczuć się. Czyli trzeba kupy czasu, którego nie mam zupełnie. Ale jak kiedyś go znajdę to takie poradniki jak ten będą dla mnie na wagę złota. :)
20.10.2013 19:55
[#4]
Re: Legacy of Sorasil - poradnik gracza
@KJB, post #3
Ja mam już tyle rzeczy zaplanowanych na tę moją mityczną już emeryturę, że musiałaby chyba trwać ze 120 lat żeby to zrealizować. :) Kurcze, świat ma tyle fajnych rzeczy, których nigdy nie zrobię właśnie ze względu na brak czasu. Wbrew ogólnie panującemu poglądowi, ja uważam, że do realizacji marzeń potrzeba czasu, a nie pieniędzy. :)
21.10.2013 11:58
[#7]
Re: Legacy of Sorasil - poradnik gracza
Super gra, a poradnik wypasiony na maksa, chociaż te kilkanaście/dziesiąt lat temu zepsułby
całą zabawę, ale na teraz jest git. Brak samozaparcia żeby rozkminiać samemu każdą pułapkę
i rysować mapy na kartce w kratkę.
całą zabawę, ale na teraz jest git. Brak samozaparcia żeby rozkminiać samemu każdą pułapkę
i rysować mapy na kartce w kratkę.
W 5 minut takiego poradnika się nie robi 
Jeśli ktoś lubi tego rodzaju gry
, Ona jest po prostu super. 
A co jest w niej super? 
28.10.2013 09:23
[#14]
Re: Legacy of Sorasil - poradnik gracza
@Radek_Cz, post #7
Zgadzam się - ja też bym dziś już nie miał na to siły 
. Ale opracowując artykuł nawiązałem kontakt z kolegą który te mapy kiedyś narysował na papierze a potem je przerzucił na komputer. Pozwolił mi je oczywiście użyć. Troche miał drobnych pomyłek ale ogolnie 99,9% było gotowych. Łatwiej cos poprawić jak zacyzanc od początku . A co do gry to była to jedna z najlepszych jakie grałem w tamtych czasach - potem pojawiło się Diablo . Wszytskim dziekuje za uznanie bo roboty było sporo - a najśmieszniejsze to pomiary suwmiarką na ekranie wysokości pasków życia przed i po walce żeby oszacować ilość obrażeń .
. Ale opracowując artykuł nawiązałem kontakt z kolegą który te mapy kiedyś narysował na papierze a potem je przerzucił na komputer. Pozwolił mi je oczywiście użyć. Troche miał drobnych pomyłek ale ogolnie 99,9% było gotowych. Łatwiej cos poprawić jak zacyzanc od początku . A co do gry to była to jedna z najlepszych jakie grałem w tamtych czasach - potem pojawiło się Diablo . Wszytskim dziekuje za uznanie bo roboty było sporo - a najśmieszniejsze to pomiary suwmiarką na ekranie wysokości pasków życia przed i po walce żeby oszacować ilość obrażeń .